Bardzo możliwe, że niektóre z tych pomysłów zostaną w jakiś sposób wykorzystane.
Fani Mass Effect od lat lubią snuć teorie o tym, dokąd zmierza kosmiczna saga BioWare. Jedna z nich — dotycząca tajemniczej Ciemnej Energii — wraca właśnie na tapet i, jak zauważa ComicBook.com, może idealnie pasować do fabuły wyczekiwanego od lat Mass Effect 5.
Mass Effect
Motyw Ciemnej Energii wróci w Mass Effect 5?
W oryginalnej trylogii motyw Ciemnej Energii pojawiał się subtelnie, m.in. w zadaniach z Mass Effect 2, takich jak misja rekrutacyjna Tali. To zjawisko fizyczne, będące niewyjaśnioną siłą wpływającą na strukturę wszechświata, powodowało między innymi przyspieszone starzenie się gwiazd. W lore serii sugerowano, że może ono stanowić fundamentalne zagrożenie dla całego kosmosu.
Drew Karpyshyn, główny scenarzysta dwóch pierwszych odsłon, ujawnił, że pierwotny plan trylogii zakładał uczynienie z tego wątku kluczowego elementu historii. Według jego wizji wszechświat Mass Effecta miał zmierzać ku zagładzie z powodu nadmiernego wykorzystywania energii, do której dostęp miały tylko organizmy żywe. Żniwiarze nie mieli więc być zwykłymi niszczycielami cywilizacji — ich cykliczne eksterminacje miały być próbą ratunku.
Jak mówił Karpyshyn:
GramTV przedstawia:
Być może Żniwiarze szukają sposobu, aby to powstrzymać. Być może zmierzamy ku Wielkiemu Zmiażdżeniu, a jedynym sposobem na jego uniknięcie jest użycie biotyki, której sami nie mogą kontrolować, dlatego ciągle odbudowują społeczeństwo.
Choć ten pomysł nigdy nie trafił do finałowej wersji Mass Effect 3, jego powrót w piątej części mógłby nadać serii nowe, a zarazem spójne znaczenie. Mass Effect 5 według teaserów ma łączyć wątki oryginalnej trylogii z nowymi historiami, a Ciemna Energia mogłaby być mostem między dawnymi bohaterami — jak Liara czy Garrus — a nowymi wyzwaniami.
To rozwiązanie nie tylko tłumaczyłoby cykle Żniwiarzy w bardziej filozoficzny sposób, ale też wprowadzało świeży dylemat moralny, który seria zawsze stawiała w centrum rozgrywki. Jeśli BioWare zdecyduje się wrócić do tego pomysłu, Mass Effect 5 może okazać się duchowym zamknięciem całej sagi — a jednocześnie jej nowym początkiem. Jak na razie studio musi uporać się z innym problemem – sprzedażą EA, swojego właściciela.