Techland ponownie udowadnia, że dba o każdy detal w swoich grach.
Dying Light: The Beast zbiera świetne opinie od dziennikarzy i graczy. W najnowszej odsłonie serii nie zabrakło także Easter Eggów, które stały się tradycją w grach Techlandu i ponownie wywołują uśmiechy na twarzach fanów.
Dying Light: The Beast
Dying Light: The Beast – smaczki, które bawią graczy
Twórcy ukryli w grze wiele odwołań do znanych marek, w tym Harry’ego Pottera, Minecrafta i God of War. Takie szczegóły zachęcają do dokładnej eksploracji i sprawiają, że odkrywanie świata gry jest jeszcze bardziej satysfakcjonujące.
Wczytywanie ramki mediów.
Gracze chwalą Techland za to, że nie tylko dopracował rozgrywkę i fabułę, ale także zadbał o drobiazgi, które nadają projektowi charakteru. Dying Light: The Beast jest dzięki temu postrzegane jako jedna z najbardziej kompletnych gier polskiego studia.
Wczytywanie ramki mediów.
GramTV przedstawia:
Co więcej, Easter Eggi w The Beast nie są jedynie dekoracją – często wpływają na interakcję z otoczeniem lub wprowadzają zabawne efekty wizualne i dźwiękowe. Niektóre z nich wymagają kreatywnego podejścia i cierpliwości, co dodatkowo nagradza dociekliwych graczy i zachęca do eksploracji każdego zakamarka wirtualnego świata.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!