W ubiegłym roku wygrał Pedro Almodovar, a w tym roku kapituła festiwalu ponownie postawiła na sprawdzone nazwisko, ale nie europejskie. 82. Festiwal Filmowy w Wenecji dobiegł końca, a największym zwycięzcą został Jim Jarmusch, jeden z najbardziej cenionych autorów amerykańskiego kina niezależnego. Choć jego nazwisko od dekad kojarzy się z oryginalnością i wiernością własnemu stylowi, przyznanie mu Złotego Lwa za film Father Mother Sister Brother było sporym zaskoczeniem – to pierwszy raz, kiedy twórca znalazł się w konkursie głównym festiwalu. Wcześniej pisaliśmy o tym, że nowy film Jarmuscha ma 100 % pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes.
Złoty Lew dla Jima Jarmuscha
Nagrodzony film opowiada o spotkaniu skłóconego rodzeństwa, które po latach musi zmierzyć się z własną przeszłością i relacjami rodzinnymi. Produkcja przyciągnęła uwagę nie tylko gwiazdorską obsadą, ale też intymnym tonem i konsekwentnie autorską wizją. Dla Jarmuscha to największe wyróżnienie w karierze – choć wcześniej zdobył Złotą Palmę w Cannes, było to za film krótkometrażowy. Jarmusch jest też znany z takich filmów jak Truposz, Kawa i papierosy i Tylko kochankowie przeżyją.
Wenecja 2025: Nagrody w Konkursie Głównym
Złoty Lew – najlepszy film
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!