Poznaliśmy nominacje do najważniejszych growych nagród roku – kto powalczy o GOTY, co z zaskoczeniami i, co najważniejsze, jakie gry zostaną zapowiedziane?
Branżowe nagrody to zawsze temat kontrowersyjny. Ja jednak uważam, że to dobrze, że istnieją. Nie inaczej jest w przypadku The Game Awards, które mimo krótkiej historii wyrosło na zdecydowany numer jeden, pozostawiając daleko w tyle Golden Joystick Awards. Geoff Keighley zrobił z tej ceremonii prawdziwe show, z gigantyczną oglądalnością i mnóstwem prestiżowych pokazów gier. Od kilku lat to zdecydowanie jeden z najważniejszych momentów w roku dla całej branży i czas antenowy, w którym najwięksi chcą ogłaszać nowe projekty. W tym roku pewnie nie będzie inaczej. Rozważania dotyczące potencjalnego, nowego Wiedźmina zostawmy jednak na końcówkę tego tekstu. Teraz skupmy się na tym, co ma coraz większe znaczenie na tej gali – same nagrody.
Chociaż The Game Awards dla wielu to nadal pokaz trailerów przerywany wręczaniem statuetek, rola nagród z roku na rok rośnie. Tym razem możemy być świadkami historycznego momentu – kilka gier potrafiło zdominować niektóre gale (np. Baldur’s Gate III czy It Takes Two), ale wszystko może przebić Clair Obscur: Expedition 33. Doskonale pamiętam moment, w którym dostałem kod do recenzji. Liczyłem na dobrą zabawę, ale nie sądziłem, że otrzymam jedną z najlepszych produkcji ostatniej dekady – przepiękną, spektakularną, ambitną i ekscytującą w każdym aspekcie. Jury The Game Awards ma długie tradycje kontrowersyjnych wyborów, ale tym razem obyło się bez większych skandali. Francuska produkcja zgarnęła aż 12 nominacji, co jest historycznym rekordem. Daje to szansę na 10 nagród. Liczba ta wynika z faktu, że w kategorii Best Performance studio Sandfall Interactive ma aż trzech kandydatów, a wygrać może tylko jeden.
Nie mam wątpliwości, że Clair Obscur zasługuje na zwycięstwo w prawie każdej z kategorii, w tym tej najważniejszej, dla gry roku. W mojej prywatnej opinii (przeszedłem większość kluczowych produkcji 2025 roku) różnica między tym jRPG, a całą resztą jest ogromna. Mimo wszystko jury nieco zagalopowało się w zachwytach. Clair Obscur otrzymał też dwie kontrowersyjne nominacje do tytułu najlepszego debiutu indie oraz najlepszej gry niezależnej. W pierwszym przypadku można jeszcze przymknąć oko, bo nie ma ogólnej kategorii dla najlepszego debiutu. W drugim jednak mówimy o rywalizacji z Blue Prince, Despelote oraz Dispatch. Czy na pewno Clair Obscur powinien być zestawiany w takim towarzystwie?
Sytuacja jest skomplikowana, bo trudno ocenić czym jest gra niezależna. Nie uważam, że głównym czynnikiem powinna być struktura własnościowa studia, bo to temat, który rzadko jest jasny dla graczy (dziennikarze również mają z tym problemy). Akurat Sandfall Interactive jest niezależne, ale już nominowane w przeszłości Dave the Diver to produkcja studia należącego do giganta, koreańskiego Nexona. Z drugiej strony możemy spojrzeć na samą grę, jej skalę i podejście do rozgrywki. Clair Obscur to jednak klasyczny jRPG/RPG, a nie alternatywne podejście do tworzenia gier i coś innego, świeżego oraz odkrywczego. Ideowo nie pasuje więc do sektora indie – to bardziej AA zrobione z rozmachem AAA. Nie wiem jak u was, ale akurat w tej kategorii Clair Obscur nie otrzyma mojego głosu.
GramTV przedstawia:
Warto w tym miejscu opisać bardzo nietypową sytuację, która miała miejsce w związku z kategorią Best Debiut Indie Game. Jeszcze zanim na dobre rozpoczęło się głosowanie, Clair Obscur odpadł jeden z rywali, czyli Megabonk autorstwa vedinad. Za grę odpowiada solo deweloper, który sam ogłosił, że wycofuje się z rywalizacji o nagrodę. Powód? Zaskakująco duża uczciwość.
“Jestem bardzo wdzięczny za nominację, wsparcie i głosy, ale nie czuję się dobrze w tej kategorii. Powinniście głosować na inne, niesamowite debiuty, to są same wspaniałe gry. Ponownie, dziękuję!”
Twórca Megabonk przyznał, że w przeszłości stworzył inne gry, ale nie pod tym szyldem. Dlatego nie czuje się debiutantem. Oczywiście twórcy walczącego o statuetkę Blue Prince w przeszłości też robili gry, ale nagroda jest za pierwszy tytuł w danym studiu. Mimo wszystko Geoff Keighley oficjalnie podziękował za takie podejście i ogłosił, że Megabonk będzie wykreślony z głosowania. Takiej sytuacji w historii The Game Awards jeszcze nie było.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!