Avatar: Ogień o popiół rozbije bank. Tyle film zarobi na otwarcie w kinach

Radosław Krajewski
2025/12/18 10:45
0
0

Są już nowe prognozy.

Trzecia odsłona sagi Jamesa Camerona szykuje się na jeden z najmocniejszych debiutów tegorocznego sezonu świątecznego. Avatar: Ogień i popiół ma według prognoz otworzyć się w amerykańskich kinach z wynikiem od 90 do 105 milionów dolarów, co w skali globalnej może przełożyć się nawet na340-365 milionów dolarów w pierwszy weekend. Pomóc w tym mają recenzje, które trafiły już do sieci.

Avatar: Ogień i popiół
Avatar: Ogień i popiół

Avatar: Ogień i popiół – nowe prognozy otwarcia

Hollywood ma wobec nowego filmu Camerona ogromne oczekiwania. Dwie poprzednie cześci serii zapisały się w historii kina jako absolutne rekordy frekwencyjne. Avatar oraz Avatar: Istota wody przekroczyły globalnie barierę dwóch miliardów dolarów, a sam James Cameron pozostaje jedynym reżyserem z trzema takimi gigantami na koncie, obok Titanic.

W przypadku Ogień i popiół analitycy zwracają uwagę, że podobnie jak wcześniejsze części, film nie musi bić rekordów w pierwszy weekend, by odnieść sukces. Produkcje Camerona słyną z długiego życia w kinach i wysokiej frekwencji przez wiele tygodni. Przy czasie trwania przekraczającym trzy godziny twórca ponownie liczy na efekt długiego dystansu, a nie jednorazowy wystrzał.

GramTV przedstawia:

Akcja nowego filmu ponownie przenosi widzów na Pandorę. Historia skupia się na dalszych losach Jake’a Sully’ego i Neytiri po wydarzeniach z Istoty wody. Po śmierci syna bohaterowie szukają schronienia wśród wodnego klanu Metkayina i kontynuują walkę nie tylko z korporacją RDA, ale także z nowym przeciwnikiem związanym z żywiołem ognia. Pierwsze recenzje sugerują, że trzecia część stawia na większą intensywność narracji i bardziej zwarte tempo.

Mimo premiery tak potężnego widowiska konkurencja nie zamierzała uciekać z kalendarza. W kinach równolegle pojawią się m.in. SpongeBob: Klątwa pirata, psychologiczny thriller Pomoc domowa oraz animowany musical biblijny David. Każdy z tych tytułów celuje w inną grupę odbiorców, licząc na świąteczną frekwencję jako alternatywę dla widowiska science fiction. Szczególne nadzieje wiązane są z Pomocą domową, adaptacją bestsellerowej powieści, w której główną rolę gra Sydney Sweeney, a reżyserią zajął się Paul Feig. Film ma szansę przyciągnąć widownię poszukującą lżejszej, choć mrocznej rozrywki.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!