Denis Villeneuve reżyserem nowego filmu o Jamesie Bondzie
Niektórzy z moich najwcześniejszych wspomnień z kina są związane z 007. Oglądałem filmy o Bondzie z moim ojcem, zaczynając od Doktora No z Seanem Connerym. Jestem zagorzałym fanem Bonda. Dla mnie to świętość. Zamierzam uhonorować tę tradycję i otworzyć drogę dla wielu nowych misji. To ogromna odpowiedzialność, ale też niezwykłe podekscytowanie i zaszczyt. Amy, David i ja jesteśmy absolutnie zachwyceni, że możemy przywrócić go na ekran. Dziękuję Amazon MGM Studios za zaufanie - powiedział Denis Villeneuve w oficjalnym oświadczeniu.
Choć wybór Villeneuve’a dla wielu jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę jego obecne zaangażowanie w trzecią część sagi Diuna dla Warner Bros i Legendary Entertainment, eksperci branży uznają go za twórcę idealnego do poprowadzenia marki w nowym kierunku. Jego dotychczasowe filmy cechują się imponującą skalą, dbałością o detale i umiejętnością tchnienia świeżości w dobrze znane uniwersa.
Jesteśmy zaszczyceni, że Denis zgodził się wyreżyserować nowy rozdział historii Jamesa Bonda. To mistrz kina, którego filmografia mówi sama za siebie. Od Blade Runnera 2049, przez Nowy początek, po filmy z serii Diuna - zawsze tworzył przekonujące światy, dynamiczne wizualnie i pełne złożonych postaci. James Bond trafił w ręce jednego z najwybitniejszych współczesnych reżyserów i nie możemy się doczekać, by rozpocząć tę przygodę - skomentował Mike Hopkins, szef Prime Video i Amazon MGM Studios.
GramTV przedstawia:
Villeneuve pracuje obecnie nad zakończeniem trylogii Diuna, której trzecia część trafi do kin 16 grudnia 2026 roku. Jednocześnie pozostaje związany z wieloma innymi projektami, m.in. adaptacją Spotkania z Ramą Artura C. Clarke’a czy ekranizacją Nuclear War: A Scenario autorstwa Annie Jacobsen.
Producenci Amy Pascal i David Heyman, którzy wraz z Villeneuve’em pokierują nowym filmem, również wyrazili entuzjazm związany z jego zaangażowaniem.
Denis Villeneuve kocha filmy o Bondzie od dziecka. To zawsze było jego marzenie, by go wyreżyserować - teraz to także nasze marzenie. Mamy ogromne szczęście, że to właśnie on pokieruje tym filmem - napisali Pascal i Heyman.
Nowa produkcja będzie pierwszym filmem o Bondzie od czasu Nie czas umierać z 2021 roku, który zakończył erę Daniela Craiga.
A ja właśnie boję się tego "nowego kierunku". Ta seria nie potrzebuje "wizji artystycznej" tylko poworotu do korzeni. Lata 60-te, gadżety, męski i pewny siebie bohater (bez większych rozterek emocjonalnych). Tak widziałbym restart tej serii.
