Były szef PlayStation chce podniesienia cen gier. Uważa, że powinny rosnąć wraz z kolejnymi generacjami konsol

Radosław Krajewski
2025/08/16 14:00
5
0

Nowa konsola? To nowa cena gier – twierdzi Shawn Layden.

Shawn Layden, były szef PlayStation w Stanach Zjednoczonych i przewodniczący grupy Worldwide Studios w Sony do 2019 roku, w rozmowie z GamesIndustry.biz podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat finansowej kondycji branży gier. Jego zdaniem ceny gier powinny były rosnąć wraz z każdą kolejną generacją konsol, aby nadążyć za rosnącymi kosztami produkcji i inflacją.

God of War Ragnarok
God of War Ragnarok

Shawn Layden jest zwolennikiem podniesienia cen gier

Layden zwrócił uwagę, że przez ostatnie dwie dekady cena gier premium praktycznie się nie zmieniała, co sprawiło, że studia zaczęły pracować przy coraz niższych marżach.

Myślę, że to dlatego, że wszyscy się boją. Nikt nie chce być tym pierwszym, który podniesie cenę, bo boisz się utraty odbiorców. Więc kończysz na tym, że uszczuplasz swój dochód operacyjny, swoją marżę zysku – wyjaśnił.

Były szef PlayStation zauważył, że sprzedawanie gier po tej samej cenie, przy jednoczesnym zwiększaniu budżetów produkcyjnych, musi prowadzić do spadku zysków netto.

Na parkingu w erze PS1 było więcej sportowych samochodów niż w erze PS4, bo jeśli sprzedajesz 20 milionów kopii po 60 dolarów za coś, co kosztowało cię 10 milionów, to zupełnie co innego niż sprzedaż 20 milionów kopii po 60 dolarów za coś, co kosztowało cię 160 milionów – stwierdził.

Według Laydena branża zbyt długo żyła w przeświadczeniu, że dopóki liczba graczy i przychody rosną, nawet przy braku realnych zysków, firmy są bezpieczne.

To myślenie doprowadziło teraz do punktu kryzysowego, ponieważ doszliśmy do etapu, w którym trzeba sprzedać wiele milionów kopii, aby odzyskać koszty produkcji – ocenił.

GramTV przedstawia:

Dodał też, że koszty tworzenia gier osiągnęły poziom trudny do utrzymania:

Koszt produkcji jest po prostu zbyt wysoki. Jeśli zamierzasz wydać ponad 200 milionów na stworzenie gry, twoje marże są ekstremalnie ciasne, chyba że możesz liczyć na sprzedaż 25 milionów kopii. A jeśli nie jesteś Rockstarem, to nie powinieneś oczekiwać sprzedaży 25 milionów kopii – przyznał.

Layden zauważył, że choć bazowa cena gier pozostawała niezmienna, wydawcy i tak zaczęli stopniowo podnosić średni koszt dla graczy. Osiągnięto to poprzez wprowadzenie mikrotransakcji, przepustek sezonowych czy droższych edycji deluxe, które oferują dodatkową zawartość przy niemal zerowych kosztach produkcji.

Powiedzieli: „Dobrze, co jeśli utrzymamy cenę bazową, a potem będziemy cię naciągać na DLC, mikrotransakcje, battle pass, season pass, jakkolwiek to nazwiesz, i spróbujemy nadrobić w ten sposób” – tłumaczy.

Obecna generacja konsol przyniosła pierwsze przypadki oficjalnego podniesienia ceny standardowych gier do 80 dolarów. Nintendo ogłosiło, że wraz z premierą Switcha 2 pojawi się pierwsza gra w tej cenie, Mario Kart World. Nie wszyscy wydawcy odnieśli jednak sukces w tej strategii. W czerwcu Xbox zapowiedział, że The Outer Worlds 2 będzie ich pierwszym tytułem w cenie 80 dolarów, jednak już miesiąc później musiał się z tego wycofać, obniżając cenę do 70 dolarów „zgodnie z obecnymi warunkami rynkowymi”.

Layden przestrzega, że bez realnego dostosowania cen do kosztów, branża gier może napotkać coraz większe trudności finansowe. Jego zdaniem obecna sytuacja jest jasnym sygnałem, że model biznesowy, na którym opierała się przez lata, nie wytrzyma próby czasu.

Komentarze
5
Promko
Gramowicz
18/08/2025 12:04

Niech najpierw zaczną sprzedawać "dorobione" gry, a potem wyciągają ręce po pieniądze. Clair Obscur Expedition zaorał takie twierdzenia, jak i to, że może nie do końca potrzebujemy gier za 200 mln. $? Poza tym chyba ktoś nie zaskoczył, co z cenami gier zrobiło Nintendo i to, że zaraz zrobią to inni, a więc podwyżka dzieje się na naszych oczach. Kolejny prezes/były prezes, który jest oderwany od rzeczywistości...

dariuszp
Gramowicz
16/08/2025 23:04

Type że pensje nie idą za wzrostem cen. Dlatego nasi dziadkowie nie mieli problemu z kupieniem domu a dzisiejszy 20-latkowie pewnie nigdy nie będą mieli lokum na własność.

Także mogą podnosić ceny. Pytanie kto będzie placilł. Ja zarabiam naprawdę dobrze jak na polskie warunki a unikam większości studiów i gier AAA. Co z takimi co mają trzy stówki do na głupoty na cały miesiąc? 

Ja go rozumiem ale też zapomina że wzrost kosztów wynika z tego też jak produkują te gry. Mode jakby gra nie powstawała 5 lat z udziałem 2000 osób to by było taniej. Zwłaszcza że po tych latach i setkach milionów dostajemy chłam jak Concord albo Assassin Creed Shadows. 

Z drugiej strony mamy trochę respektu dla tego człowieka bo on był przeciwny temu by Sony szło w live service. I miał rację. 

MisticGohan_MODED
Gramowicz
16/08/2025 17:43

Były nie bez powodu.




Trwa Wczytywanie