Dlaczego Final Fantasy 7 Rebirth nie pojawi się na PS4? Square Enix wyjaśnia

Mikołaj Ciesielski
2022/07/11 12:45

Brak wersji na starszą konsolę Sony nie jest spowodowany jedynie chęcią uzyskania jak najlepszej oprawy graficznej.

Dlaczego Final Fantasy 7 Rebirth nie pojawi się na PS4? Square Enix wyjaśnia

Nieco ponad miesiąc temu doczekaliśmy się zapowiedzi Final Fantasy 7 Rebirth, czyli kontynuacji wydanego w 2020 roku Final Fantasy 7 Remake. Zgodnie z przekazanymi informacjami sequel nie doczeka się wersji na PlayStation 4. Yoshinori Kitase ze Square Enix w jednym z ostatnich wywiadów postanowił wyjaśnić, dlaczego kontynuacja odświeżonej wersji Final Fantasy 7 nie pojawi się na starszych konsolach Sony. Okazuje się, że chęć uzyskania jak najlepszej oprawy graficznej nie jest jedynym powodem podjęcia takiej decyzji.

Oczywiście jednym z czynników jest jakość grafiki, ale chodzi też o możliwości dysku SSD. Gracze zaznajomieni z oryginałem wiedzą, że po ucieczce z Midgaru historia toczy się w rozległym świecieinformuje Kitase.

GramTV przedstawia:

Przedstawiciel Square Enix podkreślił, że deweloperom zależy, aby gracze mogli bezproblemowo eksplorować świat i cieszyć się rozgrywką, nie martwiąc się przy tym o różnego rodzaju problemy z ładowaniem oraz doczytywaniem lokacji. Do osiągnięcia tego celu niezbędne było więc zrezygnowanie z wersji na PS4 i wykorzystanie możliwości oferowanych przez PlayStation 5.

Na koniec przypomnijmy, że Final Fantasy 7 Rebirth zadebiutuje w pierwszej kolejności wyłącznie na PlayStation 5. Produkcja z czasem powinna się jednak pojawić również na komputerach osobistych. Zgodnie z zapowiedziami tytuł ma ukazać się na konsoli Sony pod koniec 2023 roku. Na ten moment nie znamy jednak dokładnej daty premiery.

Komentarze
12
dariuszp napisał:

[ciach]

Ja poproszę tylko i kulturę dyskusji, bez obrażania... dobrze? :) 

Silverburg
Gramowicz
12/07/2022 19:36
dariuszp napisał:

A co do Twojego argumentu o optymalizacji to już Ci mówiłem że możesz go sobie wsadzić nie powiem gdzie.

Widzę, że zeszliśmy do poziomu rynsztoku / budki z piwem. Niniejszym dalsza dyskusja została pozbawiona sensu, Jest pewien poziom, do którego zniżać się nie zamierzam.

dariuszp
Gramowicz
12/07/2022 19:20
Silverburg napisał:

Mogę powiedzieć, że równie bez sensu jest Twój argument o ograniczeniach sprzętowych. Przykładem jest Horizon: Forbidden West, który chodzi dobrze zarówno na PS4, jak in PS5. Ale to trzeba chcieć.

I nie wyobrażam sobie "dodawania" dysku SSD do gry. Tak samo, jak nie dodają drugiego pada do gier na 2 osoby. Są inne metody, jak chociażby podzielenie świata na kawałki (jak to miało miejsce w postawowym FF7R) lub ograniczenie renderowania poza pewnym zasięgiem. Jednakże wracamy do wspomnianej kwestii optymalizacji, której nie zamierzają robić.

Tyle że nie widziałeś co chcą zrobić z nową grą. Więc porównujesz grę która jest robiona z myślą o next-genach, RTX i NVMe z... grą zrobioną pod PS4. Co jest bez sensu znowu.

Spoko - jeżeli pokażą Rebirth i nie będzie tam nic co nie można było zrobić na starym sprzęcie to przyznam Ci rację ale do tego czasu to Ty po prostu wyjesz bo studio nie chce już robić gier na konsole sprzed 9 lat. 

I spoko - można podzielić świat na kawałki jak mamy do czynienia z FF7 bo wszystko dzieje się w mieście tyle że wiesz co? Taki design jest stary i jest strasznie upierdliwy. Dodatkowo sprawia mnóstwo problemów bo zamiast projektować świat żeby miał sens - projektujesz go tak żeby mieć w odpowiednim miejscu ekrany ładowania. Prościej po prostu tego nie robić. 

A co do Twojego argumentu o optymalizacji to już Ci mówiłem że możesz go sobie wsadzić nie powiem gdzie. Zrobienie gry pod PS4 to nie kwestia optymalizacji tylko kwestia tego że studio będzie musiało się ograniczyć do możliwości PS4. I tyle. Co jest głupie bo ta konsola to szmelc sprzed 9 lat.

I znowu - lepiej tego nie robić. Lepiej zrobić pod PS5 z minimum tego co może zaoferować PS5 co otwiera mnóstwo możliwości. 

A Twoje wracanie do Forbidden West też jest bez sensu. FW to stary design i to widać. Gra jest ładna tylko wiesz co? Jest pusta i powtarzalna bo taka musi być żeby mieć otwarty świat na starej generacji. Właśnie z uwagi na ograniczenia sprzętowe. Więc jak np biegasz po świecie to w tym świecie nie ma NIC oprócz paru generycznych przeciwników tu i tam. I tylko parę. Wchodzisz do miasta a tam NPC stoją niemrawo w miejscu żeby nie zabić Twojej starej konsoli. Pomiędzy miastami nic się nie dzieje. Żadnych eventów, żadnych ludzi, żadnej akcji, nic. I wszystko jest rozgrywane na małą skalę. 

Co zresztą widać po cut-scenkach. Zauważ że w niektórych Alloy ma swój domyślny kostium. Wiesz dlaczego? Bo z uwagi na ten 9-letni tani złom który masz, studio nagrało cutscenkę i wrzuciło jako filmik. W skrócie - wycięli ten kawałek bo konsola nie dawała radę. To jest ta Twoja "opymalizacja". Za każdym razem jak w grze miało wydarzyć się coś większego na większą skalę to gra musiała Ci odebrać kontrolę i pokazać filmik. 

Co znowu - jest bez sensu. Wolałbym te momenty sam zagrać zamiast je oglądać.

I to wpłynęło też na PS5 bo na PS5 też musiałeś ten moment oglądać jako zwykłą nie-interaktywną scenę. Bo to bez sensu żeby graczom serwować 2 różne gry. Pewnie żeby uniknąć wyjców z 9-letnim PS4 że na PS5 można zagrać podczas fajnego momentu zamiast go oglądać. 




Trwa Wczytywanie