Ten słynący z perfekcjonizmu reżyser wielokrotnie namawiał pewną aktorkę do zagrania w jego filmie. Regularnie odmawiała

Wes Anderson zdradził, że od lat zabiegał o współpracę z Jodie Foster, ale jak dotąd bezskutecznie. Reżyser ujawnił w rozmowie z serwisem Collider, że aktorka odrzuciła propozycje zagrania w co najmniej trzech jego filmach.

Jodie Foster nie dla Wesa Andersona?

Wes Anderson słynie z dwóch rzeczy. Z tego, że jego filmy są zwykle tworzone od linijki. I tego, że mają zazwyczaj gwiazdorską obsadę. Najwyraźniej jednak są tacy aktorzy, którzy pozostają na tę jakość niewzruszeni. Reżyser przyznał, z nieskrywanym żalem:

Przez lata miałem tak wiele filmów, że próbowałem namówić Jodie Foster do zagrania w nich. Kiedyś w każdym filmie chodziliśmy do Jodie Foster po rolę. Poznałem ją i bardzo mi się spodobała. Myślałem, że w końcu ją przekonam. Ona jest po prostu świetna. Uwielbiam ją.

Inspiracją dla Andersona był reżyserski debiut Foster, film Tate – mały geniusz z 1991 roku, w którym zagrała również główną rolę.

W tym filmie gra matkę. Pamiętasz ten film? Ma w sobie prawdziwy blask. Lekkość. To zupełnie inny typ postaci.

Anderson nie chciał zdradzić, o które konkretnie produkcje chodziło, bo — jak tłumaczył — nie chce ujawniać, że inni aktorzy nie byli jego pierwszym wyborem. — Ale tak czy inaczej, ona jest niesamowita — dodał.

Reżyser nadchodzącego Fenickiego układu (premiera 6 czerwca) nie jest jedynym filmowcem, który chciałby pracować z Jodie Foster. Aktorka znana z Milczenia owiec i Taksówkarza, ostatnio widziana również w serialu Detektyw, ujawniła niedawno, że odrzuciła również propozycję udziału w nowej wersji Zakręconego piątku, choć zagrała w oryginale z 1976 roku.

Foster jest wybredna do ról, jakie przyjmuje, być może dlatego, że bardziej czuje się reżyserką, niż aktorką. W wywiadzie dla Variety przyznała, że coraz chętniej wraca do reżyserii i rozważa nowe projekty — o ile znajdzie finansowanie. — Wolę reżyserować niż grać — powiedziała, dodając:

Uwielbiam filmy, które zrobiłam. One mówią o moim życiu. Są dla mnie jak filmy autorskie. Jeśli nie mogę podejść do projektu w ten sposób, to naprawdę nie chcę tego robić.

Czy Foster i Anderson w końcu spotkają się na planie? Reżyser nie traci nadziei. Tymczasem jego najnowszy film już w ten weekend wchodzi do kin.