Mroczna historia Niko Bellica była nie tylko fikcją – Dan Houser zdradził, że w dużej mierze wynikała z jego własnych doświadczeń.
Podczas rozmowy z Lexem Fridmanem, Dan Houser – współzałożyciel Rockstar Games i główny scenarzysta serii Grand Theft Auto – zdradził, że ponury klimat GTA 4 w dużej mierze wynikał z jego osobistego stanu emocjonalnego. Wspomniał, że w czasie tworzenia gry mieszkał w Nowym Jorku i zmagał się z samotnością oraz poczuciem zagubienia.
GTA 4
GTA 4 – odbicie emocji twórcy
Houser przyznał, że dopiero po latach zrozumiał, skąd wzięła się mroczna atmosfera produkcji. – „Byłem samotnym i nieszczęśliwym człowiekiem. Nie miałem pewności, czy chcę zostać w Stanach Zjednoczonych. Moje życie było pełne zmian” – wyznał. Dodał, że okres prac nad GTA 4 zbiegł się z osobistymi zawirowaniami, a jego stan psychiczny znalazł odbicie w fabule i tonie gry.
Niepewność dotyczyła również kwestii zawodowych. Rockstar wciąż odczuwał skutki afery „Hot Coffee” z czasów GTA: San Andreas, kiedy to ukryta minigra doprowadziła do pozwów sądowych i interwencji amerykańskiego Kongresu. Twórca przyznał, że atmosfera w firmie była wtedy napięta, a proces pisania scenariusza do czwartej części przebiegał w cieniu tamtych wydarzeń.
GramTV przedstawia:
Houser chciał uchwycić „ciemną stronę Nowego Jorku” i stworzyć historię imigranta, który próbuje odnaleźć się w brutalnej rzeczywistości miasta. Aby to osiągnąć, spędzał wiele czasu na ulicach, rozmawiając z mieszkańcami i towarzysząc nowojorskiej policji podczas patroli. – „Zbierałem mnóstwo notatek, tak naprawdę uciekając od pracy. To część mojego procesu twórczego, jeśli można to tak nazwać” – dodał z uśmiechem.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!