Disney odrzucił legendarne science fiction, bo było „zbyt woke”? Studio chciało „Marvelizacji” serii

Radosław Krajewski
2025/11/02 10:00
2
0

Plany wytwórni nie wypaliły i Disney ostatecznie zrezygnował z dalszego rozwoju tej serii.

Disney+ zrezygnował z dalszego rozwijania uniwersum Doktora Who, mimo że współpraca z BBC miała otworzyć kultowy brytyjski serial na globalny rynek. Według najnowszego raportu portalu Deadline, decyzję poprzedziła seria problemów, od nieudanych prób przekształcenia marki w coś na wzór świata Marvela, przez wysokie koszty produkcji, aż po kwestie wizerunkowe i polityczne.

Doktor Who
Doktor Who

Doktor Who – Disney wycofał się przez szereg problemów, w tym ze zmianami politycznymi

Nowe odcinki, które miały być początkiem tak zwanego „Whoniverse”, nie zdobyły oczekiwanej popularności, nawet w porównaniu z wcześniejszą erą Jodie Whittaker. Choć powrót Russella T. Daviesa na stanowisko showrunnera miał przywrócić serialowi dawny blask, oglądalność i reakcje widzów okazały się rozczarowujące.

Według informatorów Deadline, nawet główny aktor, Ncuti Gatwa, wcielający się w nową inkarnację Doktora, nie w pełni zaangażował się w promowanie marki. Gatwa, ze względu na liczne inne zobowiązania zawodowe, miał pojawiać się w ograniczonym zakresie w części pierwszego sezonu, co utrudniło budowanie jego rozpoznawalności wśród widzów.

Bycie Doktorem to coś więcej niż aktorstwo. Trzeba być ambasadorem tej roli i przyjąć odpowiedzialność za bycie Doktorem swojego pokolenia. Matt Smith i David Tennant doskonale to rozumieli – powiedziało anonimowe źródło związane z produkcją.

Ogromne znaczenie miały również kwestie finansowe. Umowa między BBC a Disneyem została podpisana w czasach, gdy ówczesny dyrektor koncernu, Bob Chapek, inwestował miliardy w rozwój streamingu. Każdy odcinek kosztował od 6 do 8 milionów dolarów, co podniosło łączną wartość projektu nawet do 169 milionów. Dla Disneya okazało się to jednak nietrafioną inwestycją i serial nie przyciągnął nowych subskrybentów.

GramTV przedstawia:

BBC twierdzi, że platforma nie zapewniła produkcji odpowiedniego wsparcia marketingowego. Disney z kolei zaprzecza tym zarzutom.

Kontrowersje wzbudziły również tematy poruszane w serialu, m.in. obecność drag queen Jinkx Monsoon w roli czarnego charakteru, wątki LGBTQ+ czy epizody dotykające kwestii społecznych. Według jednego z informatorów branżowych serial stał się „zbyt woke” w erze rządów Donalda Trumpa.

Doktor Who stał się zbyt postępowy dla Ameryki ery Trumpa. To również miało znaczenie przy decyzji o zakończeniu współpracy.

Co dalej z serialem? Russell T. Davies pozostanie showrunnerem i przygotowuje świąteczny odcinek specjalny zaplanowany na 2026 rok, który ma być „nowym początkiem” dla marki. BBC planuje jednak znacząco obniżyć koszty produkcji, do około 2,5–3 milionów dolarów za odcinek.

Komentarze
2
Grze
Gramowicz
03/11/2025 10:40

Ten świat nie przestanie mnie zadziwiać. Może nie dotyczy to akurat tego przypadku, ale kiedy upadają świetne projekty, bo jakaś testowa grupa jankeskich gospodyń wiejskich nie zrozumiała przekazu, to jest OK. Ale jak nikomu niepotrzebny produkt, wciskany przez zideologizowaną wąską grupę, dostaje zielone światło i miliony zielonych - to nagle wszyscy na pokład. Ale jak kasa przepada, bo nikt nie chce tej kupy łykać, to... wina widzów oczywiście, którzy nie zrozumieli prawdy czasu, prawdy ekranu i mądrości aktualnego etapu... Popieram przedmówcę. Nie ma to, jak zrzucić na kogoś swoją winę...

O tempora, o mores...

wolff01
Gramowicz
02/11/2025 16:54

Postępowy? On był po prostu durny. Tak, zwalmy na Trumpa że g* by się nie sprzedalo...

A tak na marginesie o jakim otwarciu na globalny rynek mówimy? Ta seria bardzo dobrze się miała na amerykańskim rynku w erze Matta Smitha i Davida Tennanta. Na wszelkich konwentach w USA było bardzo dużo gadżetów, seria stała się popularna w USA, nawet pikniki zaczęły się nią interesować (Dr Who było wcześniej uważane za serię dla nerdów i było dosyć niszowe). 50 lecie serii było dużym wydarzeniem i było bardzo celebrowane. Zaczęło się pogarszać jak pojawiła się Whittaker, bo wtedy zaczęli robić głupie eksperymenty z formułą. A Gatwa to twarz totalnego upadku tej serii, okropnego aktywizmu i pokazywania środkowego palca fanom przez Russela T Daviesa.