Śnieżka – nowa, aktorska wersja animacji z 1937 od Disneya – okazała się klęską i to zarówno finansową, jak i wizerunkową. Widowisko zebrało krytycznie niskie oceny od recenzentów i widzów, a jego promocję od początku otaczały kontrowersje. O dziwo jednak, w pierwszych tygodniach po premierze film cieszył się sporym zainteresowaniem w serwisie Disney+, gdzie utrzymywał się wśród najchętniej oglądanych tytułów. To jednak nie poprawia sytuacji filmu, która jest tragiczna.
Gal Gadot
Gal Gadot o swoim udziale w Śnieżce i odbiorze filmu
Gal Gadot, która w produkcji wcieliła się w Złą Królową, przyznała w rozmowie z izraelskim programem The A Talks, że jest głęboko rozczarowana tym, jak film został odebrany, choć dobrze bawiła się grając w nim.
Naprawdę świetnie się bawiłam na planie i byłam przekonana, że film odniesie wielki sukces. Bardzo lubiłam pracować z Rachel Zegler, śmiałyśmy się, rozmawiałyśmy, było fajnie. Dlatego rozczarowało mnie, że całość potoczyła się inaczej.
Jej zdaniem polityka miała bezpośredni wpływ na wyniki filmu:
Wywierana jest ogromna presja na celebrytów, żeby wypowiadali się przeciwko Izraelowi. Mogę próbować tłumaczyć i dawać ludziom kontekst, ale ostatecznie każdy sam podejmuje decyzję. Byłam rozczarowana, że film tak bardzo na tym ucierpiał i nie poradził sobie w kinach.
GramTV przedstawia:
Po 7 października – jak przypomniała – w Hollywood i innych branżach artystycznych pojawiła się silna presja wobec gwiazd, by otwarcie sprzeciwiały się Izraelowi. Jej zdaniem to właśnie wpłynęło na atmosferę wokół Śnieżki i w efekcie na jej porażkę w kinach.
Dyskusje wokół Gadot dodatkowo podsyca jej przeszłość – aktorka służyła w izraelskiej armii i brała udział w wojnie libańskiej w 2006 roku. To już wcześniej wywoływało protesty, a w Libanie doprowadziło nawet do zakazu wyświetlania Wonder Woman. Z kolei Rachel Zegler, filmowa Śnieżka, otwarcie wspiera Palestynę i Gazę, co – jak donosiły media – komplikowało kampanię promocyjną.
W ostatnich miesiącach Gadot wciąż spotyka się z krytyką. Jej uroczystość odsłonięcia gwiazdy w Hollywood Walk of Fame została przesunięta z powodu protestów. Na planie filmu The Runner w Londynie demonstranci próbowali zakłócić prace zdjęciowe, co zakończyło się interwencją policji. Emocje wokół aktorki zatem nie słabną.
Po prostu zwyczajnie można rozmawiać bez używania inwektyw czy słów obraźliwych.
Nawet, jeśli tematy są dość gorące, a rozmowy burzliwe, to zachowajmy pewien poziom kultury wypowiedzi. Tak czy inaczej - dziękuję za współpracę :)
wolff01 napisał:
A to przepraszam, nie wiedziałem że użyte słowo jest traktowane jako wulgarne. Uważam że jest użyte poprawnie w kontekście celebrytów, ale oczywiście uszanuje decyzje moderatorów :)
Tymczasem 10 artykułów wcześniej jeden z autorów użył słowa 'zaje***ty' i bawimy się dalej
A to przepraszam, nie wiedziałem że użyte słowo jest traktowane jako wulgarne. Uważam że jest użyte poprawnie w kontekście celebrytów, ale oczywiście uszanuje decyzje moderatorów :)
Po prostu zwyczajnie można rozmawiać bez używania inwektyw czy słów obraźliwych.
Nawet, jeśli tematy są dość gorące, a rozmowy burzliwe, to zachowajmy pewien poziom kultury wypowiedzi. Tak czy inaczej - dziękuję za współpracę :)
wolff01
Gramowicz
18/08/2025 14:39
Muradin_07 napisał:
Co do reszty, a zwłaszcza @wolff01 - dopóki wszystko jest kulturalnie, to nie ma problemu, ale proszę się wstrzymywać od obraźliwych słów. Rozumiemy się? Mam nadzieję, że tak.
A to przepraszam, nie wiedziałem że użyte słowo jest traktowane jako wulgarne. Uważam że jest użyte poprawnie w kontekście celebrytów, ale oczywiście uszanuje decyzje moderatorów :)