Rekordowy rok dla gier indie. Megabonk i inne tytuły przyciągają setki tysięcy graczy

Patrycja Pietrowska
2025/10/06 12:45
4
0

Niezależne gry biją rekordy.

Niedawno informowaliśmy o świetnym wyniku niezależnej gry Megabonk. Rok 2025 zapisuje się już teraz w historii branży gier jako wyjątkowo udany dla studiów indie oraz tych z segmentu Double-A. Nowe dane wskazują, że ten rok pobił dotychczasowe rekordy pod względem liczby gier niezależnych, które przekroczyły kamień milowy 100 000 jednoczesnych graczy na platformie Steam.

Megabonk
Megabonk

Osiem gier indie osiągnęło ponad 100 000 jednoczesnych graczy w 2025 roku na Steamie

Według analizy danych ze SteamDB, aż osiem gier niezależnych osiągnęło w tym roku ten imponujący pułap. Raporty z początku lipca 2025 wskazywały, że aż 40 procent najlepiej radzących sobie nowych tytułów na Steam pochodziło właśnie od mniejszych studiów. Poprzedni rekord, wynoszący siedem gier, został ustanowiony w 2016 roku i wyrównany w roku ubiegłym. W 2016 roku na liście hitów znalazły się takie produkcje jak Stardew Valley, Human Fall Flat oraz Don't Starve Together, natomiast w ubiegłym roku były to Manor Lords, Sons of the Forest oraz Content Warning.

Osiem gier, które osiągnęły ten sukces w 2025 roku, obejmuje zarówno tytuły, których wysoka popularność była spodziewana, takie jak Hollow Knight: Silksong czy Hades 2, jak i kompletnie niespodziewane hity. Wśród tych zaskakujących sukcesów na uwagę zasługuje gra Peak, która pojawiła się na rynku nagle w sierpniu, osiągając wynik ponad 170 000 jednoczesnych graczy.

GramTV przedstawia:

W pierwszym kwartale roku ogromnymi przebojami okazały się Schedule I oraz R.E.P.O., które osiągnęły odpowiednio 459 000 i 271 000 graczy. Pomiędzy tymi dwoma premierami wydany został Bongo Cat, gra typu idle, która zdołała przyciągnąć 194 000 użytkowników. Najnowszym tytułem, który przyczynił się do pobicia rekordu i osiągnął 117 000 graczy w miniony weekend, był Megabonk.

Komentarze
4
FromSky
Gramowicz
06/10/2025 14:04

8 ale połowa to gry których rdzeń stanowi kooperacja

wolff01
Gramowicz
06/10/2025 13:55
dariuszp napisał:

Moja teoria jest taka że gracze mają dość odgrzewanych kotletów I rzucają się niby wygłodniałe wilki na każdy oryginalny, grywalny tytuł. 

To bo zabawne że tytuły indie często cieszą się dużo większą popularnością niż wiele gier AAA.

A ja myślę szerzej - chodzi po prostu że prostota i przystępność zawsze się w grze obronią, czasem brakuje tylko łutu szczęścia że ta a nie inna gra stanie się popularna, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Takie gry to nie są przemyślanie cykle wydawnicze od firm AAA. Np. taki młody gracz o ile nie ma ulubionych gatunków, po prostu patrzy w co grają rówieśnicy albo "guru" na streamach. No właśnie - nie bez znaczenia jest właśnie też ten "przypadkowy" marketing, bo jak spojrzysz na takie gry typu Vampire Surviviors czy Among Us - to gry których popularność wystrzeliła zupełnie przypadkiem, bo ktoś to je odkrył i zaczął pokazywać innym.

A czasem i starszy odpali sobie grę przy której się "odmóżdży". Ja mam tak z ETS 2 czy ATS. Ktoś powie że to ambitniejsze gra niż zdobywanie coraz lepszych broni i wciskanie przycisku ataku jak w Megabonk, ale zasadniczo w pewnym momencie to jeżdżenie z punktu A do B. Prostota. A ja jakoś nie mogę przestać i wracam tych gier co jakiś czas :P

Najlepsze że ludzie którzy tworzą takie gry (Megabonk chyba stworzył jeden gosć) z jednej strony staną się milionerami, z drugiej wpadają w cykl gdy drastycznie rośną oczekiwania odn. np wydawania nowego contentu. Jak tego 5 minut mądrze nie wykorzystają to przepadną, na ogół z depresją albo nerwicą.

wolff01
Gramowicz
06/10/2025 13:37

W sumie to trochę potwierdza fakt że czasem proste, niewymagające gry mogą być popularne i  wykręcić wyniki o jakich "ambitne" gry mogą pomarzyć (a i koszt produkcji niejednokrotnie śmieszny w porównaniu z nimi).

Stąd też np. wytłumaczenie dlaczego gry mobilne generują tak olbrzymie przychody i czemu korpo tak na nie łypią.




Trwa Wczytywanie