Wszystkie animacje zostały przeniesione jeden do jednego.
W ostatnich dniach zrobiło się głośno o indyjskiej animacji Mahavatar Narsimha. Film, który do niedawna pozostawał nieznany poza rodzimym rynkiem, stał się tematem gorących dyskusji wśród graczy. Wszystko przez to, że część widzów dostrzegła uderzające podobieństwa między jego scenami walki a sekwencjami starć z gry God of War, wydanej w 2018 roku na PlayStation 4.
God of War
God of War ofiarą plagiatu ze strony indyjskiej animacji Mahavatar Narsimha?
Produkcja studia Sony Santa Monica już od premiery uchodzi za wyjątkowo widowiskową. Starcia Kratosa z przeciwnikami zachwycały efektownością i brutalnością, a otwierający pojedynek z Baldurem do dziś często wymienia się jako jedną z najlepszych scen akcji. Teraz ten fragment produkcji został zestawiony z animacją Mahavatar Narasimha. W sieci krąży nagranie, które zostało wyświetlone już ponad 7 milionów razy, prezentujące obie sceny obok siebie, które są do siebie bliźniaczo podobne.
Fani zwracają uwagę, że sekwencje wyglądają niemal tak samo. Bohater filmu zostaje wyrzucony wysoko nad ziemię, po czym spada, otrzepuje się i staje do dalszej walki. Chwilę później jego przeciwnik szarżuje z identyczną ekspresją ruchu. W pewnym momencie obaj protagoniści chwytają drzewo z korzeniami i wykorzystują je jako broń. Wygląda to jak plagiat God of Wara, a nie jedynie inspiracja słynną sceną z gry na konsole PlayStation.
Mahavatar Narasimha nie jest jednak produkcją tworzoną w pośpiechu. Film miał swój festiwalowy debiut w 2024 roku podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Indiach i dopiero niedawno trafił do regularnej dystrybucji. Początkowo nie przyciągał uwagi globalnych mediów, ale zmieniło się to dopiero teraz, gdy fragmenty walk zaczęto rozpowszechniać na platformach społecznościowych.
GramTV przedstawia:
Komentarze fanów są mocno podzielone. Część osób twierdzi, że twórcy animacji celowo oddają hołd grze studia Santa Monica. Wskazuje na to również fakt, że w scenie można dostrzec również inspiracje innymi ikonami popkultury. Wymienia się na przykład filmowe klasyki sztuk walki z udziałem Brucea Lee oraz kultowe sceny akcji znane z produkcji Marvela. Niektórzy dopatrują się także elementów brutalności charakterystycznych dla gier z serii Mortal Kombat.
Inni komentujący traktują jednak całe zamieszanie jako przykład zbyt daleko idącego kopiowania. Wytykają, że podobieństwa nie ograniczają się do ogólnej stylistyki, ale dotyczą kadrów o niemal identycznej konstrukcji. Pojawiają się pytania o granice inspiracji i o to, kiedy twórcze zapożyczenia stają się naruszeniem cudzej pracy artystycznej.
Aktualnie nie ma żadnych oficjalnych wypowiedzi twórców filmu ani komentarza ze strony Santa Monica Studio.
To zależy od tego czy większość tego filmu nie ma takich copy-pasted scen :P
dariuszp napisał:
Ja bym tego nie nazwał plagiatem a inspiracją albo ukłonem wobec gry.
Przecież w kinie jest to absolutnie normalne. Np. Tarantino jest znany z tego że bierze sceny ze starszych produkcji. Mało tego, mówi o tym otwarcie.
https://youtu.be/KYM_ZRjPD-A?si=TruVY5NOwxX5Z85d
I tak samo inni kopiują Tarantino. Przykładowo weźmy scenę gdzie postacie idą do muzyki "Battle without Honor or Humanity"
https://youtu.be/sJlu_xo79k8?si=TYTY03NzZD4IOPn2
Cała masa filmów nawiązywała do tego a Team America po prostu miało tę samą scenę.
To trochę jak z grami. Dobre pomysły są powielane i powinny. Najgorsze co jest w grach to patenty. Dlatego np. nigdy nie zobaczyliśmy systemu Nemezis w nowym wydaniu.
Prawda. Ale np. Kill Bill ma mnóstwo efen zapożyczonych z innych filmów. A jednak ludzie się nie rzucali.
Znowu twarz w cieniu i miecz odbijający słońce w kierunku oczu - to jest ze starego japońskiego kina. Zresztą w Japonii to kopiowali. Kurosawa to świetnie robił. Na zachodzie też. Widzimy to między innymi w Kill Bill. Gry to samo. Ghost of Tsushima odgrywa te scenę jak tylko znajdujemy miecz.
beetleman1234
Gramowicz
20/11/2025 11:04
dariuszp napisał:
Ja bym tego nie nazwał plagiatem a inspiracją albo ukłonem wobec gry.
Przecież w kinie jest to absolutnie normalne. Np. Tarantino jest znany z tego że bierze sceny ze starszych produkcji. Mało tego, mówi o tym otwarcie.
https://youtu.be/KYM_ZRjPD-A?si=TruVY5NOwxX5Z85d
I tak samo inni kopiują Tarantino. Przykładowo weźmy scenę gdzie postacie idą do muzyki "Battle without Honor or Humanity"
https://youtu.be/sJlu_xo79k8?si=TYTY03NzZD4IOPn2
Cała masa filmów nawiązywała do tego a Team America po prostu miało tę samą scenę.
To trochę jak z grami. Dobre pomysły są powielane i powinny. Najgorsze co jest w grach to patenty. Dlatego np. nigdy nie zobaczyliśmy systemu Nemezis w nowym wydaniu.
To zależy od tego czy większość tego filmu nie ma takich copy-pasted scen :P
dariuszp
Gramowicz
20/11/2025 10:39
Ja bym tego nie nazwał plagiatem a inspiracją albo ukłonem wobec gry.
Przecież w kinie jest to absolutnie normalne. Np. Tarantino jest znany z tego że bierze sceny ze starszych produkcji. Mało tego, mówi o tym otwarcie.
https://youtu.be/KYM_ZRjPD-A?si=TruVY5NOwxX5Z85d
I tak samo inni kopiują Tarantino. Przykładowo weźmy scenę gdzie postacie idą do muzyki "Battle without Honor or Humanity"
https://youtu.be/sJlu_xo79k8?si=TYTY03NzZD4IOPn2
Cała masa filmów nawiązywała do tego a Team America po prostu miało tę samą scenę.
To trochę jak z grami. Dobre pomysły są powielane i powinny. Najgorsze co jest w grach to patenty. Dlatego np. nigdy nie zobaczyliśmy systemu Nemezis w nowym wydaniu.