Gdy Zachód zawodzi, na pomoc przychodzą azjatyccy deweloperzy.
Dwie azjatyckie produkcje szykują się do mocnego wejścia na scenę gier. Każda z nich czerpiąc inspiracje z zupełnie innych źródeł kulturowych i gatunkowych.
The Lost Heaven
The Lost Heaven i Woochi the Wayfarer w pierwszych materiałach
Pierwsza z nich to Woochi the Wayfarer od Nexon Games, tworzona przez LoreVault Studio. Gra oparta jest na klasycznej koreańskiej powieści Opowieść o Jeon Woochim, w której tytułowy mag z epoki Joseon walczy z niesprawiedliwością i korupcją. Nexon zapowiada „głęboko immersyjne i ekscytujące doświadczenie akcji” osadzone w magicznych sceneriach, pełnych tradycyjnych koreańskich potworów i muzyki.
Woochi the Wayfarer zapewni świeże i unikalne doświadczenie oparte na tradycyjnych materiałach koreańskich, jednocześnie niosąc emocjonalny przekaz, z którym każdy na świecie będzie mógł się utożsamić. Planujemy zaprezentować grę, która spodoba się graczom wszystkich kultur, opowiadając niesamowitą historię, w pełni pokazującą możliwości rozwojowe i doświadczenie Nexon Games - powiedział CEO Nexon, Park Yong-hyun.
Twórcy współpracują z ekspertami z dziedziny literatury i muzyki, odwiedzają zabytkowe miejsca w całej Korei, aby wiernie odtworzyć realia epoki Joseon w wysokiej jakości 3D. Za ścieżkę dźwiękową odpowiada Jung Jae-il, znany z muzyki do Parasite i Squid Game. Produkcja nie ma jeszcze daty premiery, a biorąc pod uwagę wczesny etap prac, na debiut trzeba będzie poczekać.
Z kolei The Lost Heaven to ambitny projekt chińskiego studia Youliyuan, który łączy klimaty postapokaliptyczne rodem z The Last of Us z motywem gigantycznych robotów. Gra ma być narracyjną, liniową przygodą science fiction, w której gracze będą walczyć o przetrwanie w świecie stojącym na krawędzi upadku. Warto dodać, że w świecie gry pojawią się roboty, które będą również towarzyszyć bohaterowi podczas podróży.
GramTV przedstawia:
Niedawny pokaz rozgrywki ujawnił, że choć mechanika poruszania się wymaga dopracowania, walka wręcz już teraz prezentuje się solidnie, dając poczucie wagi każdego ciosu. Strzelanie również wygląda obiecująco, a całość utrzymana jest w konwencji gier liniowych.
Choć The Lost Heaven nie ma jeszcze oficjalnej daty premiery, twórcy celują w wydanie w 2026 roku. Jeśli oba projekty spełnią pokładane w nich oczekiwania, mogą pokazać, że rynek gier z Azji coraz śmielej konkuruje z największymi zachodnimi studiami.
Rynek nie lubi pustki. Śmieszy mnie to że kiedyś USA było słynne z powodu komiksów a teraz manga czy manhwa bije ich na głowę.
Byli znani z filmów a teraz azjatyckie produkcję przyciągają uwagę i nagrody plus szokują tym że mają rozsądny budżet.
Byli znani z gier a teraz pojawia się jakiś producent z Azji który robi pierwszą grę ever i rozbija skarbonkę kiedy znane studia z zachodu zaliczają flop za flopem.
Różnica? Jedni nienawidzą graczy a drudzy robią gry dla graczy.