Apple TV+ chce płacić aktorom i producentom na podstawie wyników osiąganych przez filmy i seriale

Krzysztof Żołyński
2024/05/17 20:00
1
0

Apple TV rozważa nowy sposób płacenia aktorom i innym osobom zaangażowanym w tworzenie filmów lub seriali telewizyjnych. Chcą skończyć z płaceniem ogromnych sum z góry.

W tej chwili sytuacja w branży filmowej wygląda tak, że streamerzy i wytwórnie zmuszone są płacić za filmy i seriale z góry ustaloną kwotę, tak jakby ich sukcesy były gwarantowane. Wygląda na to, że Cupertino chce zmienić system, przechodząc na model oparty na osiągnięciach.

Apple TV+ chce płacić aktorom i producentom na podstawie wyników osiąganych przez filmy i seriale

Apple TV+ nie chce płacić wielkich kwot wszystkim twórcom seriali i filmów

Jeśli film lub serial odniesie sukces, ekipa produkcyjna otrzyma premie. Pomysł jest taki, aby przy ustalaniu wysokości dodatkowego wynagrodzenia wykorzystać system punktowy. Apple sugeruje oparcie premii na trzech czynnikach – liczbie subskrybentów, ilości czasu, jaki widzowie spędzają na oglądaniu oraz koszcie produkcji w stosunku do liczby widzów. W grę wchodzi premia, sięgająca nawet 10,5 miliona dolarów.

GramTV przedstawia:

Reakcja Hollywood na taką propozycję jest przewidywalna, choć schemat płatności miałby dotyczyć wyłącznie wewnętrznych produkcji Apple’a. Może być jednak wyłomem w zastałej strukturze i nie wiadomo, czy inne firmy nie zechcą pójść tą drogą. Według doniesień Netflix i Amazon od miesięcy pracują na podobnych warunkach wynagrodzenia, a Disney już oferuje premie zależne od zasług.

Taki plan nie jest jedynie dodatkową korzyścią dla ekipy produkcyjnej. Apple niewątpliwie poprosi aktorów i pozostały personel o zgodę na niższą płacę podstawową, a premia będzie zachętą do większego zaangażowania i kreatywnych działań.

Komentarze
1
dariuszp
Gramowicz
18/05/2024 13:08

Aktorzy po prostu mogą odmówić. Po pierwsze aktorzy są solidnie chronieni przez związek. Więc robienie ich w bambuko może mieć szerokie konsekwencje.

Po drugie - najmujesz aktora z uwagi na talent i to jak pasuje do roli. Jakie są szanse że twój drugi czy trzeci wybór się sprawdzi? Czasem się sprawdzi a czasem film padnie tylko przez to że ludzie nie kupią postaci która aktor sprzedaje.

Wystarczy popatrzeć na Netflix. Tylu aktorów zatrudniali na podstawie victim tokenów. I co? Klapa za klapą.

Disney to samo. Próbuje najmować reżyserów bez talentu i bez doświadczenia bo może im mniej płacić i łatwiej nimi sterować. I przez to mamy takie potwory jak Kenobi które są potwornie wyreżyserowane.

Także oni mogą robić co chcą ale utalentowani aktorzy nie będą mieli problemu by znaleźć pracę. Pieniędzy im też nie brakuje. A Netflix adaptation dalej będzie kojarzone z chłamem.