Miał być wielki hit HBO Max, a wyszło nieporozumienie. Widzowie wściekli po finale sezonu

Radosław Krajewski
2025/10/11 12:30
0
0

Zakończenie sezonu pozostawiło fanów z dużym niedosytem, a kolejny nie jest nawet jeszcze w planach twórców.

Kiedy James Gunn i Peter Safran objęli stery DC Studios, wielu widzów odetchnęło z ulgą. Po latach chaosu i niespójnych decyzji w świecie filmowych superbohaterów DC wreszcie miał nastać czas porządku i konsekwentnego budowania uniwersum. Pierwsze projekty pod nowym kierownictwem, czyli animowane Koszmarne Komando oraz film Superman, spotkały się z uznaniem krytyków i widzów, co sugerowało, że DCU wreszcie znalazło właściwy kurs. Na tej fali entuzjazmu zadebiutował drugi sezon Peacemakera, który od pierwszych odcinków przyciągnął ogromną widownię. Niestety, długo wyczekiwany finał okazał się dla wielu gorzkim rozczarowaniem.

Peacemaker
Peacemaker

Peacemaker – finał drugiego sezonu mocno rozczarował fanów

Na forach i w mediach społecznościowych pojawiła się fala krytyki. Widzowie zarzucają twórcom, że zamiast domknąć rozpoczęte wątki, odcinek poświęcono przygotowaniom pod przyszłe projekty DCU.

To nie było dobre telewizyjne zakończenie – napisał użytkownik Reddeath10168 na Reddicie, kilka minut po premierze finału.

To jest właśnie minus oglądania odcinków co tydzień, rozczarowanie uderza z podwójną siłą – dodał użytkownik o nicku MY-SECRET-REDDIT.

Serial dosłownie zrobił mema „nie chcę się już z tobą bawić” wobec całej fabuły pierwszych siedmiu odcinków – skomentował użytkownik Afromedes.

Najwięcej emocji wzbudziło porzucenie wątku alternatywnej Ziemi X, pośpieszne wprowadzenie organizacji Checkmate oraz zakończenie w formie cliffhangera, które ma prowadzić bezpośrednio do filmu Man of Tomorrow. Zamiast finału sezonu, widzowie dostali zapowiedź przyszłych wydarzeń, co wielu uznało za zaprzeczenie obietnicy, jaką Gunn złożył fanom DCU, że każdy projekt ma stanowić samodzielną, pełną historię.

Twórca Peacemakera wielokrotnie podkreślał, że jego wizja nowego uniwersum zakłada spójność, ale bez konieczności śledzenia wszystkiego po kolei. Zarówno Koszmarne Komando, jak i Superman pozostawiły otwarte wątki na przyszłość, ale jednocześnie dostarczyły widzom satysfakcjonujące zakończenia. Drugi sezon Peacemakera, zdaniem fanów, złamał tę zasadę.

GramTV przedstawia:

Zarzuty wobec finału przypominają krytykę, z jaką w ostatnich latach mierzyło się Marvel Studios. W obu przypadkach widzowie czują, że produkcje tracą własną tożsamość, podporządkowując się potrzebie ciągłego „budowania uniwersum”. Zamiast kulminacji emocjonalnych wątków, ostatni odcinek Peacemakera stał się jedynie wprowadzeniem do kolejnych projektów, co rozczarowało fanów oczekujących domknięcia historii Christophera Smitha i jego drużyny.

Według widzów można było tego uniknąć, dając bohaterom więcej przestrzeni na rozwiązanie głównego konfliktu z wymiarem Earth X lub przynajmniej pozwalając Checkmate przeciwstawić się organizacji ARGUS. Zamiast tego sezon zakończył się w momencie, który bardziej przypomina zapowiedź nowego sezonu niż finał serialu.

Problem w tym, że obecnie James Gunn nie planuje trzeciego sezonu Peacemakera. W rozmowie z Deadline reżyser przyznał, że nie trwają żadne prace nad nowymi odcinkami serialu.

Na ten moment nie planujemy trzeciego sezonu Peacemakera. Obecnie skupiamy się na szerszym uniwersum DC i historiach, które będą się w nim rozwijać. Nie chcę mówić „nigdy”, ale teraz to nie jest nasz priorytet. To ważna postać, która odegra dużą rolę w przyszłości DCU – powiedział Gunn.

Choć twórca nie zamknął całkowicie drzwi przed ewentualnym powrotem Peacemakera, jego słowa sugerują, że serial ustąpi miejsca większym projektom, które mają połączyć wszystkie wątki w nowym porządku narracyjnym DCU. Dla fanów, którzy oczekiwali mocnego finału i pełnego zakończenia historii bohaterów, to jednak słabe pocieszenie.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!