Aktorski One Piece zaprezentowany na pierwszym zdjęciu. Netflix pokazuje bohaterów serialu

Radosław Krajewski
2023/01/30 14:50
2
0

Platforma zaprezentowała pierwsze oficjalne materiały z serialu.

W listopadzie 2021 roku Netflix potwierdził rozpoczęcie prac na planie aktorskiej wersji popularnej serii anime One Piece. Na premierę serialu będziemy musieli jeszcze trochę poczekać, ale serwis jest już gotowy na zaprezentowanie pierwszych oficjalnych materiałów z nowej ekranizacji. Jeszcze w czerwcu ubiegłego roku Netflix udostępnił pierwszy film z planu produkcji, na którym mogliśmy zobaczyć kultowy statek, którym podróżują protagoniści. Na kolejne materiały musieliśmy trochę poczekać, ale platforma nareszcie zaprezentowała zdjęcie z serialu oraz plakat, na którym możemy zobaczyć, jak prezentują się główni bohaterowie nadchodzącego widowiska.

Aktorski One Piece zaprezentowany na pierwszym zdjęciu. Netflix pokazuje bohaterów serialu

W aktorskiej wersji One Piece zagrają: Morgan Davies (The End, The Evil Dead: Rise), Ilia Isorelýs Paulino (The Sex Lives of College Girls, Me Time), Aidan Scott (Action Point, Between the Devil), Jeff Ward (Nowy smak wiśni, Komediantki) McKinley Belcher III (Ozark, The Good Lord Bird) i Vincent Regan (300, Troja) oraz Alexander Maniatis, Steven Ward, Craig Fairbrass, Langley Kirkwood, Celeste Loots oraz Chioma Umeala.

GramTV przedstawia:

Na premierę aktorskiej wersji One Piece będziemy musieli poczekać przynajmniej do końcówki 2023 roku. Pierwszy sezon ma liczyć 10 odcinków.

Pierwszy plakat z One Piece od Netflixa

Pierwszy plakat z One Piece od Netflixa, Aktorski One Piece zaprezentowany na pierwszym zdjęciu. Netflix pokazuje bohaterów serialu

Komentarze
2
BestWishForYou
Gramowicz
03/02/2023 16:12
dariuszp napisał:

Bawi mnie fakt że nikt się nie zastanawia już czy adaptacja Netflixa będzie zła tylko jak bardzo zła.

Dokładnie. Kto wpada na taki durny pomysł. Haj się będzie zgadzał tylko przy pierwszych odcinkach zapewne. 

dariuszp
Gramowicz
30/01/2023 16:43

Bawi mnie fakt że nikt się nie zastanawia już czy adaptacja Netflixa będzie zła tylko jak bardzo zła.