Już poprzedni weekend okazał się dla ARC Raiders niezwykle udany. Gra osiągnęła na wszystkich platformach ponad 700 tysięcy jednoczesnych graczy. Tytuł nie zwalnia jednak tempa, nieustannie umacniając swoją pozycję na rynku. Najnowsze dane potwierdzają, że produkcja ta osiągnęła kolejny historyczny szczyt liczby jednocześnie grających użytkowników na platformie Steam. Wzrost ten następuje nawet w obliczu niedawnych premier takich jak Black Ops 7 czy Escape from Tarkov w wersji 1.0.
ARC Raiders
ARC Raiders rośnie w siłę. Extraction shooter przebija 480 tys. graczy jednocześnie
Wydawało się, że debiut pełnej wersji 1.0 Escape from Tarkov może zahamować dynamikę wzrostu ARC Raiders, jednak gra od Embark Studios udowodniła, że jej pęd jest nie do zatrzymania. Nawet ta ważna premiera nie zdołała odciągnąć setek tysięcy graczy od nowego hitu typu extraction shooter. Tego dnia odnotowano szczytową liczbę 481 966 jednocześnie grających użytkowników, co stanowi nowy all-time peak.
Oprócz imponujących statystyk liczby graczy ARC Raiders może pochwalić się również wyjątkowo dobrą opinią wśród społeczności. Gra utrzymuje rewelacyjny wskaźnik ocen użytkowników na poziomie 88% pozytywnych recenzji, zebranych z ponad 100 000 opinii na Steamie. Według rankingu Steam250, ARC Raiders znajduje się obecnie na 4. miejscu wśród najpopularniejszych gier na platformie Valve, ustępując miejsca jedynie Counter-Strike 2, Dota 2 oraz PUBG: Battlegrounds, ale wyprzedzając tytuły takie jak Battlefield 6 czy Apex Legends.
W ARC Raiders rozgrywka toczy się zarówno na powierzchni opanowanej przez śmiercionośne maszyny, jak i w tętniącej życiem, podziemnej dzielnicy znanej jako Speranza. Wytwarzaj, naprawiaj i ulepszaj sprzęt w swoim bezpiecznym warsztacie, a potem wyrusz na powierzchnię w poszukiwaniu szczątków zniszczonego, lecz pięknego świata. Graj w pojedynkę lub w trzyosobowej drużynie, stale uważając na niebezpieczne maszyny ARC i nieprzewidywalnych ocalałych. Tylko od ciebie zależy, jakim łupieżcą będziesz i jak daleko zajdziesz. – brzmi opis gry.
GramTV przedstawia:
Na zakończenie przypomnijmy jeszcze, że ARC Raiders ukazało się 30 października 2025 roku. Gra trafiła na komputery osobiste oraz konsole PlayStation 5 i Xbox Series X/S.
Z początku nie rozumiałem, po co w ogóle zbieram złom, skoro roboty są w sumie łatwe do rozwalenia - i nie wiem jak do tego doszło, że te roboty były dla mnie takie łatwe. Naprawdę nie mam pojęcia, to musiał być jakiś gigantyczny beginner's luck, bo teraz boję się jakiegokolwiek latającego napotkać. To są diabły wcielone, jak cię wykryją w dwójkę... to walczysz o przetrwanie. Teraz już kumam, po co mi ten złom - żeby mieć choć troszkę większe szanse na przetrwanie spotkania z tymi diabłami.
Dalej jest to gra raczej niezbyt głęboka mechanicznie, no ale wreszcie znalazłem hook i nawet dostałem syndromu "jeszcze jednej rundy". Jeszcze nie do końca wiem, gdzie w ogóle zmierzam, ale jakiś cel postawiony już mam: zbierać śmieci, by mieć dobry sprzęt na kolejne misje.
beetleman1234
Gramowicz
18/11/2025 12:49
dariuszp napisał:
Jak pisałem - nie kupiłem tej gry więc nie mogę Ci tego sprzedać. Znam tylko gatunek i ogólnie mechaniki po tym jak obserwowałem grę myśląc czy ją kupić czy nie.
Widzisz, rozpisałeś się, bo gry w które grałeś mają mechaniczną i ogólnie gameplayową głębię. Też mam tysiące godzin w Team Fortress 2, a tam co? Kilka klas, każda kilka ma kilka broni i robisz w kółko to samo. A mimo to gra oferuje niesamowitą głębię rozgrywki.
Naprostuję sprawę: nie narzekam na to CO się robi, tylko JAK to się robi i ILE jest rzeczy do roboty/odkrycia/doświadczenia, nawet takich małych.
Mechanicznie i gameplatowo ARC Raiders jest po prostu płytkie i proste jak budowa cepa. Do Overwatcha, TF2 i mnóstwa innych gier nawet nie ma startu.
Wiesz, trochę zniesmaczony szukałem też postów w internecie na temat tej gry, czy inni też tak mają. I wiesz co znalazłem? Temat na Reddicie mówiący o tym, że ta gra byłaby piekielnie nudna gdyby nie PVP - temat ten ma kilka tysięcy polubień. Znalazłem też temat o tym, że PVP w tej grze jest zupełnie nieoptymalne dla zbierania lootu - także z masą polubień. Więc jeśli tak wielu ludzi grających w tę grę twierdzi, że bez PVP gra byłaby nudna i jednocześnie twierdzi, że PVP w tej grze jest nieoptymalne... to chyba wychodzi na to, że gra jest więc nudna. I takie jest moje wrażenie, bo co ja robię? Chodzę i zbieram zupełnie nieekscytujący loot - aha, tutaj też masa ludzi twierdzi, że loot jest w tej grze nudny. To ja się pytam: gdzie tutaj jest jakikolwiek hook?
Na początku był dreszcz emocji gdy spotkałem ludzi, ale szybko zorientowałem się, że nikt nie chce walczyć. No to więc dreszcz i ewentualna głębia wynikająca ze strachu przez byciem zabitym wylatuje przez okno. Czy jest gdzieś indziej głębia? Moim zdaniem co najwyżej w możliwościach craftingowych, ale o tym też widziałem tematy, że nie są one ekscytujące.
Polecam kupić grę na Steam i samemu sprawdzić. Jakbyś odnalazł tam jakąś głębię to daj znać. Chociaż może sam ją odnajdę, bo na refund od Sony niestety nie mogę liczyć, więc będę jeszcze starał się znaleźć hook w tej grze.
dariuszp
Gramowicz
18/11/2025 12:28
beetleman1234 napisał:
Złe porównanie. Tak swoją drogą mam Battlefielda 6. Nie ma nawet porównania - a BF6 masz MASĘ mechanik, detali i czego jeszcze byś chciał. W Arc Raiders jest na odwrót - wszystkiego jest mało. Nie wiem o jakich detalach mówisz, ale musiałbyś najpierw zagrać, bo głębia tej gry jest bardzo płytka na moje oko. Takie Helldivers 2 to też masa małych detali, które cieszą mordę i wzmacniają rozgrywkę. Ja uwielbiam gry z takimi detalami.
Narzekam, że w tej grze nic właściwie nie robisz, poza chodzeniem i zbieraniem śmieci. Wiesz, Death Stranding też w teorii to tylko chodzenie, ale tam dochodzi mnóstwo małych i większych mechanik. To samo w Helldivers - niby chodzisz i strzelasz. Ale wystarczy chwilę pograć, żeby zobaczyć, jak złożona jest to gra. Zagraj w Arc Raiders i powiedz mi czy ta gra jest złożona - ja widzę grę bardzo prostą pod każdym wględem.
dariuszp napisał:
Nie wiem czego się spodziewałeś. To tak jak kupić Quake 3 czyli arena shooter i narzekać że tylko strzelasz się z innymi na arenie.
Jak pisałem - nie kupiłem tej gry więc nie mogę Ci tego sprzedać. Znam tylko gatunek i ogólnie mechaniki po tym jak obserwowałem grę myśląc czy ją kupić czy nie.
O ile wiem, wyprawy po łupy mają na celu gromadzenie sprzętu i matsów.
Później masz całą mechanikę stołów rzemieślniczych gdzie zajmujesz się uzbrojeniem, pancerzami, gadżetami itp.
Masz różne typy przeciwników z którymi się walczy na różne sposoby. Oczywiście możesz się po prostu z nimi strzelać ale zawsze kiedy to robisz wystawiasz się na ewentualny odstrzał. I o ile na początku każdy jest miły - z tego co rozumiem im dalej w las tym mniej ludzie są mili bo kiedy masz dobry sprzęt albo wiesz gdzie zebrać łup - upolowanie Cię daje benefity a koszt jest tylko wtedy jak przegrasz walkę. A przeciwnik będzie próbował urządzić zasadzkę. Zyskać przewagę.
Też mapa jest spora i ma zróżnicowane obszary, eventy, chwile schodzi by to wszystko poznać a obstawiam że co jakiś czas będą aktualizacje które będą coś wprowadzać nowego albo zmieniać.
Zgadza się że nie ma aż takiego nacisku na PVP. Chcą by ta gra była przystępna. To nie jest jakiś hardcore mil sim jak Tarkov.
Wydaje mi się że to jedna z tych gier które trzeba lubić. Np. ja dużo czasu spędziłem z Overwatch 1. Ale jeżeli się zastanowisz nad tą grą - masz kilka map, kilku bohaterów i ciągle tylko robisz w kółko to samo. Odgrywasz kilka map a jak spędziłeś parę godzin w grze to w zasadzie się ciągle wszystko powtarza. Plus meta sprawia że większość ludzi mimo sporej selekcji grało tymi samymi postaciami.
Ale jednak miałem ogromną frajdę z Overwatch właśnie dlatego że zacząłem się specjalizować w tankowaniu i zacząłem ogarniać detale co do tego jak się ustawić. Jak mieć odpowiednią pozycję na mapie by się nie wystawić na strzał.
Opanowałem kilka tanków i np. jak wszyscy narzekali na Hammonda (kula) bo był mało użyteczny wg ludzi (i często narzekali jak go brałem) tak potrafiłem robić nim absolutny chaos wśród przeciwników. Bo wiedziałem jak czasem dostać się do drużyny przeciwnika z absurdalnej strony (na jednej mapie można było dosłownie przelecieć poza obszarem mapy i zaatakować obrońców od tyłu) i zanim się zorientowali co się stało - już wszyscy nie żyli. Tak samo np. z Winstonem wiedziałem kiedy healer przeciwnika jest w kiepskiej pozycji i potrafiłem skoczyć na niego - zabić i wrócić do zespołu zanim przeciwnicy się obrócili i mnie zabili. Wymagało to timingu i precyzji. Ale sprawiło że teraz nasz zespół jest w całości a ich jest bez healera - od razu przegrywali. No i Hog - miałem w pełni opanowane kombo, wiedziałem np. że combo nie zadziała na staruszkę bo jest inaczej przeciągana niż inni i muszę inne combo na niej zrobić by ją zabić. Widziałem po zachowaniu Pharah że ustawia się do ulta i miałem gotowy hak na nią.
Z jednej strony niby gra płytka a z drugiej strony - pełno detali sprawiało że z byle jakiego gracza zrobił się ze mnie mega kompetentny tank. I wiedziałem że np. nigdy nie będę dobry jako Widow czy McCree bo nie mam celności i zręczności jak młodzi ludzie grający w te gry - więc grałem w sposób który promował to w czym ja jestem dobry. Obserwacji, myśleniu, strategii. Winston wymaga timingu i pozycji - nie zręczności.
Ale widzisz - to żeby być dobrym tankiem to był mój cel w tej grze. I miałem obsesję. Potrafiłem nagrywać to jak gram za pomocą OBS a potem patrzeć dlaczego w danym momencie zginąłem. Żeby odróżnić kiedy po prostu miałem pecha a kiedy mogłem podjąć inną decyzję.
Ale dla porównania - mój brat uwielbia FIFĘ. I kiedyś próbowałem. I nigdy FIFY nie zrozumiałem. Dla mnie każdy mecz jest taki sam a drobne różnice między piłkarzami nie mają znaczenia. Nazwiska piłkarzy mnie nie ruszały. Na transfery patrzyłem na zasadzie ogólnych statystyk. Nigdy nie interesowałem się wystarczająco i nie zagłębiłem i po prostu FIFA nie jest dla mnie.
Nie twierdzę, że Arc Raiders jest głębokie. Mówię tylko, że głębia w grach tego typu nie zawsze wynika z ilości mechanik, tylko z tego, czy dana gra w ogóle trafia w Twój sposób grania. Ja FIFĘ totalnie odrzucam, mimo że podobno ma masę detali. Ty możesz mieć tak z Arc Raiders.