Tymi grami Chiny chcą podbić świat – 10 tytułów pokazujących potencjał Państwa Środka

Mateusz Mucharzewski
2025/10/18 10:00
6
0

Chiński gamedev nabiera rozpędu i nie chce się nasycić tylko silną pozycją na rynku mobilnym. Te gry mogą niedługo pokazać jego ogromny potencjał.

Tymi grami Chiny chcą podbić świat – 10 tytułów pokazujących potencjał Państwa Środka

Za sprawą takich gigantów jak Tencent czy NetEase chiński gamedev ma niezwykle dużą rolę w sektorze mobilnym. Co jednak z PC i konsolami? W zeszłym roku wielkim sukcesem był Black Myth: Wukong, który okazał się hitem nie tylko artystycznym, ale i komercyjnym. Pamiętajmy też o Genshin Impact. Ten rok nie jest tak udany, bo takie tytuły jak Lost Soul Aside, Karma: The Dark World czy WUCHANG: Fallen Feathers aż takimi przebojami nie są. Nie oznacza to, że przyszłość nie przyniesie kolejnych sukcesów.

Chiński gamedev nadal jest dużą zagadką. Aby go lepiej poznać, przygotowałem zestawienie dziesięciu najciekawszych produkcji z Państwa Środka, które trafią na nasze komputery i konsole w najbliższym czasie. To one pokazują, jak duży jest potencjał chińskiej branży. Jak zaraz się przekonacie, jest on ogromny, nawet jeśli, dla większej różnorodności, nie wspominam w zestawieniu o sequelu Black Myth: Wukong

A Wy, czekacie na którąś z tych gier?

10 gier, które mogą pokazać potencjał chińskiego gamedevu

10. Daba: Land of Water Scar

Jedną z dużych firm, która jako pierwsza zaczęła budować swoją pozycję na rynku chińskim jest Sony. W efekcie powstała inicjatywa China Hero Project, która dała nam niedawno wydane Lost Soul Aside. Lista kolejnych gier jest jednak bardzo długa. Jedną z ciekawszych produkcji jest Daba: Land of Water Scar, która podobnie jak wiele innych opisanych w tym zestawieniu produkcji, mocno korzysta z chińskiej mitologii i wierzeń. Kluczowym elementem historii jest poszukiwanie wody w świecie na skraju upadku, a rozgrywka mocno nawiązuje do gatunku soulslike. Wygląda to całkiem ciekawie, ale trzeba przyznać, że jest to najmniej imponująca produkcja w zestawieniu.

9. Brocade-Clad Guard

Pozostajemy przy China Hero Project. Kolejny, ciekawy projekt jakim zaopiekowało się Sony jest Brocade-Clad Guard. Fabuła przenosi nas pod koniec panowania dynastii Ming, a bohater wplątany jest w intrygę polityczną i spisek. Rozgrywka to bardzo dynamiczny akcyjniak, łączący otwarte pojedynki mocno skoncentrowane na blokowaniu i kontrach ze skakaniem po dachach oraz cichym eliminowaniu wrogów. Dynamiki na pewno nie zabraknie. Sony ma całkiem sporo projektów w programie China Hero Project, ale w dużym stopniu są to średniej wielkości produkcje. Na tym tle Brocade-Clad Guard na pewno się wyróżnia i daje nadzieję na udany tytuł.

8. Project: The Perceiver

Przechodzimy do gier AAA. Na dobry początek przyjrzymy się Project: The Perceiver, który zaoferuje rozgrywkę w otwartym świecie. Już na pierwszy rzut oka widać w tym dużo inspiracji klasyką, na przykład Sekiro czy Ghost of Tsushima, ale w sosie z chińskiej mitologii. Studio 17ZHE Studio szykuje dla nas różnorodną rozgrywkę, łączącą ekscytującą walkę z przeciwnikami, pojedynki z bossami, ale też eksplorację i sekcje zręcznościowe. Jedyne wątpliwości budzi stosunkowo długi czas, jaki czekamy na tę grę. Jeśli jednak będzie tak dobra jak wygląda na trailerach, prawdopodobnie warto będzie być cierpliwym.

GramTV przedstawia:

Komentarze
6
dariuszp
Gramowicz
20/10/2025 10:33
Grze napisał:

Co by nie mówić, to ja zacząłem się nawet zastanawiać nad nauką mandaryńskiego - choć z innych nieco powodów. Oczywiście, angielski będzie dominujący przez następne dekady, być może jeszcze parę pokoleń. Ale prędzej czy później "odejdzie w cień", jak śpiewał poeta. Tak, jak zakończyła się historia łaciny, francuskiego, hiszpańskiego, hausa w Afryce czy rosyjskiego na terenach podbitych kiedyś przez ZSRR. Choć oczywiście mogę się mylić. Naturalnie ja tego już nie doczekam. 

Pozorna złożoność pisma jako takiego, którego znajomość jednak cechuje człowieka wykształconego, może też odstraszać inne narody, na które Żółci będą mieli wystarczający wpływ. Z drugiej - ilu ludzi pracujących w polskojęzycznych mediach zna niemiecki, zaś do składania samochodów z części nie trzeba znać angielskiego. Tak i do grania nie trzeba znać chińskiego. Ale... jest to język którym gada prawie miliard ludzi... 

Znowu..., procesy demograficzne ciekawie pozycjonują hindi. Pytanie tylko, czy Hindusi mają w genach wystarczający pierwiastek ekspansji, by promować swoją kulturę inaczej, niż przez obiady wydawane na Centralnym przez krisznowców... :-) . Bollywood wszak od dawna "wypluwa" więcej filmów, niż Hollywood. Fakt, są one różnej jakości, ale "HOO..." też ostatnio jakością nie grzeszy.

Tyle fajnych rzeczy dzieje się na świecie, a tu trzeba ograć kolejną grę....

Nie potrzeba mieć usprawiedliwienia by uczyć się jakiegokolwiek języka. Ale realia są takie że uniwersalnym językiem który uczą się ludzie wszędzie włącznie z Chinami to Angielski. Więc nawet jak chcesz się uczyć inne języki to jednak Angielski to podstawa. 

Inna sprawa że znajomość dodatkowych języków w wielu branżach jest szalenie istotna. Jeżeli znasz dobrze angielski i chiński i potrafisz się dobrze ubrać to można naprawdę nieźle zarabiać będąc łącznikiem pomiędzy zachodnim i wschodnim biznesem. 

Z tego samego powodu niemiecki się przydaje. Mamy bogatych Niemców za granica. Ale jednak patrz tutaj - od wielu lat pracuje z niemieckimi korporacjami, płacą mi krocie a moja znajomość niemieckiego jest bardzo słaba. Wszyscy tam mówią po angielsku. 

Hindusi jak najbardziej zaczynają eksportować swoją kulturę na zachód. Np. Bollywood co jakiś czas dostarcza nam filmy gdzie wg naszych standardów zachowanie mężczyzn jest często problematyczne ale u nich najwyraźniej stalking jest sexy :-P To niestety wiele tłumaczy...

Tak samo Arabia zdaje sobie sprawę że olej w dłuższej perspektywie nie będzie już tak dochodowy plus w końcu się skończy. I dlatego ostro kupują na zachodzie firmy rozrywkowe. Niedawno dużo się pisało o kupnie EA i co to będzie znaczyć dla LGBT bo co jak co ale ich kultura ma dość "unikalne" podejście zarówno do LGBT jak i kobiet. I co mnie zawsze bawi - jak o tym mówisz to te kobiety i LGBT pierwsze nazywają Cię rasistą i stają w ich obronie. 

Ci ludzie to naprawdę użyteczni idioci którzy kręcą pętlę na której zostaną powieszeni przez tych samych ludzi w których obronie stają.  

Grze
Gramowicz
19/10/2025 09:30

Co by nie mówić, to ja zacząłem się nawet zastanawiać nad nauką mandaryńskiego - choć z innych nieco powodów. Oczywiście, angielski będzie dominujący przez następne dekady, być może jeszcze parę pokoleń. Ale prędzej czy później "odejdzie w cień", jak śpiewał poeta. Tak, jak zakończyła się historia łaciny, francuskiego, hiszpańskiego, hausa w Afryce czy rosyjskiego na terenach podbitych kiedyś przez ZSRR. Choć oczywiście mogę się mylić. Naturalnie ja tego już nie doczekam. 

Pozorna złożoność pisma jako takiego, którego znajomość jednak cechuje człowieka wykształconego, może też odstraszać inne narody, na które Żółci będą mieli wystarczający wpływ. Z drugiej - ilu ludzi pracujących w polskojęzycznych mediach zna niemiecki, zaś do składania samochodów z części nie trzeba znać angielskiego. Tak i do grania nie trzeba znać chińskiego. Ale... jest to język którym gada prawie miliard ludzi... 

Znowu..., procesy demograficzne ciekawie pozycjonują hindi. Pytanie tylko, czy Hindusi mają w genach wystarczający pierwiastek ekspansji, by promować swoją kulturę inaczej, niż przez obiady wydawane na Centralnym przez krisznowców... :-) . Bollywood wszak od dawna "wypluwa" więcej filmów, niż Hollywood. Fakt, są one różnej jakości, ale "HOO..." też ostatnio jakością nie grzeszy.

Tyle fajnych rzeczy dzieje się na świecie, a tu trzeba ograć kolejną grę....

dariuszp
Gramowicz
18/10/2025 18:32

Właśnie miałem to samo napisać. Zobaczyłem 10 gier. Wszystkie takie same. Wukong w innej skórce. Normalnie jakby Ubisoft to robił. 

Nie dość że żadna nie zapada w pamięć to jakby mi ktoś teraz puszczał fragmenty rozgrywki to bym nawet nie był w stanie powiedzieć do której gry należą. 




Trwa Wczytywanie