Team Cherry komentuje modowanie Hollow Knight: Silksong.
Debata wokół wymagającego poziomu trudności Hollow Knight: Silksong nie ustaje, a twórcy postanowili odnieść się do rosnącej popularności modów ułatwiających rozgrywkę. W rozmowie z Bloombergiem William Pellen z Team Cherry podkreślił, że studio nie ma nic przeciwko modyfikacjom gry – choć samo pozostaje przy swoim podejściu do projektowania wyzwań.
Hollow Knight: Silksong
Hollow Knight: Silksong – modować, czy nie modować?
„Fakt, że ludzie modyfikują grę, jest całkowicie w porządku” – zaznaczył Pellen. Jednocześnie dodał, że dla zespołu kluczowe jest tworzenie iluzji świata, który funkcjonuje niezależnie od gracza. Dlatego twórcy świadomie nie wprowadzili suwaków trudności ani możliwości ręcznego manipulowania parametrami starć.
Deweloperzy zwrócili uwagę, że wyzwania w Silksong można pokonać na wiele sposobów: poprzez eksplorację, zdobywanie nowych narzędzi, zmianę strategii czy nawet omijanie niektórych przeszkód. Ari Gibson wyjaśnił, że takie podejście wymaga od twórców szczególnej dbałości o balans – skoro gracze nie mogą go zmieniać, odpowiedzialność leży całkowicie po stronie studia.
W ciągu pierwszych tygodni od premiery pojawiły się jednak mody pozwalające regulować m.in. obrażenia i zdrowie. Choć społeczność szybko z nich skorzystała, Team Cherry pozostaje przy swojej koncepcji: stawiać trudność jako element fabularnego i emocjonalnego doświadczenia.
GramTV przedstawia:
„Idealny scenariusz w Silksong to powrót do wcześniej niepokonanego bossa z nową wiedzą i wyposażeniem – i wreszcie zwycięstwo” – podsumował Gibson.
Mimo że studio akceptuje modowanie, wygląda na to, że własna filozofia wyborów projektowych pozostaje niezmienna. Twórcy chcą, by gracze reagowali na świat gry – a nie zmieniali sam świat, gdy robi się trudno. Przeczytaj także o szykowanym DLC do gry.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!