Comic-Con San Diego przyniósł już kilka niespodzianek, a DC miało kilka asów w rękawie. Zaskakujące ujawnienie miało miejsce podczas panelu Warner Bros. i dotyczyło nowego filmu o Batmanie. Ale nie tego, którego się spodziewacie. DC ujawniło, że ich nowy projekt poprowadzi Batmana w bardzo nieoczekiwanym kierunku, łącząc Mrocznego Rycerza z… historią Azteków.
Aztec Batman: Clash of Empires
Aztec Batman: Clash of Empires – zobacz zwiastun
Zapowiedziano właśnie film pt. Aztec Batman: Clash of Empires. Nowa animacja opowiada historię Yohualliego Coatla, młodego chłopca z azteckiego plemienia, który po brutalnym zabójstwie ojca przez wojska Hernána Cortésa wyrusza w drogę zemsty i przemiany. Pod opieką mentora i w świątyni boga nietoperzy, chłopiec uczy się, jak wzbudzać strach w sercach wrogów – stając się nową wersją Batmana.
Film zapowiada się jako reinterpretacja dobrze znanej genezy bohatera. Powrócą znani bohaterowie, ale w nowej wersji: Kobieta Jaguar (aztecką odpowiedniczkę Catwoman), tajemnicza Forest Ivy (inspirowaną Poison Ivy), a także reinterpretacje znanych złoczyńców, jak Two-Face i Joker.Cortés – główny antagonista – nosi fizyczne i symboliczne blizny, które upodabniają go do kultowego Dwóch Twarzy.
GramTV przedstawia:
Film wyreżyserował Juan Meza-León, a scenariusz napisał Ernie Altbacker. W obsadzie głosowej znaleźli się m.in. Jay Hernandez i Raymond Cruz (wersja angielska) oraz Horacio Garcia Rojas i Álvaro Morte (wersja hiszpańska). Aztec Batman: Clash of Empires trafi do dystrybucji cyfrowej 19 września, a na nośnikach 4K Ultra HD, Blu-ray i DVD – 23 września. Film potrwa 89 minut i otrzymał kategorię wiekową R.
To nawet nie jest już śmieszne... to jest już zwyczajnie żałosne xp
wolff01
Gramowicz
28/07/2025 16:21
dariuszp napisał:
Oni ogólnie ostatnio coś sobie jaja robią. Batman w Japonii. Batman i żółwie ninja. Isekai Suicide Squad.
Właśnie że Batman w Japoni i Suicide Squad nie były takie złe. Chcieli zrobić crossover z anime i o ile fabuły tych animacji to było nic wielkiego, to nie nazwę tego nieudanymi projektami. Pójdę nawet o krok dalej - dla mnie to najlepsza "iteracja" Suicide Squad jaką widziałem, a np. Harley Quinn której zwykle nie znoszę była zaskakująco znośna. Ja się dobrze bawiłem.
Ale ten aztecki Batman... to naprawdę wygląda jak jakaś żart.
Silverburg
Gramowicz
28/07/2025 16:17
dariuszp napisał:
Oni ogólnie ostatnio coś sobie jaja robią. Batman w Japonii. Batman i żółwie ninja. Isekai Suicide Squad.
Mnie tam Batman w Japonii się podobał. Może dlatego, że Marvel & DC to nie moja bajka i jakimkolwiek fanem czegokolwiek z tego uniwersum nie jestem.