Ta odsłona serii Obcy od ponad 30 lat dzieli fanów. Sigourney Weaver: "To zupełnie inny film"

Jakub Piwoński
2025/10/18 10:40
1
0

Jedni uważają Obcy 3 za najgorszy film w serii, inni z kolei widzą w nim coś wyjątkowego.

Choć Obcy 3 Davida Finchera od ponad trzech dekad dzieli fanów, Sigourney Weaver wciąż stoi po stronie filmu i jego reżysera. Podczas panelu na New York Comic Con aktorka ponownie stanęła w obronie mocno krytykowanej kontynuacji, która – jak wiadomo – niemal złamała Finchera na początku kariery i na kilka lat zamroziła serię.

Obcy 3
Obcy 3

Obcy 3 – od ponad 30 lat dzieli fanów

Weaver podkreśliła, że mimo licznych kontrowersji i problemów na planie, szanuje decyzję studia o powierzeniu filmu młodemu reżyserowi z wyrazistą wizją. Jak przyznała, od początku miała pełne zaufanie do Finchera i wierzyła w jego pomysł na mroczniejszą odsłonę cyklu.

Podoba mi się, bo jest zupełnie inny od dwóch pierwszych części. Uważałam, że Fox mądrze postąpiło, wybierając utalentowanych reżyserów, którzy chcieli stworzyć coś zupełnie innego z historią Obcego… Miałam pełne zaufanie do Davida – powiedziała aktorka

Co ciekawe, Obcy 3 wielokrotnie zmieniał kształt na etapie scenariusza. Gwiazda serii przyznała też, że nigdy nie była fanką tej wersji scenariusza autorstwa Vincenta Warda, w której Ripley trafiała do klasztoru w kosmosie.

Byli w nim wszyscy ci mnisi w kosmosie, w czymś w rodzaju średniowiecznego ogrodu. Moja postać, jak sądzę, rozbiła się, a ja byłam w śpiączce przez połowę filmu. Nie byłam zachwycona tym scenariuszem – wspominała.

GramTV przedstawia:

Choć sama produkcja „trójki” była dla Finchera koszmarem (producenci mocno krępowali mu ręce), Weaver do dziś uważa, że film ma znaczenie i nie należy go porównywać z poprzednimi częściami. Co ciekawe, podobnego zdania jest Christopher Nolan, który kilka lat temu przyznał, że już po pierwszym seansie Obcego 3 uznał Finchera za „nowego Ridleya Scotta”.

Dziś, ponad 30 lat po premierze, Obcy 3 nadal pozostaje tematem gorących dyskusji. Dla jednych to niedoceniony, nihilistyczny koszmar science fiction (do tej grupy zalicza się autor tych słów), dla innych – kinowa porażka, od której sam Fincher się odcina. W 2003 roku pojawiła się co prawda dłuższa, 30-minutowa wersja montażowa, jednak reżyser do dziś twierdzi, że nigdy nie zobaczymy prawdziwej wersji reżyserskiej. Legenda Obcego 3 trwa więc w najlepsze.

Komentarze
1
dariuszp
Gramowicz
18/10/2025 18:26

Mowa o Assembly Cut. 

Jak Fincher dostał Obegi 3 to już był chaos produkcyjny. Scenariusza nie było, producenci się kłócili. 

Fincher chciał mroczny brutalny horror. I to kręcił. Ale studio go non stop sabotowało. Kazali zmieniać dialogi, całe sceny. Chcieli coś mainstream. Tak ingerowali w jego prace że ten w końcu zrezygnował. 

Studio zmontowało film bez niego i dostaliśmy szmelc który często nie miał większego sensu.

Lata później ekipa odpowiedzialna za wydanie płytowe robiąc Quadrology odkopała wszystko co nakręcił Fincher i próbowali odtworzyć film takim jaki miał być. Stąd zmiany i nowe sceny. Film ma większy sens.

Ale to nie jest directors cut. Fincher w tym też nie brał udziału. To też nie jest to co chciał Fincher bo to już jest wersja w którą ingerowało studio. 

Ale mimo wszystko Assembly Cut to już dużo lepszy film. Warty oglądnięcia.