Nie będzie czerwonego dywany, nie będzie rozmachu, nie będzie sukcesu? Disney obawia się negatywnych reakcji.
Disney nie rozłoży czerwonego dywanu dla nowej Królewny Śnieżki, a decyzja ta odbiła się szerokim echem. Teraz jeden z aktorów filmu, Martin Klebba, wcielający się w krasnoludka, postanowił skomentować zamieszanie wokół premiery, nie szczędząc szczerych opinii.
Śnieżka
Jeden z krasnoludków potwierdza: Disney boi się premiery Śnieżki
Klebba, który w nowej Królewnie Śnieżce Disneya użycza głosu Grumpy’emu i pełni funkcję doradcy dla postaci krasnoludków, w rozmowie z The Hollywood Reporter odniósł się do zmian w organizacji premiery. Jego zdaniem decyzja Disneya o ograniczeniu wydarzenia wynika z obaw przed reakcją opinii publicznej.
To naprawdę nie będzie czerwony dywan — mówi aktor. Będzie w El Capitan [Theatre], co jest fajne. Ale to będzie w zasadzie impreza przedpremierowa, obejrzyjcie film i tyle. Nie będzie całego tego szumu wokół ‘pierwszego pieprzonego filmu Disneya, jaki kiedykolwiek zrobili’. Z powodu tych wszystkich kontrowersji boją się reakcji innych osób w społeczeństwie.
Zdaniem Klebby zmiana premiery miała związek z kontrowersjami wokół Rachel Zegler, która wciela się w tytułową bohaterkę. Aktorka już wcześniej krytycznie wypowiadała się na temat oryginalnej animacji z 1937 roku, co wywołało burzliwe reakcje w mediach społecznościowych. Później jednak zaczęła zmieniać narrację, po wyraźnej interwencji marketingowców.
Czy usunięcie krasnoludków z tytułu było dobrym posunięciem?
Aktor odniósł się również do debaty na temat obecności krasnoludków w filmie. W 2022 roku Peter Dinklage publicznie skrytykował Disneya za przedstawienie postaci siedmiu krasnoludków, co miało wpłynąć na decyzję o wykorzystaniu technologii motion-capture zamiast tradycyjnej obsady aktorskiej. Klebba, jako jedyna osoba niskorosła, która użyczyła głosu krasnoludkom, nie zgadza się z tą decyzją.
GramTV przedstawia:
Zwykle nie wdaję się w politykę, ale [czułem], że ‘krasnoludki nie znikną tylko dlatego, że nie możesz sobie wyobrazić, że tam są — podkreśla aktor. Wciąż będziemy chodzić. Więc nie zrozumiałem całej tej sprawy o tym, że nie zrobiono krasnoludków. Ta historia istnieje od zawsze i jest klasyką.
Klebba zaznaczył również, że decyzja o wykorzystaniu CGI miała swoje praktyczne uzasadnienie. „W ten sposób wszystkie są tej samej wielkości. A znalezienie siedmiu aktorów-małych ludzi, którzy by to zrobili, również nie jest łatwe”. Aktor podzielił się także swoim zaskoczeniem, że nowa wersja filmu nosi tytuł po prostu Śnieżka, bez wzmianki o krasnoludkach. „Chciałbym, żeby go zachowali” — przyznaje. „Nie odszedłbym od tego. Ale ludzie od marketingu wiedzą, co robią”.
Czy aby na pewno wiedzą? Nowa Królewna Śnieżka ma trafić do kin 21 marca 2025 roku i budzi co raz większe emocje.