"Łatwiej się rozmawia w Arabii Saudyjskiej niż w Ameryce”. Co miał na myśli popularny komik?

Jakub Piwoński
2025/10/03 17:10
1
0

Dave Chappelle to satyryk, który słynie z tego, że nie gryzie się w język.

Dave Chappelle znów wzbudza kontrowersje – tym razem podczas Festiwalu Komedii w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej. Komik stwierdził, że w kraju Bliskiego Wschodu „łatwiej się rozmawia” niż w Stanach Zjednoczonych, sugerując, że wolność słowa w USA bywa nieco… ograniczona. Nietrudno domyślić się, że satyryk miał na myśli aferę wokół Jimmiego Kimmela i medialne reperkusje, jakie wywołały jego komentarze.

Dave Chappelle
Dave Chappelle

Dave Chappelle znów wzbudza kontrowersje

Satyryk kontynuował:

W Ameryce mówi się, że jeśli zaczniesz mówić o Charliem Kirku, zostaniesz zdjęty z anteny” – żartował Chappelle. „Nie wiem, czy to prawda, ale się przekonam.

Chappelle przyznał też, że obawia się powrotu do Stanów, bo może „zrobią mi coś, przez co nie będę mógł mówić tego, co chcę”. Jego komentarze wywołały mieszane reakcje – niektórzy amerykańscy komicy nie szczędzili mu krytyki. David Cross w ostrym oświadczeniu zawstydził Chappelle'a oraz innych artystów występujących w Rijadzie, w tym Billa Burra i Louiego CK, zarzucając im „przyzwolenie na totalitarną dominację” i ironicznie pytając, czy ktokolwiek może ich teraz jeszcze traktować poważnie.

GramTV przedstawia:

Nie wszyscy jednak podzielają krytykę. Bill Burr w swoim Monday Morning Podcast opisał występ w Rijadzie jako jedno z „trzech najlepszych doświadczeń” w swoim życiu. „Wspaniale było poznać tę część świata i być częścią pierwszego festiwalu komediowego w Arabii Saudyjskiej” – mówił. „Rodzina królewska była zachwycona tym spektaklem. Wszyscy byli szczęśliwi. Ludzie odpowiedzialni za festiwal byli zachwyceni”.

Chappelle, znany z ciętego humoru i prowokacyjnych komentarzy. Stand-upy satyryka można znaleźć m.in. na Netflix.

Komentarze
1
dariuszp
Gramowicz
03/10/2025 19:42

Fluffy też bardzo pozytywnie się wypowiadał o bliskim wschodzie. Zaprosili go, płacili podróż pierwsza klasa i na jego występ zorganizowali imprezę w ich typowym stylu. Myślał że wystąpi w teatrze czy gdzieś a ci go wywieźli na pustynię. Przez chwilę się przestraszył ale się okazało że czekał na niego duży luksusowy namiot. Podobno szejkowie tak się panoszą że organizują imprezy dosłownie gdziekolwiek w ten sposób. Luksusowy namiot, obsługa jak w hotelu 5-gwizdkowym i zapraszasz licznych bogatych znajomych. 

Chapelle nie mówił tylko o tym co robi administracja Trumpa bo z drugiej strony też go przykrości spotykały. Wieszali na nim psy bo on nikogo nie oszczędza. Szydzi z Trumpa czy z białych ale też z czarnych, Azjatów, z kobiet, z gejów czy transów. Także jest długa lista grup o których w USA żartować nie można. Gdzie w Arabii lista też jest ale inna. Wiec z punktu widzenia Chapella wydaje się że można mówić więcej.