Afera wokół postaci DC. Czy oskarżenia są zasadne?
Ten crossover najwyraźniej nie wyszedł Fortnite na dobre. W niedzielę Epic Games poinformowało, że wycofuje z gry Peaceful Hips Emote. Powód? Część społeczności stwierdziła, że taniec Peacemakera zaczął niebezpiecznie przypominać… swastykę. Czy to burza w szklance wody, czy oskarżenia są zasadne?
Fortnite
Peacemaker promuje nazizm. Czyżby?
Kontrowersje wybuchły tuż po premierze nowego odcinka drugiego sezonu Peacemakera. W produkcji ujawniono alternatywną rzeczywistość – Ziemię-X – gdzie naziści odnieśli zwycięstwo w II wojnie światowej. Niektórzy widzowie natychmiast uznali, że układ choreograficzny bohatera w grze nabiera „niepokojącego znaczenia”.
Sęk w tym, że wspomniana emotka to tylko fragment sekwencji tanecznej z czołówki serialu. Dokładnie tej samej, którą widzi każdy fan, zanim jeszcze rozpocznie się odcinek. Trudno więc mówić o świadomym nawiązaniu do symboliki nazistowskiej – cała sprawa wydaje się mocno przesadzona.
Mimo wszystko Epic Games zdecydowało się działać:
GramTV przedstawia:
Wyłączamy Peaceful Hips Emote w Fortnite i przyjrzymy się intencjom naszego partnera związanym z tą emotką. Jeśli nie zostanie przywrócona, w najbliższych dniach zwrócimy graczom pieniądze. Przepraszamy.
Wszystko wskazuje na to, że wydawca – podobnie jak fani – nie wiedział, jakie fabularne twisty przygotował James Gunn. Twórca Peacemakera do samego końca pilnował, by nie zdradzić szczegółów finałowych odcinków. A co wy myślicie o Peaceful Hips Emote. Czy według was „promuje” ideologię, czy jedynie dziwaczny taniec superbohatera? Dajcie znać w komentarzu.
Fakt, moja wina. Połączyłem dwa wątki - ten oraz o Rowling.
Coby nie było, też uważam to czepianie się tej postaci za skrajny idiotyzm. Nie zmienia to faktu, że zabronienie wypowiadania się takim osobom jest cenzurą, niezależnie kogo dotyczy. Inna kwestia jest taka, że twórcy gry nie powinni na takie zaczepki reagować.
Też nie wiem co ma do tego Rowling. Nawet sama Rowling jest pro-trans. To jest właśnie dla mnie zadziwiające. Ona nie ma problemu z transami samymi w sobie. Nie podoba się jej to że wiele zmian niejako odbywa się kosztem biologicznych kobiet i to komentuje. A jej komentarze są skierowane głównie do polityków i aktywistów. Popatrz o czym mówi - chce by młoda kobieta mogła się przebrać w miejscu niedostępnym dla biologicznych mężczyzn. Prosta sprawa. Można debatować ale z praktycznego punktu widzenia ja to widzę tak - nie da się zweryfikować czy osoba trans jest osobą trans bo generalnie nie można tego kwestionować i wszystko masz przyjąć na słowo.
Ja nawet nie mówię że trzeba ludzi segregować tylko mówię że jeżeli kobieta ma problem z przebieraniem się w obecności biologicznego mężczyzny to nikt nie powinien jej do tego zmuszać albo jej uprzykrzać życia z tego powodu tylko dla politycznej poprawności.
Może za pokolenie czy trzy zmieni się ludzkie podejście ale trzeba sobie radzić z dzisiejszymi problemami dzisiaj.
Co do cenzury - jest różnica. Jest cenzura i są konsekwencje akcji. To o czym mówię to konsekwencje. Taki aktywista ma pełne prawo powiedzieć co myśli. Ja mam pełne prawo go wyprosić z mojej przestrzeni. To nie jest tak że mam obowiązek kogokolwiek słuchać.
W przestrzeni publicznej nie ma wpływu ale wszędzie indziej? Po prostu traktować aktywistów dokładnie tak jak traktują innych. Zwłaszcza że ich aktywizm szybko robi się niepopularny bo realia są takie że ludzie mają dość uprzywilejowanych świrów mówiących wszystkim jak mają żyć kiedy ich twitter ma tyle samo-zdiagnozowanych chorób psychicznych że czyta się to jak inwokację.
Może niepotrzebnie pisałem o zamykaniu w wariatkowie. To było tak absurdalne stwierdzenie że nie myślałem że ktoś je weźmie poważnie. Winę za to biorę na siebie.
Silverburg
Gramowicz
30/09/2025 14:44
dariuszp napisał:
Czekaj bo nie jestem pewny czy Ty żartujesz czy mówisz serio. Zdajesz sobie sprawę że nic co mówiłem nie tyczyło się osób trans ani też ani razu nie wspomniałem słowem o transach?
Mówiłem o aktywistach którzy lubią ludziom rujnować życie z byle powodu czy właśnie robić takie akcje jak czepianie się machającej rękami postaci bo im w głowie to wygląda jak swastyka. Mimo że ostatni raz jak sprawdzałem to swastyka ma 4 ramiona. Nie mówiąc o tym że to jasne że Epic nie wsadził umyślnie animacji ze znanym aktorem robiącego swastykę do gry dla dzieci.
Nazwałem tych ludzi chorymi psychicznie trochę pół żartem bo wg mnie normalni ludzie nie zachowują się w ten sposób.
I z jakiegoś powodu z całego mojego wywodu mimo że nigdzie nic nie pisałem o transach czepiasz się mnie że mam jakąś opinię o transach. Gdzie jak przeszukasz historię moich wypowiedzi to się zorientujesz że moja opinia jest zupełnie inna.
Pytanie raczej brzmi - czemu widząc wzmiankę o kimś chorym psychicznie pomyślałeś o transach? Bo jeżeli Ty nie żartujesz i ja czegoś nie podłapałem to wygląda jakbym to nie ja miał problem tylko Ty.
Fakt, moja wina. Połączyłem dwa wątki - ten oraz o Rowling.
Coby nie było, też uważam to czepianie się tej postaci za skrajny idiotyzm. Nie zmienia to faktu, że zabronienie wypowiadania się takim osobom jest cenzurą, niezależnie kogo dotyczy. Inna kwestia jest taka, że twórcy gry nie powinni na takie zaczepki reagować.
wolff01
Gramowicz
30/09/2025 13:56
dariuszp napisał:
Żeby być fair, Earth-X to nie jest jakiś wymysł Gunna. To się przewijało w DC od dawna i to właśnie alternatywna rzeczywistość gdzie naziści wygrali. A że poszli w tym kierunku to akurat normalne bo to w USA popularny temat wśród celebrytów. Wszyscy fantazjują że będą walczyć z nazistami. Gdzie realia są takie że jakby Trump albo ktoś inny faktycznie zamienił się w nazistów to pierwsi by uciekali prywatnymi odrzutowcami.
Wiesz, strasznie mnie irytuje jak ludzie mówią że "to było w komiskach od dawna". Wiem. Naziści są wrogiem ludzkości już od końca lat 30 XX i było ich już wiele wcieleń, nie mówiąc już o totalitarnych wersjach USA itp. Hydra to Marvelowska wersja nazistów itd.
Tylko problem jest taki że ci partacze-filmowcy nie potrafią adaptować nawet gotowych histori/scenariuszy z komiksów. Nie, oni muszą dodać coś "od siebie", wziąść tylko to co ich interesuje, przerobić resztę (jakimś kreatywnie niesamowitym zabiegiem jak race-swap czy gender-swap), odnieść się do obecnej sytuacji politycznej (tak, komiksy zawsze były polityczne, ale w kontekście takiego Peacemakera to jest to po prostu żenujący poziom narracji), zagrać na nosie toksycznym fanom, a później stworzyć serial który tak naprawdę jest fuchą dla ich żonki/znajomych. Dodatkowo jeśli decydują się na adaptacje jakiś komiksów, często też są one od twórców którzy podzielają ich poglądy - takich które powstały przez ostatnie 10 lat, a nie ma chyba obiektywnego fana komiksów który powie że w ostatnich 10 lat komiks amerykański nie zaliczył regresu (bo jednak cały czas mówimy o adaptacjach komiksów amerykańskich).
Gunn to kolejny pajac który udaje że zna się na robocie a całe to jego uniwersum już teraz można uznać za jazdę bez trzymanki i pomysłu - czystą improwizacje, bo nawet po blooperach z Peacemaker 2 widać że oni tam jadą z tymi dialogami na improwizacji (co samo w sobie nie byłoby złe gdyby co drugie słowo to nie było "f*ck" i poziom jakiegoś fanfiku). Gość wziął kupę kasy, pobawi się i co - najwyżej go WB wykopie jak te filmy przestaną "wychodzić na zero". Przypominam że blockbustery kręci się nie żeby zarobić na nich 100 milionów, bo za tyle w obecnych czasach to nawet nie nakręcą kolejnego takiego szajsu jak Superman Gunna. Chyba że kręcą te firmy charytatywnie.