Rok po starcie nowej generacji – rozczarowanie, sukces czy coś innego?

Mateusz Mucharzewski
2021/11/19 17:00
6
1

Xbox Series X|S i PlayStation 5 są z nami już rok. Jaki to był okres? Nowe konsole okazały się udane czy może rozczarowały?

Rok po starcie nowej generacji – rozczarowanie, sukces czy coś innego?

Delikatne i jednocześnie radykalne zmiany. Tak z pozoru mało logicznie opisałbym nową generację konsol po roku od ich debiutu. Xbox Series X|S i PlayStation 5 wprowadziły wiele niekiedy wręcz rewolucyjnych nowości do branży, ale jednocześnie nie czuć, aby było to tak widoczne. Na tym właśnie polega ta nietypowa sytuacja. Na co dzień nie widzimy daleko idących nowości, ale jeśli na spokojnie ocenić ostatnie 12 miesięcy, faktycznie jest ich sporo. W tym podsumowaniu pierwszego roku dziewiątej generacji konsol chciałbym to pokazać. Za nami bardzo ciekawy okres, który zerwał z wieloma starymi paradygmatami. Moim zdaniem to dobra wiadomość.

Już pierwszy rzut oka na nową generację wydawał się nietypowy. Nowe sprzęty wyglądały… dziwnie. Pamiętam serię żartów z wyglądu Xbox Series X. Porównania do lodówki żyją własnym życiem do teraz. Microsoft świetnie to zresztą rozegrał tworząc z tego mema oryginalny gadżet. Najgłośniej oczywiście śmiali się fani PlayStation. Przestali jednak kiedy Sony pokazało swój sprzęt, który, mówiąc delikatnie, urodą nie grzeszy. Kluczowe było jednak coś innego. Obie firmy przedefiniowały wygląd konsoli i postawiły na wertykalną architekturę, co ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia chłodzenia. Niby szczegół, ale jednak robi różnicę. To był pierwszy sygnał tego, że to będzie inna generacja niż poprzednie.

Inna jest też ze względów całkowicie niezależnych od Sony i Microsoftu. Pandemia spowodowała ogromne niedobory różnych podzespołów, co mocno ogranicza podaż sprzętów. Z pozoru podobne rzeczy miały miejsce również wcześniej. Xbox One na wiele rynków, w tym Polskę, trafił dopiero po roku. Z dzisiejszej perspektywy takie podejście wydaje się niedopuszczalne. Powoduje to jednak, że na sklepowych półkach czasami ciężko znaleźć wolny egzemplarz. Osobiście posiadam obie konsole i każdą kupiłem na premierę. Sam się dziwię, że obyło się bez problemów. Niska dostępność to na razie największy problem nowej generacji. Nic jednak nie wskazuje na to, że coś ma się zmienić. Wręcz przeciwnie, obie firmy komunikują, że niedobory mogą być widoczne również w całym kolejnym roku. To powoduje, że dzisiaj ciężko ocenić która z platform cieszy się większym zainteresowaniem. Wszystko wskazuje na to, że w kwestii sprzedaży wygrywa PlayStation 5, które korzysta głównie z siły swojej marki. Microsoft nie podaje jednak konkretnych danych, a więc ciężko dokonać porządnego porównania. Nie wiemy też jak wyglądałaby sytuacja gdyby konsole były powszechnie dostępne w sklepach. Inna sprawa, że obie firmy wypuszczają w świat jasny komunikat – najnowsze sprzęty sprzedają się lepiej niż poprzednia generacja. To na pewno bardzo dobry sygnał dla branży.

W porównaniach sprzedaży obu konsol jest jeszcze jeden problem – strategia Microsoftu. Dla niego celem nie jest wzrost liczby sprzedanych egzemplarzy konsoli, a pozyskiwanie nowych graczy do swojego ekosystemu. Ten stanowi nie tylko Xbox Series X|S, ale i Xbox One oraz PC, a nawet mobile (dzięki usłudze xCloud). Wszędzie tam dostępny jest Game Pass, który jest zdecydowanie największym wydarzeniem ostatnich lat w branży gier wideo. To też prowadzi nas do kolejnej, wręcz rewolucyjnej zmiany jaką wprowadziły nowe platformy. Obie firmy coraz mocniej odchodzą od sztywnego podziału na generacje i agresywnego odcinania się od starych sprzętów przy premierze nowych. Normą jest więc wsteczna kompatybilność czy multigeneracyjne gry. To też spowodowało powstanie dużej nowości – aktualizacji starych produkcji, dzięki którym na nowych konsolach wyglądają i działają lepiej. Dzisiaj nikt nie widzi w tym niczego dziwnego, to wręcz naturalne. Kiedyś było to jednak nie do pomyślenia. Kiedy startował Xbox One i PlayStation 4 to samo było robione pod szyldem remastera, za który często kasowano pełną cenę. Ta zmiana jest więc bardzo prokonsumencka.

Koniec ze sztucznymi podziałami

Pójdźmy dalej w ten wątek, bo on stanowi największą rewolucję wprowadzoną przez nową generację. Kiedy przed premierą Xbox Series X|S Microsoft ogłosił, że jeszcze przez dwa lata będzie wspierać Xbox One, wielu graczy oceniło to mocno negatywnie. Bardzo często pojawiały się argumenty, że ciągnięcie za sobą takiego balastu negatywnie wpłynie na gry. Odpowiedziało na to nawet Sony. Słowami Jima Ryana spółka stwierdziła, że nadal wierzy w generacje. Czas pokazał, że nie było to zbyt szczere wyznanie. Wprawdzie niektóre gry pojawiły się tylko na PlayStation 5, ale kolejny rok to już powrót do wsparcia PS4. Na poprzednią generację trafi więc Horizon: Forbidden West, Gran Turismo 7 czy God of War: Ragnarok. Granice między platformami mocno się zacierają. Inna sprawa, że Sony dokonało też wręcz rewolucyjnego kroku i zaczęło wydawać swoje gry na PC. Kiedyś wydawało się, że to absolutnie niemożliwe. A jednak, ostatni rok mocno przedefiniował pewne założenia.

GramTV przedstawia:

W tym właśnie widzę największą rewolucję wprowadzoną przez nową generację – maksymalne zacieranie granic między sprzętami. Kiedyś przejście na nowe konsole było „twarde”. Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Czy gracze na tym tracą? Wręcz przeciwnie. Ba, niedobory konsol powodują, że taka strategia jest tym bardziej zrozumiała. Nie ma sensu odcinać się od kilkudziesięciu milionów graczy, którzy często nawet nie mogą przeskoczyć do nowszych sprzętów. Nie wpływa to też negatywnie na jakość gier. Pamiętajmy, że jedyne tegoroczne dobre produkcje, które nie pojawią się na Xbox One i/lub PS4 to The Medium, Returnal, Microsoft Flight Simulator czy Ratchet & Clank: Rift Apart. Cała reszta jest multigeneracyjna. Nawet Forza Horizon 5, najwyżej oceniana produkcja z tego roku, dostępna jest też na starych maszynach. Nie przeszkodziło to ekipie Playground Games stworzyć genialny tytuł, który zachwyca technologią. Sprawdza się więc idea Microsoftu, który chce maksymalnie poszerzać grupę klientów, a nie koncentrować się tylko na jednej platformie. Nawet Sony, które przez wielu było chwalone za konserwatyzm w tej kwestii, coraz mocniej idzie tą drogą.

Koniec ze sztucznymi podziałami, Rok po starcie nowej generacji – rozczarowanie, sukces czy coś innego?

Kolejną znaczącą cechą nowej generacji jest zwrot w kierunku rynkowej równowagi sił. Wiemy jaki start zaliczył Xbox One. Nic dziwnego, że Don Mattrick zapłacił za to swoim stanowiskiem. Zastępujący go Phil Spencer od lat wiele robi, aby odbudować pozycję Microsoftu i w nowej generacji dobrze to widać. Oczywiście PlayStation 5 nadal świetnie się sprzedaje, ale dysproporcje mocno się zmniejszyły. To już nie jest deklasacja znana z poprzedniej generacji. Dzisiaj za Xboksem stoi genialny Game Pass, najmocniejsza i najtańsza konsola (kolejna duża rewolucja, która rozwija idee zapoczątkowane w poprzedniej generacji), sporo gier first-party (w dużym stopniu dzięki inwestycjom w nowe studia) oraz wiele innych atrakcji. Nic dziwnego, że wielu graczy wraca do marki, którą dobrze zna z czasów Xbox 360. To też dobra informacja dla fanów PlayStation. Myślę, że bez rozwoju głównego konkurenta Sony nie zdecydowałoby się na wiele inwestycji, chociażby w nowe studia jak Housemarque czy Bluepoint Games (szkoda tylko, że z drugiej strony mamy gry za 70$ i płatne aktualizacje dla nowej generacji). Rynkowa rywalizacja zawsze będzie korzystna dla graczy. Osobiście jestem wręcz zdania, że doprowadziło to do sytuacji, w której Sony i Microsoft mają najlepszą ofertę gier na rynku. Porównuję to oczywiście do innych wydawców. Dla mnie osobiście obie firmy mają najciekawsze i najlepiej trafiające w moje gusta portfolio.

Na koniec pozostaje kluczowe pytanie – kiedy pojawią się największe gry, które zdefiniują tę generację konsol? Na to musimy poczekać do 2022 roku. Znalazło się już kilka mocnych produkcji, ale czekamy chyba na mocniejsze uderzenie. Pierwszym tytułem jest Forza Horizon 5, a za chwilę może dołączyć Halo Infinite. Kolejny rok to dalsze mocne gry jak S.T.A.L.K.E.R. 2, Starfield, Gran Turismo 7, Hozion: Forbidden West czy God of War: Ragnarok. Wątpię, aby ta lista finalnie nie była dłuższa. Pierwszy rok generacji i tak był bardzo dobry w porównaniu do poprzednich konsol. Pamiętajmy też, że żyjemy w czasach pandemii, która nie tylko ogranicza podaż nowych sprzętów, ale i utrudnia tworzenie gier. Jak na takie warunki nie jest źle. Jestem więc optymistą w kwestii przyszłości. Myślę, że 2022 rok będzie bardzo udany dla Xbox Series X|S i PlayStation 5. My, gracze, bardzo na tym skorzystamy.

Sprawdź również 10 gier, dla których warto mieć konsolę nowej generacji.

Komentarze
6
Kash28
Gramowicz
20/11/2021 14:18

Każda z platform ma swoje plusy... Pc najdroższa platforma ale za to zapewniająca bezkonkurencyjną wydajność i oprawę graficzną... Niestety koszt kart graficznych to jakiś sajgon... Xseries doskonały jeśli nie mieliśmy pc lub był za słaby... Pozwala ograć ogrom tytułów w ramach Passa... Na tą chwilę tylko chyba Forza jest exem... No w sensie który wyszedł... Sony ma w drodze ogrom gier pod Ps5... Taki god od war którego przeszedłem na PS4 pro wymiata na Ps5... zupełnie inne doświadczenie... Sony stoi bardziej exclusivami... Co nie zmienia faktu że póki nie będzie gier stricte pod Ps5 (bez wsparcia dla PS4) to głównie zobaczymy 60fps i zalety dual sensa który miażdży... 😜

Xeoo
Gramowicz
19/11/2021 21:51
Headbangerr napisał:

Za chwilę większość wartych uwagi tytułów exclusive z PS4 będzie na PC. A na PS5 w dalszym ciągu nie ma ich zbyt wiele ;)

Xeoo napisał:

Zależy jak na to patrzeć. Osobiście mam PC i PS5 i myśle  że jest to dobre kombo dla kogoś kto nigdy wcześniej nie bawił się w konsole. Mogę sobie ograć Wszystkie większe tytuły z ps4 i to co wychodzi na PS 5. 

Niby tak. Z drugiej strony na bloodborna na pc już tyle czekałem że straciłem cierpliwość :)

W sumie to po roku dorobiłem się XSX głównie po to, aby mieć maszynkę do wyścigów i kilku gier z gamepassa... ale zauważylem też, że gram zdecydowanie więcej niż w poprzedniej generacji. Nawet, jeśli wiele z gier było tytułami międzygeneracyjnymi to czy to na PS5, czy XSX, czy na PC gram zdecydowanie więcej i to niekoniecznie w gry na wyłączność danej platformy. Ogólnie. 

A jako upgrade sprzętu zarówno jeden i drugi sprzęt sprawdził się na razie znakomicie. To był dobry rok ;)




Trwa Wczytywanie