W ciągu 38 lat istnienia marka Predator przechodziła wiele transformacji, jednak dotychczas żaden z filmów nie odważył się tak mocno zmienić perspektywy jak nadchodząca Strefa zagrożenia. Produkcja przeniesie widzów w świat, w którym nie ma już ludzi i po raz pierwszy to nie człowiek, lecz sam Predator stanie się pełnoprawnym bohaterem. Główną postacią filmu będzie młody Yautja imieniem Dek, w którego wcieli się Dimitrius Schuster-Koloamatangi. Towarzyszyć mu będzie Thia, android stworzony przez korporację Weyland-Yutani, znaną doskonale fanom uniwersum Obcego. W tej parze tkwi ogromny potencjał narracyjny, gdzie współpraca łowcy i syntetyka może ukazać zupełnie nowe spojrzenie na naturę obu stron.
Predator: Strefa zagrożenia
Predator: Strefa zagrożenia – Yautja jako główny bohater i mniej brutalności
Twórcy obiecują, że relacja między Dekiem a Thią stanie się sercem historii. Ich sojusz ma prowadzić do serii dramatycznych wydarzeń rozgrywających się wśród obcych światów, pełnych nieznanych dotąd stworzeń i technologii. Trachtenberg, który zdobył uznanie za Prey, ponownie chce połączyć surową estetykę science fiction z emocjonalną opowieścią o przetrwaniu, honorze i zaufaniu.
Decyzja o nadaniu filmowi kategorii PG-13 wzbudziła sporo dyskusji wśród fanów.Od czasu premiery oryginalnego Predatora w 1987 roku każda część serii otrzymywała oznaczenie R, co oznaczało nieograniczony pokaz brutalności i krwi. W przypadku Badlands twórcy zdecydowali się na inne podejście, nie dlatego, że chcą złagodzić przekaz, lecz dlatego, że historia nie skupia się już na ludzkiej perspektywie.
Świat Predatora w nowej wersji ma być brutalny, ale w sposób bardziej symboliczny. Według przecieków film zachowa intensywność, lecz pozbędzie się nadmiaru gore’u. To odważne posunięcie, które może otworzyć serię na nową publiczność, nie rezygnując z jej mrocznej tożsamości.
GramTV przedstawia:
Jednym z najciekawszych elementów Strefy zagrożenia jest wprowadzenie Yautji w roli głównego protagonisty. Dotychczas Predatory funkcjonowały jako enigmatyczne istoty, zabójcy działający w cieniu, których motywacje były jedynie tłem dla ludzkiego strachu. Tym razem widzowie mają poznać ich świat z wewnątrz.
Film ma odkrywać kulturę, kodeks honorowy i hierarchię łowców, a także ich postrzeganie innych gatunków. Dzięki temu Predator: Strefa zagrożenia ma szansę stać się nie tylko widowiskiem akcji, ale też produkcją, która jak żadna inna z tej serii, rozbuduje lore tego świata. Dla fanów serii to ogromna zmiana i wreszcie zobaczą, jak wygląda życie Predatora poza polowaniem na ludzi.
Przypomnijmy, że premierę Predator: Strefa zagrożenia wyznaczono na 7 listopada bieżącego roku.
Nie można złamać czegoś, co nie zostało ustalone. Do tego kategoria wiekowa PG 13 wynika... z braku ludzkiej krwi, bo takowych w filmie po prostu nie będzie. Z dotychczasowych recenzji przedpremierowych wygląda na to, że film będzie brutalny, chociaż znajdzie się nieco humorystycznych scen, które jednak nie przesłaniają całości. Przypominam, że "the Predator" Shana Blacka był PG 18, a wyszła z niego totalna kupa.
Clickbaitowy artykuł.
Nowy
Gość
03/11/2025 06:10
Ale to będzie bieda. Pójdę do kina jako fan , ale chyba wyjdę przed końcem. Predator walczący z kosmicznymi stworkami. No wspaniale.
Music
Gość
02/11/2025 21:36
Jeżeli serial powieli błędy Obcego:Ziemia to faktycznie będzie to RiP tej franczyzy.