Saints Row z 2022 roku nie zaliczyło udanej premiery. Przyszłość serii stoi zatem pod znakiem zapytania. Mimo pesymistycznych prognoz, oryginalny dyrektor ds. projektowania, Chris Stockman, wyraził gotowość do wzięcia na siebie odpowiedzialności za odrodzenie franczyzy.
Twórca pierwszego Saints Row gotów przywrócić serię do życia
W obszernym wywiadzie dla Esports Insider, Stockman omówił swoje krytyczne uwagi na temat najnowszej odsłony i przedstawił propozycje na przyszłość. Stockman, mający duży udział w pracach nad oryginalnym Saints Row, nie krył swojego rozczarowania rebootem. Wyznał, że gdy dowiedział się o planach restartu od swojego dawnego producenta, od razu uznał to za „fatalny pomysł”. Skrytykował brak jasnej wizji projektu, pytając, jaki był właściwie cel restartu.
Kiedy dowiedziałem się, że rebootują Saints Row, porozmawiałem ze starym przyjacielem – moim dawnym szefem z czasów pierwszego Saints Row. On był producentem, a ja dowiadywałem się, co planują, i pomyślałem sobie: cholera, to fatalny pomysł. Czym to właściwie ma być? Robicie reboot, ale po co go robicie?
W tej serii jest mnóstwo postaci, które ludzie kochają. To w ogóle nie było Saints Row. W tym momencie powinni to nazwać inaczej. Od gry Saints Row oczekuje się pewnych rzeczy — a oni nie trafili w żadną z nich. Biegasz z ekipą nastolatków, którzy stają się głównymi bohaterami pierwszej części. Można było pójść w zupełnie inną stronę — osadzić akcję w latach 70., z dużymi afro, dzwonami i muzyką z tamtej epoki.
Choć Stockman od 2014 roku prowadzi własne studio Bit Planet Games, które skupia się na VR, wyraził chęć powrotu do serii. Zaapelował do Embracer Group z propozycją współpracy. Zapewnił, że w przypadku podjęcia się zadania, byłby w stanie zgromadzić z powrotem znaczną część oryginalnego zespołu, który pracował nad pierwszą odsłoną Saints Row.
Poprowadziłbym to w zupełnie innym kierunku, żeby nie konkurować ze współczesnym GTA. Trzeba skręcić tam, gdzie inni idą prosto – tak to ujmijmy. [Embracer Group], jeśli to słyszycie – skontaktujcie się ze mną. Zróbmy to. Mógłbym zebrać większość starej ekipy, która pracowała przy Saints Row 1. Mógłbym wskrzesić tę markę przy przyzwoitym budżecie. Nawet nie musielibyście jej finansować – znalazłbym zewnętrznych inwestorów. Jestem pewien, że potrafiłbym odwrócić losy tej franczyzy.
Myślałem nawet o tym, by zagadać do znajomych z Meta i zaproponować projekt Saints Row VR. Myślę, że wraz z rozwojem technologii w przyszłości taka gra z otwartym światem mogłaby się udać, choć musiałaby mieć mocno stylizowany wygląd. Nie próbowalibyśmy konkurować z GTA – zresztą sądzę, że dziś już nikt nie może z nim konkurować.