Kazuhiko Torishima rozbestwił się w swojej krytyce wobec nowszych serii Dragon Ball.
Dopiero co Kazuhiko Torishima obrażał Dragon Ball Daima, a teraz skrytykował serię Super i jego twórcę – Toyotaro. Dragon Ball Super jest jaki jest i od lat dzieli fanów. Jedni doceniają jego rozwój i widowiskowość, inni twierdzą, że brakuje mu ducha, jaki do serii wnosił Akira Toriyama. Teraz głos w tej dyskusji zabrał ktoś, kto ma wyjątkowy autorytet, czyli legendarny redaktor odpowiedzialny za pierwsze lata Dragon Balla.
W rozmowie, której fragmenty trafiły do sieci za pośrednictwem profilu BorutoRiden na platformie X, Torishima otwarcie skrytykował Toyotaro, obecnego rysownika mangi Dragon Ball Super. Jego słowa nie były zwykłą opinią, a bezlitosnym werdyktem:
Toyotaro po prostu nie rozumie mangi.
Torishima nie zarzucił mu błędów w kresce czy dynamice kadrów, jego krytyka dotyczyła samego podejścia do opowiadania historii. Jego zdaniem długoterminowy sukces wymaga czegoś więcej niż barwnych walk i kolejnych transformacji. Brak głębi narracji grozi przekształceniem Super w serię niosącą nostalgię, a nie autentyczną siłę narracji. To mocny cios, zwłaszcza że pada z ust człowieka, który prowadził Toriyamę w czasach, gdy Dragon Ball dopiero zdobywał świat.
GramTV przedstawia:
Komentarz Torishimy podsycił odwieczną debatę w fandomie. Wielu fanów od lat krytykuje Super za to, że stawia na fajerwerki i kolejne transformacje kosztem fabuły. Teraz ich zarzuty zostały niejako potwierdzone przez jedną z najważniejszych osób w historii serii. Dla wielu to sygnał ostrzegawczy, jakoby Dragon Ball Super wciąż żył w cieniu oryginału. Warto zwrócić uwagę na fakt, że choć Toriyama wnosił swoje pomysły do nowych historii, ich realizacja leżała już w rękach Toyotaro. Jeśli Torishima twierdzi, że rysownik nie rozumie fundamentów mangi, pojawia się pytanie o to, czy Super w ogóle zasługuje na swoje miejsce w historii marki.
Jednocześnie nie brakuje obrońców Toyotaro, którzy doceniają jego kreskę i wierność wizualnemu stylowi Dragon Balla. Dla nich słowa Torishimy mogą brzmieć jak niesprawiedliwy atak, jednak trudno zignorować fakt, że człowiek, który pomógł ukształtować legendę, właśnie zakwestionował fundamenty obecnej serii.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!