Spirać grę zamiast oglądać gameplay na YouTubie – mówią twórcy Slay the Princess

Wincenty Wawrzyniak
2023/12/29 16:30
7
0

Twórcy gry przyznali, że wolą, aby gracze spiracili ich dzieło aniżeli obejrzeli gameplay na YouTubie.

Choć zdecydowana większość deweloperów raczej nie pała sympatią do oszustów piracących gry, tak sytuacja prezentuje się zupełnie inaczej w przypadku twórców jednej z najlepiej ocenianych gier niezależnych bieżącego roku. Deweloperzy odpowiedzialni za stworzenie gry Slay the Princess przyznali bowiem, że wolą, aby gracze spiracili ich dzieło i przeszli ją samodzielnie aniżeli obejrzeli gameplay na YouTubie.

Spirać grę zamiast oglądać gameplay na YouTubie – mówią twórcy Slay the Princess

Twórcy Slay the Princess wolą, żebyś spiracił grę zamiast oglądania gameplayów

Nie jest to wprawdzie pierwsza tego typu sytuacja, aczkolwiek tym razem nie chodzi nawet o pieniądze – na oficjalnym koncie studia Black Tabby Games na Twitterze/X deweloperzy zaznaczają, że chodzi bardziej o wrażenia z gry:

Ponieważ wiele nowych osób odkrywa Slay the Princess:

Gra jest najlepsza, jeśli po raz pierwszy grasz w nią sam, zamiast oglądać czyjąś rozgrywkę.

(A jeśli $ jest problemem, piracisz ją i kupujesz kopię później, gdy masz pieniądze, jeśli ci się podobało!).

GramTV przedstawia:

Slay the Princess jest przede wszystkim produkcją bardzo interaktywną, gdzie najważniejsze są decyzje gracza. Oglądanie gameplayów poniekąd mija się więc z celem i psuje całe to doświadczenie.

Wczytywanie ramki mediów.
Komentarze
7
Fun_g_1_2_3
Gramowicz
30/12/2023 22:07
Headbangerr napisał:

Prawda. Ale skoro knajpa nie rozdaje darmowych próbek, to nie znaczy, że mam coś im podkraść.

Fun_g_1_2_3 napisał:

To tak jakby patrzeć przez szybę jak ludzie jedzą w knajpie. Ani kucharz/sprzedawca nie zarobi, ani nie wiesz jak danie smakuje.

Też prawda. Nic nikogo nie usprawiedliwia nawet gdy kucharz zachęca do kradzieży :-)

Chociaż tu bardziej pasuje stwierdzenie, że ktoś skopiował danie i za darmo rozdaje je na ulicy. Jeśli nie zamierzasz kupić dania w knajpie to zdedz to rozdawane na ulicy. Niczym się nie różnią, a danie stworzono, aby je zjeść, a nie podziwiać jak ktoś je.

Ja się facetowi nie dziwię. W sumie to można stwierdzić, że streamy z gier to też swego rodzaju forma piractwa. Zamiast sprzedać 100 sztuk to sprzedaje 1, a 99 kolejnych osób pośrednio korzysta i nie czuje potrzeby do zakupu danego tytułu. Dorzuć do tego fakt, że to streamer na tym zarabia, a nie twórca gry.

Headbangerr
Gramowicz
30/12/2023 21:16
Fun_g_1_2_3 napisał:

To tak jakby patrzeć przez szybę jak ludzie jedzą w knajpie. Ani kucharz/sprzedawca nie zarobi, ani nie wiesz jak danie smakuje.

Prawda. Ale skoro knajpa nie rozdaje darmowych próbek, to nie znaczy, że mam coś im podkraść.

Nie wspominając już o jakże 'kreatywnej' argumentacji w stylu: "Oni i tak robią podłe żarcie i każą sobie za to płacić zbyt wiele. Nie zasługują, żeby im płacić. Dlatego podkradnę im za darmo. Bo w sumie... wygląda to smakowicie i chciałbym spróbować".

Fun_g_1_2_3
Gramowicz
30/12/2023 12:06
Headbangerr napisał:

No proszę: uderz w stół, a nożyce się odezwą ;)

Akilisimm napisał:

(...)

Tak w sumie to nawet się nie dziwię, że są takie opinie. Chwała tym, którzy dają darmowe weekendy, dostęp do pełnej gry z godzinnym limitem czasowym lub przedpremierowe demo chociażby na Steam Next Fest.

Samemu twórcy gry też się nie dziwie. Ani on nie zarobi, ani gracz nie będzie mieć żadnych doznań związanych z grą. To tak jakby patrzeć przez szybę jak ludzie jedzą w knajpie. Ani kucharz/sprzedawca nie zarobi, ani nie wiesz jak danie smakuje.




Trwa Wczytywanie