Jeszcze przed planowanym pokazem, w sieci pojawił się zwiastun, który zdradza istotny szczegół. Nowa odsłona Mafii będzie zawierać mikropłatności, mimo że ma być grą wyłącznie dla jednego gracza. W najnowszym wpisie na oficjalnym koncie serii Mafia na platformie X, opublikowano krótki teaser nadchodzącego panelu na PAX East. Już na samym początku zwiastuna można dostrzec oznaczenie ESRB. Gra otrzymała kategorię M (dla dorosłych) oraz adnotację „In-Game Purchases” (zakupy w grze).
Wczytywanie ramki mediów.
Strona ESRB, choć potwierdza obecność takich zakupów, nie precyzuje ich dokładnego charakteru. Wiadomo natomiast, że gra zawierać będzie brutalne elementy rozgrywki, jak walka nożami, strzelby, pistolety, a także akty wymuszeń, kradzieży i morderstw, co wpisuje się w dotychczasowy klimat serii.
GramTV przedstawia:
Zgodnie z opisem ESRB, „In-Game Purchases” mogą oznaczać możliwość kupna cyfrowych dóbr za prawdziwe pieniądze, w tym dodatkowych poziomów, skórek, muzyki, wirtualnej waluty, subskrypcji, przepustek sezonowych czy ulepszeń (np. usunięcie reklam). Oznacza to, że możemy spodziewać się dodatkowej zawartości po premierze, jak to miało miejsce w poprzednich częściach Mafii, które otrzymywały fabularne DLC lub płatne pakiety broni i pojazdów (czym zasłynęła np. Mafia II).
Pocieszające może być to, że Mafia: The Old Country nie będzie zawierała tak zwanych lootboxów. ESRB rozróżnia ten typ mikropłatności specjalnym oznaczeniem „Includes Random Items”, a tego póki co nie ma. Mimo wszystko, fakt obecności mikropłatności już na tym etapie i to w tytule nastawionym wyłącznie na tryb dla jednego gracza, budzi pewien niepokój. Zwłaszcza że premiera zapewne będzie odbywać się w cenie 69,99 dolarów, a to jest coś czego gracze po prostu nie cierpią.
Opcjonalne mikropłatności niby nikogo nie "zmuszają" do zakupu, ale z drugiej strony jeśli ktoś z góry planuje "wyciąć" jakąś (na ogół) fajną zawartość z gry (zamiast np. dać ją w formie czegoś co można odblokować za wyniki w grze/sekrety) to jest już model biznesowy którego etyczność można poddać w wątpliwość...
Jedyne co pozostaje to liczyć że chodzi o wartościowe DLC. Np. taki Age of Wonders 4 to jedyna gra w której kupiłem Season Pass w preorderze i nie żałuję bo ci twórcy robią kawał dobrej roboty. Zresztą to że dostaliśmy Season Pass 2 i (prawdopodobnie) nawet SP3 wynika z faktu że sami gracze o to prosili (odbiór gry był pozytywny i prośby o więcej contentu prawdopodobnie zaważyły na decyzji o dodatkowym kontencie). I taki model mi odpowiada bo dostaje konkretne rozszerzenia contentu (pomijam że Triumph przy okazji każdego DLC robi zwykle ogromny content update z darmowymi rzeczami więc i tak warto wrócić bo każdorazowo dostajemy przebudowy systemów czy specjalizacji) przez które co jakiś czas wracam do gry bo naprawdę warto. Ale ten developer zasłużył na moje uznanie wieloma latami trzymania poziomu więc kasy im nie żałuje.
koNraDM4
Gramowicz
04/05/2025 18:35
dariuszp napisał:
Mnie ogromnie wkurza że ludzie zaakceptowali że kosmetyka jest w sklepach. Kosmetyka to jest coś co bardzo lubię w grach. Zwłaszcza że głównie gram w RPG gdzie tworząc postać patrzę zarówno na statystyki jak i ubiór.
W zasadzie jeden plus jest taki że większość studiów nie ma bladego pojęcia o kosmetyce. Np. taki New World od Amazona ma tak paskudne pstrokate stroje w sklepie że w życiu bym nie chciał by moja postać je nosiła. Stroje w grze lepiej pasują.
koNraDM4 napisał:
To jest tak durne, że pod mikropłatności podlegają głupoty w stylu pakiet broni czy zbroja dla konia jak i coś w stylu pełnoprawnego rozszerzenia.
No tu jestem w stanie się zgodzić ale to też zależy od gry. Skiny do broni czy postaci w takim CS czy LoL jestem w stanie przeżyć bo na ogół znajdzie się tam dosłownie kilka takich wartych uwagi ale no w CS będą bardzo drogie i to tylko kosmetyka do broni, a w LoL to naprawdę mały wyrywek ze wszystkich skinów - takie skiny jak Prezes Mundo to mały wycinek jakości na tle morza bylejakości.
Natomiast grywam od czasu do czasu w Stellaris i tam praktycznie każda rasa ma osobny pakiet kosmetyki od portretów po statki kosmiczne i to za nie tak małe znowu pieniądze biorąc pod uwagę co oferują. Na tle bardziej wartościowych rozszerzeń to marnie to wygląda ale tak to już jest z grami od Paradoxu.
W grach multi jest to bardziej akceptowalne jak dla mnie bo realnie możesz odróżnić się od pozostałych graczy, a jak kogoś to jara to i chełpić się swoją unikatowością i wydaniem pieniędzy ale w produkcji singlowej to zawsze jest zgrzyt jak dla mnie choć z drugiej strony do gry singlowej bardzo często możesz ogarnąć mody, oczywiście nie do każdej jest dużo dostępnych modyfikacji ale te graficzne to najczęstszy typ bo w miarę łatwo je zrobić i zaimplementować.
dariuszp
Gramowicz
04/05/2025 16:21
koNraDM4 napisał:
To jest tak durne, że pod mikropłatności podlegają głupoty w stylu pakiet broni czy zbroja dla konia jak i coś w stylu pełnoprawnego rozszerzenia.
Mnie ogromnie wkurza że ludzie zaakceptowali że kosmetyka jest w sklepach. Kosmetyka to jest coś co bardzo lubię w grach. Zwłaszcza że głównie gram w RPG gdzie tworząc postać patrzę zarówno na statystyki jak i ubiór.
W zasadzie jeden plus jest taki że większość studiów nie ma bladego pojęcia o kosmetyce. Np. taki New World od Amazona ma tak paskudne pstrokate stroje w sklepie że w życiu bym nie chciał by moja postać je nosiła. Stroje w grze lepiej pasują.
