Problemy nowego Predatora? Film może rozczarować otwarciem w kinach

Radosław Krajewski
2025/11/06 10:20
0
0

Ale dla filmu Disneya jest jednak nadzieja.

Nowa odsłona kultowej serii science fiction ma szansę tchnąć świeże życie w markę, która od lat budzi emocje wśród fanów łowców z kosmosu. Predator: Strefa zagrożenia doczekał się już pierwszych recenzji, które zwiastują na hit. Niestety tego samego zdania nie są analitycy, którzy prognozują, że film zarobi jedynie od 25 do 30 milionów dolarów w pierwszy weekend wyświetlania w Ameryce. To wynik podobny do dwóch poprzednich części z 2010 i 2018 roku, które w premierowy weekend przyniosły po 24 mln dolarów i okazały się finansowymi klapami.

Predator: Strefa zagrożenia
Predator: Strefa zagrożenia

Predator: Strefa zagrożenia – prognozy weekendu otwarcia

Lepiej wygląda sytuacja na zagranicznych rynkach, z których ma pochodzić 35-38 mln dolarów. Globalne otwarcie szacuje się więc od 60 do 68 mln dolarów. I ta kwota może zadowolić Disneya, gdyż budżet Predatora: Strefy zagrożenia wynosi około 105 mln dolarów, bez uwzględnienia kosztów marketingu.

Nowy Predator może okazać się drugim najlepszym otwarciem w historii franczyzy, tuż za Alien kontra Predator, który w 2004 roku zarobił 38 milionów dolarów. Dodatkowym atutem nowego filmu ma być niższa kategoria wiekowa PG-13, dzięki której Disney liczy na szerszą widownię. Tym samym wyniki nowego filmu mogą być niedoszacowane.

GramTV przedstawia:

Za kamerą ponownie stanął Dan Trachtenberg, reżyser chwalonego Prey. Strefa zagrożenia opowiada historię wygnanego łowcy z obcej planety (w tej roli Dimitrius Schuster-Koloamatangi) oraz młodej kobiety (Elle Fanning), którzy muszą połączyć siły, by przetrwać w niebezpiecznym świecie i stawić czoła jeszcze groźniejszemu przeciwnikowi.

Przypomnijmy, że premierę Predator: Strefa zagrożenia wyznaczono na 7 listopada bieżącego roku.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!