Firma mówi o „zorganizowanych kampaniach” i krytyce szkodzącej sprzedaży.
Ubisoft opublikował najnowszy raport finansowy, w którym znalazły się nietypowe wnioski na temat przyczyn słabszych wyników niektórych premier. Zdaniem korporacji to nie jakość gier była problemem, lecz „atakujące” reakcje społeczności.
Ubisoft
Ubisoft – to gracze odpowiadają za złą sprzedaż?
Francuski wydawca przyznał, że choć Assassin’s Creed Shadows radzi sobie bardzo dobrze, to inne produkcje – jak Star Wars Outlaws czy Avatar: Frontiers of Pandora – nie osiągnęły podobnego sukcesu. W raporcie Ubisoft wskazuje, że winne mogą być „zorganizowane, czasem agresywne kampanie”, które mają uderzać w reputację firmy oraz jej tytułów.
Korporacja zaznacza, że ataki te pojawiają się głównie na platformach dystrybucji treści, w mediach społecznościowych oraz w wybranych mediach branżowych. Chodzi m.in. o recenzje na Steamie, gdzie często krytykuje się błędy techniczne, kontrowersyjne decyzje lub niedopracowaną rozgrywkę.
GramTV przedstawia:
Ubisoft zauważa również, że część negatywnych opinii ma charakter społeczno-ideologiczny, wynikający ze zmieniającego się postrzegania gier jako medium kulturowego. Jednocześnie korporacja przyznaje, że krytyka często dotyczy faktycznych problemów technicznych – czyli tych samych, które sama wskazuje jako możliwe źródło niezadowolenia graczy.
Choć Ubisoft oficjalnie nie zrzuca całej winy na społeczność, to podkreślanie „ataków” jako głównego czynnika słabszej sprzedaży niektórych gier może być odebrane jako próba odwrócenia uwagi od rzeczywistych niedociągnięć.
Ubisoft nie odniósł się bezpośrednio do żadnej konkretnej produkcji, ale więcej informacji o kondycji firmy poznamy zapewne przy okazji kolejnych premier i wyników sprzedaży.
Szefowie Ubisoft zapatrzeni są w swoje odbicie , zapomnieli że są tylko ludźmi ...to ich Wielki błąd . Kolejnym jest fakt że mają się za lepszych a to tylko kasa do głowy im uderzyła .
Szkoda , wielka szkoda że tego nie widzą .
☹️☹️☹️☹️☹️☹️☹️☹️☹️☹️☹️☹️☹️☹️☹️☹️☹️
Yarod
Gramowicz
23/07/2025 10:44
wolff01 napisał:
Ta, tylko chyba zapominają że to trafia do informacji ogólnodostępnych... to dobitnie pokazuje gdzie leży problem -> systemowa wręcz arogancja i ignorancja głosów graczy, trwanie w przekonaniu że liczy się tylko bajdurzenie inwestorom, a gracze "i tak kupio" bo oni są tylko od konsumowania, gracz to cyferka w tabelkach. A ja zawsze podkreślam i będę podkreślał: krytyka nie bierze się z powietrza. Dlatego mnie już tak denerwują te głupie gierki wydawców którzy idą w zaparte. Fakt - gracze się już teraz na taki np Ubisoft uwzięli mocno, ale "zapracowali" na to przez lata, to nie stało się z dnia na dzień.
"skierowany do konkretnej grupy odbiorców" - inwestorzy to jedno, jeszcze mamy docelowych odbiorców jak mityczna "współczesna widownia". W branży filmowej, planszówkowej/papierowe RPG i komiksowej dokładnie to samo (poczytajcie sobie niektórych wydawców na konwentach - "my nie tworzymy gier dla takich ludzi", "ci ludzie to hejterzy, piwniczaki, gatekeeperzy, bigoci i konserwatywni wyborcy Trumpa (lub wstaw inny polityczny wydzwięk), nie chcemy ich tu", "oni chcą naszego niepowodzenia, uwzięli się na nas" itd).
Yarod napisał:
Zwróć tylko uwagę, że to raport finansowy więc skierowany do konkretnej grupy odbiorców. Głównym celem jest praca nad umysłami inwestorów a przez to też za pobieżnie wahaniom kursu akcji.
To popularna praktyka, również a może głównie po za branżą gamingowa.
Masz 100% racji. Uczestniczyłem w kilku przygotowaniach do takich raportów, choć nie z branży gamingowej i jest dokładnie jak piszesz. Liczą się inwestorzy, klienci są w takich organizacjach traktowani jak debile i generalnie że marketing i tak ich urobi. Na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuacje gdzie faktycznie wyciągane wnioski i proponowano rozsądne zmiany i rozwiązania.
wolff01
Gramowicz
23/07/2025 10:35
Yarod napisał:
Zwróć tylko uwagę, że to raport finansowy więc skierowany do konkretnej grupy odbiorców. Głównym celem jest praca nad umysłami inwestorów a przez to też za pobieżnie wahaniom kursu akcji.
Ta, tylko chyba zapominają że to trafia do informacji ogólnodostępnych... to dobitnie pokazuje gdzie leży problem -> systemowa wręcz arogancja i ignorancja głosów graczy, trwanie w przekonaniu że liczy się tylko bajdurzenie inwestorom, a gracze "i tak kupio" bo oni są tylko od konsumowania, gracz to cyferka w tabelkach. A ja zawsze podkreślam i będę podkreślał: krytyka nie bierze się z powietrza. Dlatego mnie już tak denerwują te głupie gierki wydawców którzy idą w zaparte. Fakt - gracze się już teraz na taki np Ubisoft uwzięli mocno, ale "zapracowali" na to przez lata, to nie stało się z dnia na dzień.
To popularna praktyka, również a może głównie po za branżą gamingowa.
"skierowany do konkretnej grupy odbiorców" - inwestorzy to jedno, jeszcze mamy docelowych odbiorców jak mityczna "współczesna widownia". W branży filmowej, planszówkowej/papierowe RPG i komiksowej dokładnie to samo (poczytajcie sobie niektórych wydawców na konwentach - "my nie tworzymy gier dla takich ludzi", "ci ludzie to hejterzy, piwniczaki, gatekeeperzy, bigoci i konserwatywni wyborcy Trumpa (lub wstaw inny polityczny wydzwięk), nie chcemy ich tu", "oni chcą naszego niepowodzenia, uwzięli się na nas" itd).