Fani krytykują szefa Gearboxa za wypowiedź o „wrażliwych cenowo” graczach. Czy afera cenowa wpłynie negatywnie na premierę Borderlands 4?

Dyrektor generalny Gearbox, Randy Pitchford, po raz kolejny wywołał burzę wśród graczy, tym razem kierując kontrowersyjny komunikat do „wrażliwych cenowo” fanów, ale Ci nie pozostają mu dłużni.

W swoim najnowszym wpisie w mediach społecznościowych, Randy Pitchford zaprosił graczy do pobrania Tiny Tina’s Wonderlands za darmo z Epic Games Store, co miałoby być formą „prezentu” dla tych, którzy nie są w stanie zapłacić 80 dolarów za nadchodzące Borderlands 4. Zrobił to jednak w nieco złośliwy sposób.

Borderlands 4
Borderlands 4

Randy Pitchford krytykowany przez fanów Borderlands

W swoim poście Randy Pitchford, aż cztery razy napisał słowo „FREE” wielkimi literami, co jest złośliwą kontynuacją afery z wrażliwymi graczami odnośnie wysokiej ceny gry:

Dla naszych prawdziwych fanów, którzy mogą być wrażliwi cenowo, niesamowita i niesłychanie zabawna gra Tiny Tina’s Wonderlands jest ZA DARMO w tym tygodniu na Epic Games Store. Skorzystajcie z tego DARMOWEGO prezentu, pobierając swoją DARMOWĄ kopię tutaj, ZA DARMO.

Choć wpis miał być gestem dobrej woli, wielu graczy odebrało go jako protekcjonalny i oderwany od rzeczywistości. Jeden z graczy napisał:

Nie możesz po prostu cofnąć tego, że byłeś kompletnie głuchy na sytuację ludzi wokół. My tu walczymy o przetrwanie, Randy.

Kolejny z użytkowników dodał:

Człowieku, zamknij się już. Nie ma powodu, żeby gry kosztowały 80 dolarów, zwłaszcza jeśli to ma być coś na poziomie Borderlands 3 albo tego koszmarnego filmu.

GramTV przedstawia:

Pitchford wcześniej wywołał kontrowersje, stwierdzając, że „prawdziwi fani znajdą sposób, by zdobyć grę, nawet jeśli będzie kosztować 80 dolarów”. Później tłumaczył się, że nie on ustala ceny, ale wciąż publicznie bronił wysokiego kosztu Borderlands 4. W odpowiedzi na kolejne głosy krytyki, napisał:

Są ludzie, którzy mają sprzęt gotowy do grania, chcą zagrać w świetne gry, ale nie mogą sobie teraz pozwolić na nową grę AAA. A tu proszę, mamy dla nich za darmo jedną z najlepszych strzelanek ostatnich pięciu lat.

Gracze jednak nie kupili tego tłumaczenia:

Mówienie “wrażliwi cenowo” jako CEO firmy, w kontekście ceny 80 dolarów, kiedy wielu twoich fanów ledwo radzi sobie z rachunkami za mieszkanie i jedzenie, to naprawdę szalona wypowiedź.

Zaledwie tydzień przed „aferą z prawdziwymi fanami” Pitchford prosił graczy, by najpierw zagrali w grę i dopiero potem oceniali zmiany w interfejsie Borderlands 4, w tym usunięcie mini-mapy, co również spotkało się z mieszanym odbiorem. Mimo to Gearbox nadal promuje grę jako najlepszą odsłonę serii w historii. Borderlands 4 zadebiutuje nawet wcześniej niż planowano, bowiem już 12 września. Podczas niedawnej prezentacji na PlayStation Showcase pokazano m.in. nowych Vault Hunterów, świeże mechaniki poruszania się, broń, nową planetę oraz inne elementy, które mają rozbudzić entuzjazm graczy.

Gracze są pamiętliwi i nawet najlepsze zmiany mogą nie wystarczyć, jeśli twórcy gry rozgniewają swoją bazę fanów. Z resztą to nie jedyna afera wokół gry. Ostatnio graczy rozwścieczyły niekorzystne zapisy w umowie EULA.

Komentarze
6
dariuszp
Gramowicz
02/06/2025 14:34
wolff01 napisał:

No ciekawe gdzie wyewoluują dalej. Czy bedą mocno brali z BG3 czy znowu czymś zaskoczą. Na przestrzeni lat mieli też różne dziwne eksperymenty jak Dragon Commander.

Mi w OS 2 się podobało też że jak np. stworzyłeś swoją postać to mogłeś ją narracyjnie wpleść w historię "immiennych postaci" np Red Prince i gra na to reagowała fabułą.

A co do Fane-a. Pathfinder Kingmaker też to miał, jedna z postaci była nieumarła w wyniku pewnych wydarzeń i też trzeba było "uważać" (zmienia się cała dynamika "leczenia" w drużynie) jeśli zdecydowałeś się ją zwerbować. W Pathfinder 2 w sumie ciekawym zabiegiem narracyjnym jest dodanie warstwy "bitewnej/bycia generałem" i ścieżek mitycznych (gdzie niektóre są narracyjnie bardzo odjechane). Wogóle grałeś w giery od Owlcat? Myślę że by ci siadły...

dariuszp napisał:

Kurde, robię to za często ale znowu muszę dać Larian Studios za przykład. Zrobili Divinity Original Sin. Gra się udała. Rozwinęli ją i zrobili sequel. Gra się udała. Rozwinęli i zrobili Baldur's Gate 3. Baldur's Gate 3 to Next Gen Original Sin 2. Dużo rzeczy obie gry mają wspólne. Np. to że możemy mieć pre-definiowaną postać z historią a reszta postaci do wyboru staje się kompanami lub robimy customową postać i wszystkie do wyboru postacie pre-definiowane mogą być kompanami. Np. uwielbiam grać jako Fane. Bo gracz nieumarłym w świecie żywych i musisz trochę na siebie uważać. 

Pewnie że tak. Wielokrotnie wspominałem na gram.pl np. Rogue Trader. 

wolff01
Gramowicz
02/06/2025 09:55
dariuszp napisał:

Kurde, robię to za często ale znowu muszę dać Larian Studios za przykład. Zrobili Divinity Original Sin. Gra się udała. Rozwinęli ją i zrobili sequel. Gra się udała. Rozwinęli i zrobili Baldur's Gate 3. Baldur's Gate 3 to Next Gen Original Sin 2. Dużo rzeczy obie gry mają wspólne. Np. to że możemy mieć pre-definiowaną postać z historią a reszta postaci do wyboru staje się kompanami lub robimy customową postać i wszystkie do wyboru postacie pre-definiowane mogą być kompanami. Np. uwielbiam grać jako Fane. Bo gracz nieumarłym w świecie żywych i musisz trochę na siebie uważać. 

No ciekawe gdzie wyewoluują dalej. Czy bedą mocno brali z BG3 czy znowu czymś zaskoczą. Na przestrzeni lat mieli też różne dziwne eksperymenty jak Dragon Commander.

Mi w OS 2 się podobało też że jak np. stworzyłeś swoją postać to mogłeś ją narracyjnie wpleść w historię "immiennych postaci" np Red Prince i gra na to reagowała fabułą.

A co do Fane-a. Pathfinder Kingmaker też to miał, jedna z postaci była nieumarła w wyniku pewnych wydarzeń i też trzeba było "uważać" (zmienia się cała dynamika "leczenia" w drużynie) jeśli zdecydowałeś się ją zwerbować. W Pathfinder 2 w sumie ciekawym zabiegiem narracyjnym jest dodanie warstwy "bitewnej/bycia generałem" i ścieżek mitycznych (gdzie niektóre są narracyjnie bardzo odjechane). Wogóle grałeś w giery od Owlcat? Myślę że by ci siadły...

dariuszp
Gramowicz
02/06/2025 08:56
Vencel napisał:

To się moment zweryfikuje ilu jest prawdziwych fanów... kolejnych Borderków nie kupie bo zwyczajnie przejadły mi się a i człowiek straszy i inne rzeczy bawią bardziej. Trójki nie skończyłem nawet bo zwyczajnie nuda. 

Generalnie tak to jest jak nie ewoluujesz serii. Borderlands zaczęło jako tech demo z generowanymi broniami. Dwójka rozwinęła fabularny aspekt gry. Wg mnie kolejnym etapem ewolucji był otwarty świat z frakcjami i bardziej organicznym graniem a nie po prostu powtórka z dwójki z kiepskim scenariuszem, dialogami i jeszcze gorszymi postaciami. Też mogli rozciągnąć to proceduralne generowanie na inne elementy gry. 

Kurde, robię to za często ale znowu muszę dać Larian Studios za przykład. Zrobili Divinity Original Sin. Gra się udała. Rozwinęli ją i zrobili sequel. Gra się udała. Rozwinęli i zrobili Baldur's Gate 3. Baldur's Gate 3 to Next Gen Original Sin 2. Dużo rzeczy obie gry mają wspólne. Np. to że możemy mieć pre-definiowaną postać z historią a reszta postaci do wyboru staje się kompanami lub robimy customową postać i wszystkie do wyboru postacie pre-definiowane mogą być kompanami. Np. uwielbiam grać jako Fane. Bo gracz nieumarłym w świecie żywych i musisz trochę na siebie uważać. 

Zresztą nasz CDPR zrobił to samo. W1 zostało ulepszone. Poprawili np. system walki na który wielu narzekało i dostaliśmy coś bardziej akcyjnego. Też dali duży nacisk na wybory więc gra ma dwa równoległe akty 2. W2 to dobra ewolucja W1. Co zrobili w W3? Poszli full open world. 

Tak to powinno wyglądać. Ja nie czułem tej ewolucji pomiędzy B2 a B3. Dwójka jest po prostu lepsza. 




Trwa Wczytywanie