To zupełnie zmienia historię Sithów, jakich znaliśmy do tej pory.
Uniwersum Star Wars po raz kolejny przypomina, że historia nie kończy się na filmach, czy serialach. Nowa powieść Adama Christophera zatytułowana Master of Evil, osadzona tuż po wydarzeniach z Zemsty Sithów, ujawnia nieznane wcześniej fakty dotyczące drogi Dartha Vadera u boku jego mistrza. Książka nie tylko rozbudowuje mroczną mitologię Sithów, lecz także rzuca nowe światło na działania Imperatora Palpatine’a i naturę samej Ciemnej Strony Mocy.
Gwiezdne wojny
Gwiezdne wojny – książka Master of Evil ujawnia nowe szczegóły o Sithach
Christopher przedstawia osiem istotnych odkryć, które mogą na długo odmienić sposób postrzegania prequeli, a nawet częściowo je przedefiniować. Wśród nich pojawia się miedzy innymi tradycyjne znaczenie koloru czerwonego w kulturze Sithów, zupełnie nowa interpretacja reguły dwóch, wizja Padmé jako adeptki ciemnej strony oraz tytuł, jaki w mrocznym dziedzictwie nadano Vaderowi.
Master of Evil potwierdza, że czerwone miecze świetlne nie były jedynie efektem splugawienia kryształów kyber, ale stanowiły barwę głęboko zakorzenioną w tradycji Sithów. To odkrycie sugeruje, że Palpatine wcale nie ukrywał swojej przynależności do mrocznego zakonu, a jego słynna czerwona kolorystyka, ochrona w szkarłacie oraz zamiłowanie do tego odcienia nie były przypadkowe.
Według powieści Jedi nie chcieli dopuścić do myśli, że najwyższy kanclerz mógł być Lordem Sithów. Wiedzieli, że jeśli to prawda, wojna była już przegrana. Powieść podkreśla, że manipulacja Palpatine’a była tak skuteczna, iż nie czuł potrzeby ukrywania mrocznej natury.
Jego pewność siebie była tak wielka, że nawet nie próbował się ukrywać. Wiedział, że Jedi nie odważą się spojrzeć prawdzie w oczy.
Serial Star Wars: Rebelianci ujawnił, że Palpatine potrafił transportować wrażliwe na Moc struktury, takie jak świątynia na Lothal. Master of Evil potwierdza, że nie był to odosobniony przypadek. Wcześniej przeniesiono już inne takie miejsce, znane jako Świątynia Diso, a pracami kierował Hrabia Dooku. Implikuje to możliwość, że Imperator kolekcjonował mroczne punkty Mocy, aby wykorzystywać je do własnych badań z dala od oczu Jedi.
Jednym z najbardziej poruszających fragmentów książki jest wizja Vadera, w której widzi Padmé jako swoją sojuszniczkę po stronie ciemności. Jak czytamy w książce:
Jej uśmiech rośnie, a potem pochyla głowę i spogląda na Vadera zwężonymi oczami, żółtymi jak u Sitha. Jej białe szaty ciemnieją, aż pogrążają się całkowicie w czerni, a na jej piersi migają czerwone i zielone światła. Podnosi maskę Dartha Vadera i zakłada ją na swoją twarz. Słychać syk zamykającej się próżni i wysoki ton stabilizującego się układu podtrzymywania życia. Potem bierze oddech. I kolejny. I jeszcze jeden. Powolny, równy, zmechanizowany, taki sam jak oddech Vadera.
GramTV przedstawia:
Według powieści Vader otrzymuje nowy, budzący grozę tytuł. Przestaje być postrzegany jako twórca, którym był Anakin Skywalker dla C-3PO. Od teraz w doktrynie Sithów określa się go jako Wielkiego Niszczyciela, co doskonale podsumowuje jego rolę w eliminacji zakonu Jedi.
Fani od dekad dyskutowali, czy Anakin, bez cybernetycznych ograniczeń, przewyższyłby potęgą swoje późniejsze wcielenie. Master of Evil przedstawia scenę duchowego pojedynku między obiema osobowościami Skywalkera. Zaskakująco, starcie kończy się remisem.
Pojedynek trwa bez końca. Vader jest mistrzem miecza, niezrównanym wojownikiem, lecz każdy jego cios zostaje sparowany przez młodzieńca. Starcie jest równe. Nie będzie zwycięzcy ani pokonanego. To niemożliwe.
Najważniejsza zmiana dotyczy samej filozofii Sithów. Reguła Dwóch, przypisywana Darthowi Bane’owi, zostaje zreinterpretowana. Uczeń nie jest tylko przyszłym następcą, ale źródłem siły mistrza, karmiąc go własnym gniewem i nienawiścią.
Sekrety Ciemnej Strony należy gromadzić i zachować dla siebie. Mistrz czerpie moc z gniewu ucznia. To uczeń tworzy mistrza, a nie mistrz ucznia.
Rewelacje Master of Evil wywracają do góry nogami niektóre założenia dotyczące prequeli i odsłaniają niepokojący mechanizm napędzający potęgę Sithów. Książka nie tylko wzbogaca postać Dartha Vadera, ale również podkreśla, dlaczego Palpatine tak desperacko potrzebował Wybrańca u swojego boku.
Chryste, jakie to wierutne bzdury... Padme Sithem... No litości.
Twórcy tego nowych Gwiezdnych Wojen za wszelką cenę chcą zrobić z każdego osobę wrażliwą na moc... Jeszcze trochę i Porgi będą wrażliwe na Moc i będą i Jedi i Sithami 🤦