Warto traktować poniższe informacje w kategorii plotek.
Według doniesień brytyjskiego Daily Mail, Millie Bobby Brown, odtwórczyni roli Jedenastki w Stranger Things, miała złożyć oficjalną skargę dotyczącą rzekomego nękania ze strony swojego serialowego ojca, Davida Harboura.
Stranger Things
Stranger Things – Millie Bobby Brown oskarżyła Davida Harboura o molestowanie
Źródło cytowane przez serwis twierdzi, że sprawa miała trafić do wewnętrznego działu dochodzeń platformy Netflix jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć do finałowego sezonu.
Millie Bobby Brown złożyła skargę dotyczącą nękania i zastraszania, zanim rozpoczęto produkcję ostatniej serii. W dokumentach znajdowały się strony pełne zarzutów, a samo postępowanie trwało miesiącami – miał powiedzieć informator.
Aktorzy, którzy od lat odgrywają na ekranie relację przypominającą więź ojca i córki, wielokrotnie wspominali w wywiadach o bliskiej współpracy i przyjacielskiej atmosferze. Doniesienia o napięciach między nimi są więc dla fanów dużym zaskoczeniem.
Netflix nigdy nie komentuje wewnętrznych dochodzeń, ale fakt, że platforma nie zaprzeczyła tym doniesieniom, mówi wiele. Stranger Things to jeden z filarów serwisu, a zbliżający się finał to jedno z najbardziej oczekiwanych wydarzeń w historii platformy. Nikt nie chce, by kontrowersje odciągnęły uwagę od premiery – podkreśliło źródło.
GramTV przedstawia:
Cała sytuacja ma miejsce w trudnym momencie dla Davida Harboura, którego prywatne życie ponownie znalazło się w centrum medialnego zainteresowania. Jego była żona, piosenkarka Lily Allen, w swoim nowym albumie West End Girl miała nawiązać do problemów małżeńskich i zarzucić aktorowi niewierność.
Harbour, który dzięki roli szeryfa Jima Hoppera zyskał międzynarodową rozpoznawalność, kontynuuje obecnie karierę w dużych produkcjach, w tym w filmach Marvela, gdzie wciela się w Red Guardiana. Z kolei Millie Bobby Brown poza serialem rozwija własne projekty filmowe i markę kosmetyczną Florence by Mills.
Nie oceniam, bo tło moze być różne. Harbour sprawie wrażenie kogoś mało "subtelnego" więc równie dobrze może chodzić o jego sposób bycia, jak formułuje wypowiedzi czy żarty. Ludzie w biznesie wylatywali/byli piętnowani już za mniejsze rzeczy. Brown to młode pokolenie, a ci czasem przesadzają z tą swoją "wrażliwością". No albo w drugą stronę - gość pracuje z młodymi aktorami to się różnie mogą mu rzeczy kłębić w głowie i faktycznie coś przegiął, a ta nie życzyła sobie jego zalotów.
No ale teraz pytanie - gdzie ci wszyscy suto opłacani "opiekunowie" i "intimacy coordinators" którzy w ostatnich latach są tak "niezbędni" na planach filmowych?