Jak gra się w nowego Dooma na Steam Decku? Ponoć koszmarnie
W przeciwieństwie do DOOM (2016) i DOOM Eternal, które radziły sobie bardzo dobrze na przenośnej konsoli Valve (odpowiednio jako „zweryfikowana” i „grywalna”), nowa odsłona serii wypada na niej bardzo słabo. Według wstępnych testów przeprowadzonych przez SteamDeckHQ, DOOM: The Dark Ages jest wręcz „koszmarem” na Steam Decku – i to nawet przy niskich ustawieniach graficznych oraz w liniowych fragmentach gry.
Testy przeprowadzono przy użyciu systemu Steam OS 3.7.6 Preview oraz Proton Experimental (Bleeding-Edge beta). Próba rozegrania pierwszego rozdziału – w trybie jakości XeSS, przy rozdzielczości 1280x720 i niskich ustawieniach – okazała się wyjątkowo frustrująca. To szczególnie niepokojące, bo poziom ten należy do bardziej zamkniętych i mniej wymagających lokacji w grze.
GramTV przedstawia:
Jeszcze gorzej jest w rozbudowanych i otwartych obszarach, jak The Siege Part 1. Tam, aby osiągnąć względnie stabilne 30 FPS, testerzy musieli zejść z rozdzielczością aż do 960x540, co – jak sami przyznają – skutkowało „ekstremalnym rozmazaniem i pikselozą”. Co gorsza, nawet wtedy gra potrafiła spaść poniżej 25 klatek na sekundę.
Choć technicznie rzecz biorąc tytuł da się uruchomić, doświadczenie na Steam Decku obecnie pozostawia bardzo wiele do życzenia. Jeśli planujesz zakup gry wyłącznie z myślą o tej platformie, warto się wstrzymać – przynajmniej do ewentualnych poprawek optymalizacyjnych, które nie są jednak w tej chwili gwarantowane.