Premiera Starfield już w czerwcu?

Jakub Smolak
2023/02/13 08:15
6
0

Tak sugeruje znany insider.

Po raz kolejny źródłem doniesień na temat Starfield jest Jez Corden. Znany branżowy insider i dziennikarz pod koniec stycznia odniósł się do zarzutów sugerujących, że najnowsza gra Bethesdy jest w „kiepskim stanie”. Jez zapewnił, że Starfield jest grywalny od początku do końca, a premiera gry może zostać opóźniona. Podkreślił również, że data premiery nie została ustalana. Tym razem insider sugeruje coś innego.

Premiera Starfield już w czerwcu?

Starfield zadebiutuje w czerwcu?

Jez Corden ponownie opowiadał o grze w najnowszym epizodzie The Xbox Two. Bazując na tym, co słyszał, premiera Starfield jest planowana na czerwiec. Powołuje się przy tym na w miarę aktualne informacje.

Nie pozostaje nam nic innego, niż uzbroić się w cierpliwość i czekać na ewentualne potwierdzenie przecieków. Na koniec przypomnijmy, że najnowsza gra Bethesdy zmierza na PC oraz konsole Xbox Series X i Xbox Series S. Warto także pamiętać, że produkcja w dniu swojej premiery trafi również do usługi Xbox Game Pass.

GramTV przedstawia:

Komentarze
6
Yarod
Gramowicz
13/02/2023 15:11
dariuszp napisał:

Tak, Starfield jest na tym samym silniku co Fallout 4, Fallout 76 i inne gry Bethesdy. Więc scena modderska to w zasadzie jedyne co może uratować ten projekt jeżeli gra będzie takim samym popsutym gniotem jak poprzednie twory Bethesdy.

Co do procesu prodykcyjnego to w zasadzie nie ma znaczenia kiedy wejdą. Ważne żeby im dali solidne wsparcie QA oraz zasoby by naprawić grubsze błędy przed wypuszczeniem gry.

Co do BG3 to się zgadzam. Kwestia czy zachowają poziom później ale patrząc na poprzednie gry Laryan - nie mam obaw co do tego.

Jeżeli przez W3 chodzi Ci o Witcher 3 (bo może być też Wasteland 3) to się nie zgodzę. W3 ma swoje plusy ale ma też całe mnóstwo minusów które z jakiegoś powodu wszyscy gracze ignorują. A najpoważniejszym jest skopany poziom trudności. Gra nigdy nie jest w tym złotym punkcie gdzie jest wymagająca i satysfakcjonująca.

Bardzo często jesteś OP i po prostu siekasz wszystko jak leci bez żadnego wyzwania. I ten sam problem był zarówno w W2 jak i CP 2077 co sugeruje że po prostu CDPR ma realny problem ze zrobieniem dobrego poziomu trudności. Szczerze - wole kiedy gra jest odrobinę za trudna niż za łatwa.

Drugi realny problem to fakt że wszystko co gromadzimy w trakcie gry to złom. Twój cel to zdobycie zestawu wiedźmińskiego ekwipunku. Tyle. Każdy przedmiot jaki podniesiesz będzie gorszy bo tylko wiedźmiński ekwipunek współpracuje z Twoimi skillami. Więc albo go rozbierasz żeby mieć matsy na wiedźmińskie ulepszenia albo sprzedajesz na złom. Całą grę wszystko co podnosisz to śmiecie na sprzedaż.

No i jak masz przekokszony ekwipunek i niski poziom trudności to niestety walka jest trywialna. Tylko klikasz lewym przyciskiem i wycinasz wszystko. Co nizczy jedną z głównych aktywności w grze.

Jest jeszcze kusza ale ta jest tak głupia że aż śmieszna. W normalnej walce jest praktycznie bezużyteczna i toporna w użyciu. Ale znowu pod wodą zabija wszystko na strzał i jeszcze ma auto-aim.

Nah, W3 daleko od najlepszego RPG dekady. To nadal fajna i przyjemna gra ale szczerze - jeżeli chodzi o RPG to o wiele lepiej bawie się grając w Baldurs Gate, Pathfinder czy nawet Wasteland 3.

Yarod napisał:

BG 3 jest pierwszy akt, więć ja po jednym przejściu się wstrzymałem, bo save'u i tak nie będe kompatybilne. Natomiast, tak, jeżeli utrzymają taki poziom to będzie naprawdę coś. Z tą ostatnia dekadą tylko się nie zgodzę, dla mnie W3 jest bogiem, ale ja mam zboczenie na to uniwersum.

Z Starfieldem to niestety zgadzam się z pesymistycznymi prognozami - BezTesta to jednak BezTesta, myślę że MS wszedł tu w proces produkcyjny za późno żeby naprawdę cos zmienić. 

"Plusem" jest fakt, że jest to uaktualniony Creation Engine (popraw mnie ktoś jeżeli mam jakieś nieaktualne informacje), a to znaczy że bardzo silna scena moderska ze Skyrima czy F4 będzie miała ułatwione zadanie i pewnie szybciej połata grę niż B.

Mogłem doprecyzować - fabularnie, postaciami będę się upierał, że Wiesław stoi - jak dla mnie najwyżej.Co do wymienionych bolączek, jestem ich świadom, po części się z Tobą zgadzam - na tyle, że ja sławne znaki zapytania wyłączyłem, co by nie biegać co chwila po nowy złom ;), walka faktycznie była słabo zoptymalizowana - ja pomogłem sobie modami. Dodałbym do tego co napisałeś tragiczny wręcz interfejs walki np. jeżeli chodzi  znaki - znów pomogły mody, trochę grzebałem też sam.

Na kuszę spuśćmy zasłonę milczenia :)

Kafar
Gramowicz
13/02/2023 14:12

Baldurs Gate 3 jest już teraz grywalny i gra jest świetna. Szczerze polecam. Chyba najlepsze CRPG ostatniej dekady.

Zelda to będzie więcej jedynki i spodziewam się że będzie fenomenalna.

Starfield... przewiduje że gra będzie miała tyle błędów że się w pale nie mieści chyba że Microsoft jakoś wsparł albo przycisnął Bethesdę by ta przestała odwalać fuszerkę. Tak czy siak Starfield sobie daruję przez rok czy dwa i jeżęli gra będzie sensowna to kupię w przecenie jak będzie community patch.

Rogue Trader jest od twórców Pathfindera a Pathfinder to też dobry RPG więc spodziewam się czegoś dobrego.

Kafar napisał:

Maj Zelda, Czerwiec Starfield i potem tylko pełna wersja Baldurs Gate 3 i Warhammer 40k Rogue Trader i to na ten rok wszystko ;P

Tak wiem że Baldurs Gate 3 i nawet Rogue Trader można już grać, ale ja w single cRPG staram się nie grać w alpha, beta czy jakieś niedokończone wersje. Chociaż nie ukrywam że nie wiem jak to działa w Baldur's Gate 3 że ludzie co patch grają jak by od nowa? czy kontynuować można grę? Co się traci a co omija. Więc czekam bezpiecznie na pełne wersje.

Co do Starfield nie wiem co się ludzie czepiają tych błędów. Grałem we wszystkie Fallouty i Eldary na premierę i jasne były błędy ale nigdy ale to nigdy nie powodowało to że nie czerpie przyjemności z gry. Błędy zazwyczaj były przezabawne, trochę jak w Hogwart Legacy, to co czasami się tam odpiernicza to łzy ze śmiechu lecą :D

dariuszp
Gramowicz
13/02/2023 12:04
Yarod napisał:

BG 3 jest pierwszy akt, więć ja po jednym przejściu się wstrzymałem, bo save'u i tak nie będe kompatybilne. Natomiast, tak, jeżeli utrzymają taki poziom to będzie naprawdę coś. Z tą ostatnia dekadą tylko się nie zgodzę, dla mnie W3 jest bogiem, ale ja mam zboczenie na to uniwersum.

Z Starfieldem to niestety zgadzam się z pesymistycznymi prognozami - BezTesta to jednak BezTesta, myślę że MS wszedł tu w proces produkcyjny za późno żeby naprawdę cos zmienić. 

"Plusem" jest fakt, że jest to uaktualniony Creation Engine (popraw mnie ktoś jeżeli mam jakieś nieaktualne informacje), a to znaczy że bardzo silna scena moderska ze Skyrima czy F4 będzie miała ułatwione zadanie i pewnie szybciej połata grę niż B.

Tak, Starfield jest na tym samym silniku co Fallout 4, Fallout 76 i inne gry Bethesdy. Więc scena modderska to w zasadzie jedyne co może uratować ten projekt jeżeli gra będzie takim samym popsutym gniotem jak poprzednie twory Bethesdy.

Co do procesu prodykcyjnego to w zasadzie nie ma znaczenia kiedy wejdą. Ważne żeby im dali solidne wsparcie QA oraz zasoby by naprawić grubsze błędy przed wypuszczeniem gry.

Co do BG3 to się zgadzam. Kwestia czy zachowają poziom później ale patrząc na poprzednie gry Laryan - nie mam obaw co do tego.

Jeżeli przez W3 chodzi Ci o Witcher 3 (bo może być też Wasteland 3) to się nie zgodzę. W3 ma swoje plusy ale ma też całe mnóstwo minusów które z jakiegoś powodu wszyscy gracze ignorują. A najpoważniejszym jest skopany poziom trudności. Gra nigdy nie jest w tym złotym punkcie gdzie jest wymagająca i satysfakcjonująca.

Bardzo często jesteś OP i po prostu siekasz wszystko jak leci bez żadnego wyzwania. I ten sam problem był zarówno w W2 jak i CP 2077 co sugeruje że po prostu CDPR ma realny problem ze zrobieniem dobrego poziomu trudności. Szczerze - wole kiedy gra jest odrobinę za trudna niż za łatwa.

Drugi realny problem to fakt że wszystko co gromadzimy w trakcie gry to złom. Twój cel to zdobycie zestawu wiedźmińskiego ekwipunku. Tyle. Każdy przedmiot jaki podniesiesz będzie gorszy bo tylko wiedźmiński ekwipunek współpracuje z Twoimi skillami. Więc albo go rozbierasz żeby mieć matsy na wiedźmińskie ulepszenia albo sprzedajesz na złom. Całą grę wszystko co podnosisz to śmiecie na sprzedaż.

No i jak masz przekokszony ekwipunek i niski poziom trudności to niestety walka jest trywialna. Tylko klikasz lewym przyciskiem i wycinasz wszystko. Co nizczy jedną z głównych aktywności w grze.

Jest jeszcze kusza ale ta jest tak głupia że aż śmieszna. W normalnej walce jest praktycznie bezużyteczna i toporna w użyciu. Ale znowu pod wodą zabija wszystko na strzał i jeszcze ma auto-aim.

Nah, W3 daleko od najlepszego RPG dekady. To nadal fajna i przyjemna gra ale szczerze - jeżeli chodzi o RPG to o wiele lepiej bawie się grając w Baldurs Gate, Pathfinder czy nawet Wasteland 3.




Trwa Wczytywanie