Tuż po tym, jak do sieci trafił finalny zwiastun filmu Predator: Strefa zagrożenia, na jaw wyszło, że film będzie mieć kategorię wiekową PG-13. O czym to świadczy?
Nadchodzący film Predator: Strefa zagrożenia w reżyserii Dana Trachtenberga – tak, tego od brutalnego i świetnie przyjętego Prey – nie będzie miał kategorii wiekowej R. Film otrzymał PG-13. To pierwszy film z serii Predator z niższą kategorią wiekową.
Predator: Strefa zagrożenia
Nowy Predator wejdzie do kin z kategorią PG-13
Twórcy zapewniają, że wszystko jest pod kontrolą. Mówią, że mimo łagodniejszej klasyfikacji, Badlands nadal ma być „bardzo brutalny”. To wcale nie żart – mówimy przecież o serii, której znakiem rozpoznawczym były rozczłonkowania, wyciąganie kręgosłupów, flaki i krew tryskająca na ekran. Tymczasem nawet stosunkowo “łagodny” Prey miało kategorię R.
Producent Ben Rosenblatt próbował uspokoić fanów w rozmowie z IGN, tłumacząc, że decyzja wynika z faktu, iż w filmie nie ma ludzi, więc nie ma też ludzkiej krwi. W ten sposób ujawniono kolejny, dość istotny fakt – Predator po raz pierwszy nie upoluje żadnego człowieka. Przyczyny obniżenia kategorii wiekowej są jednak czysto komercyjne.
Zobaczymy, jak to się skończy, ale mamy nadzieję, że film będzie miał kategorię wiekową PG-13, która będzie brzmiała jak R. Tak naprawdę chodzi po prostu o to, żeby poszerzyć grono odbiorców takiego filmu.
GramTV przedstawia:
Trudno się dziwić, że fani serii nie są zachwyceni. Internet już huczy od komentarzy, a wśród nich dominuje obawa, że Predator straci pazur. Czy te lęki są uzasadnione? Czasem udaje się połączyć niższą kategorię wiekową z mrokiem i brutalnością – wystarczy przypomnieć choćby kultowe Mortal Kombat. Z drugiej strony, decyzja ma oczywisty biznesowy sens. Odkąd Disney przejął 20th Century Fox, marka Predator funkcjonuje pod parasolem Myszki Miki, a PG-13 otwiera drzwi dla większej widowni. W końcu to pierwszy Predator od lat, który trafi do kin, więc twórcy chcą za wszelką cenę uniknąć finansowej klapy. Choć – jak pokazał Obcy: Romulus – film z kategorią R też potrafi odnieść sukces, to jednak zawsze jest to gra obarczona znacznie większym ryzykiem.
W nowym rozdziale serii główną rolę gra Elle Fanning, a historia ma iść w nieoczekiwanym kierunku. Predator – tym razem imieniem Dek – zostaje pokazany nie jako bezlitosny łowca, ale protagonista, który zawiera kruchy sojusz z młodą naukowczynią Thią (Fanning). Razem przemierzają obcą planetę, łącząc science fiction z survivalem. Co ciekawe, film ma mieć łączniki z serią Obcy. Predator: Strefa zagrożenia trafi do kin 7 listopada. Prezentujemy także nowy zwiastun widowiska:
Wydaje mi się że ten film byłby lepszy bez czynnika ludzkiego/androidowego (coś czuje że ta laska bedzie najsłabsyzm elementem filmu), no ale gdzie to tak film bez ludzi...
Ja tam czekam też na to, jak zostanie pokazany ten - rzekomo morderczy - świat. O ile coraz mniej kosmitów mówi w Hollywood z zasady po angielsku (cytując za innym filmem "każdy jakoś mówi po angielsku") co oczywiście jest absurdem, o tyle równie ciężko spotkać dobrze zrobioną faunę i florę. Tu warto wspomnieć serial animowany "Scavengers Reign", gdzie było parę fajnych pomysłów - np. roślina kopiująca zarażany gatunek. Przypomina się też od razu Planeta śmierci Harrisona.
Grze
Gramowicz
13/10/2025 11:55
A co ze sceną z 01:19 - te humanoidy z karabinami to nie ludzie? Jeśli coś wygląda jak g...., smakuje jak g.... to to nie jest czekolada. Tak i tu - nie jestem przekonany, czy dla przeciętnego 13-latka np. gadająca blondyna z oderwaną połową tułowia nie będzie podstawą do przetestowania, czy kolega w klasie zniesie podobny eksperyment? Przypominam, że do ~20+? roku życia mózg ludzki rośnie, a z braku miejsca w twardniejącej czaszce, ulega degradacji - na co wskazał pewien polski neurolog podczas ciekawego wywiadu na YT. Więc zawsze istnieje ryzyko, że jeden z drugim wpadnie na jakiś głupi pomysł... Ale może się czepiam, może mam za małą wiarę w rozum nastolatków... Z drugiej strony, nawet na YT można pewnie znaleźć multum filmów, gdzie drony rozrywają ludzi w okopach czy w czołgach... w sumie... homo homini lupus est, więc czemu się czepiam?
A może po prostu poszerzają widownię, żeby zgarnąć więcej kasy...???
wolff01
Gramowicz
08/10/2025 10:37
Wydaje mi się że ten film byłby lepszy bez czynnika ludzkiego/androidowego (coś czuje że ta laska bedzie najsłabsyzm elementem filmu), no ale gdzie to tak film bez ludzi...