Denis Villeneuve: nienawidzę dialogów. Ich nadmiar w produkcjach telewizyjnych ma bardzo zły wpływ na filmy

Krzysztof Żołyński
2024/02/28 21:00
4
0

Reżyser Diuny ma bardzo złe zdanie na temat telewizji. Jego zdaniem nadmiar dialogów jakie pojawiają się w produkcjach telewizyjnych, rujnuje odbiór filmów.

Druga część monumentalnego widowiska Diuna, w reżyserii Denisa Villeneuve’a właśnie trafia do kin na całym świecie, a jeszcze przed premierą zebrała znakomite recenzje. Nic więc dziwnego, że oczekiwania widzów są ogromne, a fani czekają z wielką niecierpliwością na możliwość pójścia na seans do kina.

Denis Villeneuve: nienawidzę dialogów. Ich nadmiar w produkcjach telewizyjnych ma bardzo zły wpływ na filmy

Reżyser tego arcydzieła wypowiedział się ostatnio o telewizji. Generalnie nie ma dobrego zdania o tym medium i twierdzi wprost, że „telewizja zepsuła filmy”, a głównymi winowajcami są mocno rozbudowane dialogi.

Denis Villeneuve – telewizja zrujnowała filmy

Dialog mnie w ogóle nie interesuje. Czysty obraz i dźwięk, na tym polega siła kina. Szczerze mówiąc, nienawidzę dialogów. Dialog jest dla teatru i telewizji. Nie pamiętam filmów ze względu na dobry tekst.

GramTV przedstawia:

Zdaniem filmowca, dialogi oczywiście muszą pojawiać się w filmach, ale dobrze zrobione widowisko, powinno skupiać się na klimacie i atmosferze oraz doświadczeniach, jakie wyniesie z kina widz. Dlatego sednem dobrego filmu nie mają być postacie i wychodzące z ich ust słowa.

Komentarze
4
wolff01
Gramowicz
29/02/2024 09:56

Wypowiedź może być wyrwana z kontekstu, mógł być też źle zrozumiany. Śmieszą mnie trochę takie sytuacje, bo Diuna to dobry film no i teraz gorący temat to teraz się nim wszyscy podniecają jaki to on wybitny reżyser. Pamiętam jak Wachowskie były uważane za bożyszcza, a po Matrixie nie nakręciły już dobrego filmu. Niech mówi co chce, ja mam np. wiele zatrzeżeń do obecnego kształtu kina, ale jednocześnie uważam że są filmy które sprawdzają się w oparciu a same dialogi, o same obrazy oraz takie które bardzo fajnie łączą obie rzeczy (choćby Zjawa z Di Caprio).

dariuszp
Gramowicz
29/02/2024 07:50

On jest znany z fenomenalnego wyglądu ich filmów. Tylko on pracuje na budżecie do którego TV się nie zbliża nawet. Więc w teorii ma racje ale w praktyce patrzy na to przez pryzmat swojego stylu.

Wsadzenie 2 osób do pokoju żeby sobie gadały jest piekielnie tanie tylko dialog musi być dobry. Rezerwowe Psy są tego przykładem. Budżet tego filmu to było 1.2 miliona dolarów. Paru gości w hangarze. Dla porównania Inglourious Basterds to było 70 milionów. Bo mieli więcej lokacji. 

Znowu nowy Blade Runner od Denisa V. kosztował koło 180 milionów. 

Edekpawlako
Gramowicz
29/02/2024 00:02
Yarod napisał:

Co? No kopara mi opadła. A widział rzeczony np. Taką Gorączkę Manna? Gdzie nie tylko był klimat, świetnie zarysowane postacie ale np. Dialog pomiędzy głównymi bohaterami w kawiarni przeszedł do historii kina.

Albo każdy film Tarantino.




Trwa Wczytywanie