Wielki hit Netflixa z pierwszymi recenzjami. Czy to spektakularny powrót uwielbianego potwora?

Radosław Krajewski
2025/09/01 10:00
0
0

Pojawiły się pierwsze oceny nowego filmu Guillermo del Toro.

Światowa premiera długo wyczekiwanej adaptacji Frankensteina autorstwa Guillermo del Toro odbyła się na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Dla Netflixa to jedna z najważniejszych produkcji drugiej połowy bieżącego roku. Już wcześniej mogliśmy zobaczyć nowe plakaty widowiska, a teraz do sieci trafiły pierwsze recenzje, które nie są aż tak dobre, jak można byłoby oczekiwać.

Frankenstein
Frankenstein

Frankenstein – pierwsze recenzje już w sieci

Odbiór filmu okazał się wyjątkowo różnorodny. Część krytyków uznała Frankensteina za wielki sukces i wybitne osiągnięcie, podkreślając wizję reżysera i kunszt produkcji. Inni recenzenci nie kryli rozczarowania, a jeden z nich posunął się do szczególnie surowej oceny, nazywając dzieło „ociężałą, nużącą mordęgą”.

Według relacji The Hollywood Reporter, projekcja w Wenecji zakończyła się owacją na stojąco trwającą aż 14 minut. Reakcja publiczności była tak intensywna, że Guillermo del Toro oraz Jacob Elordi, wcielający się w postać Potwora, nie kryli łez wzruszenia.

Pierwsze oceny na Rotten Tomatoes wskazują, że film radzi sobie całkiem dobrze i na podstawie 27 recenzji osiągnął wynik 78% pozytywnych opinii. Poniżej przeczytacie cytaty z wybranych recenzji.

Scenariusz pełen jest nadętych, teatralnych momentów, które istnieją wyłącznie dlatego, że ktoś uznał, iż dobrze będą wyglądać na ekranie - World of Reel.

Del Toro napisał i wyreżyserował bombastyczną, ale dającą się oglądać nową wersję wielkiej powieści Mary Shelley, czyniąc z niej dostojny melodramat - Guardian - Guardian.

Niezależnie od swoich wad, reżyser nasycił Frankensteina niemal wszystkim, co kocha, i film odzwierciedla jego obsesje. To wygląda jak dzieło prawdziwego szaleńca - Vulture.

Choć to uczta dla oczu i popis aktorskiej maestrii, Frankenstein porusza się w dostojnym tempie, które może irytować - GamesRadar+.

Pomimo całego mistrzostwa formalnego Del Toro, ten Frankenstein ostatecznie pozbawiony jest napięcia, które naprawdę mogłoby tchnąć w niego życie - Independent.

Jeśli pragniesz kostiumowego filmu o potworach, solidnego, niemal dębowego w swojej trwałości, nie musisz pukać w niemalowane drewno, by upewnić się, że Del Toro wciąż utrzymuje przy życiu najgłębszą istotę, duszę kina - IndieWire.

To filmowiec powracający do swoich korzeni w momencie, gdy ma już umiejętności, by pozwolić tym korzeniom rozrosnąć się w coś ogromnego i niepowtarzalnego - TheWrap.

GramTV przedstawia:

Del Toro jest autorem scenariusza, reżyserem i producentem filmu. Wśród producentów znaleźli się także J. Miles Dale, Melissa Girotti i Scott Suber.

W obsadzie znaleźli się: Oscar Isaac jako dr Victor Frankenstein, Mia Goth jako Elizabeth oraz Jacob Elordi w roli Potwora. Dołączają do nich Ralph Ineson jako profesor Krempe, Christoph Waltz jako Harlander, a także Felix Kammerer, Lars Mikkelsen, David Bradley, Christian Covery i Charles Dance.

Przypomnijmy, że premierę filmu Frankenstein zaplanowano na 7 listopad 2025 roku.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!