Producent Digimon Story: Time Stranger, Ryosuke Hara, odniósł się ostatnio do nieustannych porównań między Digimonami, a popularną serią Pokemon.
Od końcówki lat 90., kiedy obie marki przeżywały swój pierwszy wielki boom, debata Pokemon kontra Digimon nieustannie powraca po dziś dzień. Zarówno gry, jak i anime obu franczyz weszły na rynek niemal równocześnie, co tylko nasiliło porównania oraz podziały wśród fanów. Teraz Ryosuke Hara postanowił odnieść się do tego tematu wprost.
Digimon Story: Time Stranger
Digimony czy Pokemony?
W wywiadzie dla MCV/Develop, producent Digimon Story: Time Stranger przyznał, że rozumie, skąd biorą się porównania, zwłaszcza że obie serie opierają się na łapaniu i trenowaniu potworów. Dodał jednak, że jego zdaniem fani mogą dzięki nowej grze lepiej odkryć to, co wyróżnia Digimony i że obie franczyzy są fundamentalnie różne w swoich założeniach i sposobie oddziaływania na odbiorców. Digimon Story: Time Stranger, które zadebiutowało w zeszłym miesiącu, zebrało bardzo dobre recenzje, szczególnie za system walki i ścieżkę dźwiękową. My również spojrzeliśmy przychylnym okiem na nową grę jRPG.
Ryosuke Hara opowiedział też o szczegółach dotyczących powrotu cyklu Digimon Story po dłuższej przerwie. Zespół chciał stworzyć doświadczenie przystępne zarówno dla wieloletnich fanów, jak i nowych graczy. Duży nacisk położono na oprawę wizualną, usprawnienia w systemie walki oraz budowanie poczucia zanurzenia poprzez wprowadzenie wielu tajemnic już na początku fabuły. Co ciekawe, pierwsza część historii Time Stranger rozgrywa się wyłącznie w świecie rzeczywistym, a nie jak zwykle w serii, od razu w cyfrowej rzeczywistości Digital World.
GramTV przedstawia:
Premiera Time Stranger w październiku zbiegła się w czasie z debiutem Pokemon Legends: Z-A, przy czym obie gry osadzono w nowoczesnych miejskich sceneriach. Rywalizacja Digimonów i Pokemonów przy nowych premierach to tradycja sięgająca końcówki lat 90. Pierwsze Digimon World ukazało się zaledwie kilka miesięcy przed Pokemon Gold & Silver. Choć Digimony mają oddaną bazę fanów, to jednak Pokemony zazwyczaj dominują sprzedażowo, wraz z kolejnymi odsłonami osiągającymi wielomilionowe wyniki. Mimo tego na OpenCritic Legends: Z-A i Time Stranger obecnie dzielą tę samą średnią ocen, czyli 80 punktów.
Ogromna popularność obu marek doprowadziła do powstania wielu innych serii, które czerpią z gatunku “monster-catching”. Square Enix rozwinęło cykl Dragon Quest Monsters, Level-5 święciło triumfy dzięki Yo-kai Watch, a niezależni twórcy stworzyli takie hity jak Palworld, Temtem czy Cassette Beasts. Według Hary, Digimon Story: Time Stranger ma być jednak czymś więcej niż kolejną odpowiedzią na Pokemony, to próba zaoferowania doświadczenia, które pozwoli serii w końcu wyjść z cienia swojego największego konkurenta. Zgodzicie się?
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!