Spektakularna porażka science fiction powróci do kin. Stworzono nową, podobno lepszą wersję

Radosław Krajewski
2025/08/28 10:00
1
0

Może tym razem się uda.

Francis Ford Coppola najwyraźniej nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w sprawie swojego ostatniego, niezwykle drogiego projektu. Reżyser jeszcze w lipcu powiedział, że przygotowuje nową wersję Megalopolis, którą ponownie wprowadzi do kin.

Megalopolis

Megalopolis w nowej wersji powróci do kin

Podczas niedawnych rozmów Coppola przyznał, że pierwotnie planował, aby jego dzieło było jeszcze bardziej ekstrawaganckie i eksperymentalne, a teraz zamierza przywrócić część tych pomysłów. Efekt tego zobaczymy na dużym ekranie.

[Początkowo] było to bardziej dziwne. To mój film, mogę zrobić z nim, co tylko chcę – powiedział reżyser, podkreślając pełną kontrolę nad projektem.

Do sprawy odniósł się także Mike Figgis, autor dokumentu MegaDoc, który pokazuje kulisy powstawania Megalopolis i wkrótce zadebiutuje na festiwalu w Wenecji. Według Figgisa Coppola rzeczywiście stworzył nowy montaż filmu, który jeszcze w tym roku ma trafić do kin.

GramTV przedstawia:

Megalopolis już teraz doczekało się niewielkiej, ale niezwykle oddanej grupy fanów. Nie oznacza to, że widzowie bezwarunkowo pokochali najnowsze dzieło Coppoli. Reakcje są mieszane, ale trudno mówić o jednoznacznej niechęci. To właśnie z takich kontrastów rodzą się filmy kultowe, które definiują kino na nowo.

Pomimo mieszanych opinii produkcja spotkała się z bardzo chłodnym przyjęciem w kinach. Megalopolis zarobiła na całym świecie zaledwie 14,3 miliona dolarów. Wszystko to przy budżecie wynoszącym około 130 mln dolarów, którą to kwotę w zdecydowanej większości pokrył Coppola z własnej kieszeni.

Niestety data ponownego wypuszczenia filmu do kin nie jest znana. Nie wiadomo również, czy Megalopolis w nowej wersji pojawi się na polskich ekranach.

Komentarze
1
wolff01
Gramowicz
28/08/2025 10:15

Z jednej strony człowiek puka sie w czoło, no bo w życiu bym nie powiedział że ten film wygląda na 130 mln... z drugiej strony patrząc ile Disney wywala forsy na swoje miernoty... a tutaj kluczowy był pewnie długi czas produkcji - dużo forsy zostało po prostu przepalone.

Ale w sumie tak tworzą się legendy - ten film zapewne zapisze się w historii.