Była duchem i nim pozostała. 23 lata temu Blizzard zapowiedział grę, która mogła zagrozić Halo, a jednak nigdy jej nie ukończono

Jakub Piwoński
2025/12/30 13:30
0
0

To jeden z projektów Blizzarda, który przepadł z kretesem. Choć zapowiadał się bardzo intrygująco.

Ostatnio informowaliśmy o kilku anulowanych grach Blizzarda, ale na tej liście nie znalazł się tytuł, który swego czasu wzbudzał ogromne emocje – StarCraft: Ghost. Choć firma jest znana z hitów RTS i MMORPG, a na rynku strzelanek zadebiutowała dopiero dzięki Overwatch, na początku XXI wieku planowała wejść w zupełnie nową dla siebie kategorię gier.

StarCraft: Ghost
StarCraft: Ghost

Co stało się ze StarCraft: Ghost?

Gra została zapowiedziano po raz pierwszy we wrześniu 2002. StarCraft: Ghost miał być trzecioosobową strzelanką z elementami skradanki, skupiającą się na postaci Novy – absolwentki programu Terran Ghost. Gracz śledziłby jej misje przeciwko rebeliantom walczącym z Dominium Terran, wykorzystując zdolności specjalne i arsenał broni oraz pojazdy. W grze nie zabrakłoby także trybu wieloosobowego. Na planach się jednak skończyło.

Projekt powstawał początkowo we współpracy z Nihilistic Software. Miał trafić na PS2, Xboksa i GameCube’a. Problemy deweloperskie i ciągłe opóźnienia spowodowały jednak, że Nihilistic wycofało się z projektu, a prace przeniesiono do Swingin’ Ape Studios. Premiera była przekładana wielokrotnie – ostatecznie w 2006 roku produkcję zawieszono. Rozwój nowych konsol, takich jak Xbox 360 i PS3, wymagałby dodatkowych zmian, co jeszcze bardziej komplikowało sytuację.

GramTV przedstawia:

Mimo że StarCraft: Ghost nigdy nie ujrzał światła dziennego, jego dziedzictwo przetrwało w uniwersum StarCrafta. Powieść StarCraft Ghost: Nova oraz misje DLC Nova Covert Ops w StarCraft II pozwalają poznać historię bohaterki, a wczesna wersja gry wyciekła w 2020 roku, dając fanom przedsmak tego, czym mogła być.

Gdyby Blizzard dokończył Ghosta, mógłby z powodzeniem rywalizować z Halo i wprowadzić studio na rynek strzelanek znacznie wcześniej niż Overwatch. Dziś projekt pozostaje fascynującym „co by było, gdyby” w historii firmy i branży gier.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!