Przyszłość Dragon Balla w poważnych tarapatach? Nowy raport finansowy Toei Animation nie napawa optymizmem

Po raz pierwszy od lat Goku ustępuje miejsca Luffy’emu. Czy kultowa marka Dragon Ball traci swoją moc?

Sytuacja z anime Dragon Ball jest jak telenowela. Raz otrzymujemy iskrę nadziej, by za moment dostać obuchem w głowę. Od dekad Dragon Ball pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli japońskiej popkultury. Goku, Vegeta i spółka stali się globalnymi ambasadorami anime, a ich przygody kształtowały kolejne pokolenia fanów. Po spektakularnym powrocie serii w połowie poprzedniej dekady, wielu widzów zastanawiało się, kiedy franczyza ponownie osiągnie dawny blask. Jednak najnowszy raport finansowy Toei Animation sugeruje, że przyszłość marki może być w większym kryzysie, niż ktokolwiek przypuszczał.

Dragon Ball Super
Dragon Ball Super

One Piece wyprzedza Dragon Balla

W opublikowanym w tym tygodniu raporcie finansowym za drugi kwartał roku fiskalnego 2025 (obejmujący okres od kwietnia do września), Toei Animation ujawniło wyniki swoich kluczowych marek. Tradycyjnie to właśnie Dragon Ball przynosił firmie najwyższe przychody, jednak tym razem pierwsze miejsce zajął One Piece. Według raportu, Dragon Ball wygenerował 12,3 miliarda jenów (około 80 milionów dolarów), podczas gdy One Piece uzyskał 13,3 miliarda jenów (ponad 86 milionów dolarów). Choć różnica wydaje się niewielka, to symbolicznie jest ona znacząca, ponieważ po raz pierwszy Luffy pokonał Goku na polu finansowym.

Raport Toei podzielony został na trzy kategorie: licencje krajowe, przychody z zagranicznych filmów oraz licencje zagraniczne. Dragon Ball wciąż dominował w dwóch z nich (licencje krajowe i zagraniczne), jednak One Piece przejął prowadzenie dzięki filmom kinowym, co ostatecznie przesądziło o jego zwycięstwie w zestawieniu.

GramTV przedstawia:

Te wyniki są szczególnie niepokojące, biorąc pod uwagę, że Dragon Ball Daima, czyli najnowsza seria anime, zakończyła emisję zaledwie kilka miesięcy temu, w lutym 2025 roku. Premiera nowej produkcji powinna znacząco podbić wyniki franczyzy w drugim kwartale, ale tak się nie stało. Mimo dużego zainteresowania w momencie premiery, Daima nie zdołała utrzymać długofalowego zainteresowania. Tymczasem One Piece konsekwentnie rozwija się, dostosowując styl animacji i harmonogram produkcji do współczesnych oczekiwań widzów. Efektem jest rosnąca przepaść pomiędzy tymi dwiema legendarnymi markami.

Brak informacji o kolejnym projekcie anime w uniwersum Dragon Balla tylko pogłębia niepokój fanów. Ostatnie dane finansowe Toei Animation wskazują, że marka może tracić impet, a utrata pierwszego miejsca na rzecz One Piece wygląda jak zły omen dla jej przyszłości. Jeśli studio wkrótce nie ogłosi nowych planów takich jak film, seria telewizyjna lub reboot, istnieje ryzyko, że po raz pierwszy od ponad trzech dekad Dragon Ball naprawdę zacznie słabnąć.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!