Po prawie 12 latach to nadal jeden z najlepszych seriali Marvela. Wciąż nie jest włączony do MCU

Radosław Krajewski
2025/11/24 13:30
1
0

Fani od lat proszą studio, aby ta produkcja weszła do kanonu uniwersum.

Marvel Studios wypracowało sobie odpowiednią pozycję w świecie seriali i studio wie, że widzowie z chęcią śledzą każdy kolejny projekt powiązany z kinowym uniwersum. Produkcje takie jak WandaVision, Loki czy Falcon i Zimowy Żołnierz wprowadzają bezpośrednie zmiany do filmowego kanonu, a nadchodzący drugi sezon Daredevil: Odrodzenie zapowiada się na kolejny element w tej układance. Mimo to żaden z tych tytułów nie zdołał osiągnąć tego, co pierwszy oficjalny serial MCU czyli Agenci T.A.R.C.Z.Y.

Agenci T.A.R.C.Z.Y.

Agenci T.A.R.C.Z.Y. – wkrótce minie 12 lat od premiery pierwszego aktorskiego serialu Marvela po uruchomieniu MCU

Gdy serial debiutował, nie oferował widowiskowej skali ani superbohaterów przyciągających tłumy przed ekrany. Opowiadał o grupie agentów, którzy zajmują się zadaniami zbyt niewygodnymi lub zbyt mało istotnymi dla głównych superbohaterów. Pierwszy sezon rozwijał się powoli, lecz wszystko zmieniło się, gdy wątki z Kapitana Ameryki: Zimowego Żołnierza przeniknęły do fabuły. Ujawnienie infiltracji organizacji przez HYDRĘ nadało historii nową dynamikę i sprawiło, że serial zaczął iść własną, dużo ciekawszą ścieżką.

Decyzja o rozbiciu T.A.R.C.Z.Y. już w pierwszym sezonie była odważna, gdyż scenarzyści odcięli się od filarów, na których serial początkowo stał. Ten krok uwolnił jednak twórców od ograniczeń i pozwolił im rozwinąć wątki, które nigdy nie miałby szansy trafić do bardziej zachowawczego projektu. W kolejnych sezonach pojawili się Inhumans i Ghost Rider, później bohaterowie przemierzali czas, mierząc się z historią Marvela w sposób, którego nikt nie przewidywał. Ostatecznie serial otrzymał satysfakcjonujące zakończenie, domykając wątki wszystkich kluczowych postaci, ale jednocześnie pozostawił furtkę do ich potencjalnego powrotu.

GramTV przedstawia:

Dla wielu fanów największym niewykorzystanym potencjałem MCU pozostaje brak ponownego spotkania agenta Coulsona z oryginalnymi Avengers po jego powrocie do życia. To szczególnie bolesne niedopatrzenie, ponieważ to właśnie chęć pomszczenia jego śmierci połączyła grupę w pierwszym wspólnym filmie. Serial zasugerował w finale, że wydarzenia rozgrywają się w osobnej rzeczywistości, jednak przy wciąż aktywnym multiwersum powrót Coulsona nie jest niemożliwy.

Na ekran mógłby wrócić również cały zespół, ze szczególnym uwzględnieniem Daisy Johnson, której droga od nieufnej hakerki do pełnoprawnej bohaterki jest jednym z najmocniejszych punktów całej produkcji. Choć plotki o jej udziale w serialu Tajna Inwazja nie znalazły potwierdzenia, fani nie tracą nadziei na jej powrót. Kolejne filmowe rozdziały MCU mogłyby wreszcie odwiedzić rzeczywistość znaną z serialu i sprawdzić, jak potoczyły się losy bohaterów, którzy przez lata budowali emocjonalne fundamenty tego świata.

Komentarze
1
Szeryf
Gość
25/11/2025 20:28

Byłoby miło.