Hideo Kojima to dziwny, acz całkiem sympatyczny gość. Jego osobowość sprawia jednak wrażenie, że to człowiek, który raczej nie przyznaje się do błędów. Tymczasem zrobił dokładnie to w rozmowie z serwisem 4Players. Twórca oznajmił, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby Death Stranding w żadnym wypadku nie powtórzyło błędów Metal Gear Solid 5: The Phantom Pain. Drugi tytuł otrzymał bowiem naprawdę sporo krytyki – wielu graczy przyznało, że wyraźnie odczuli efekty niemalże całkowitego zlekceważenia historii na rzecz wielu aktywności w otwartym świecie.![]()
Niektórzy fani nie byli zadowoleni, że fabuła [w Metal Gear Solid 5] została zepchnięta na dalszy plan, aczkolwiek zrobiłem to celowo. Jednak tym razem, w przypadku Death Stranding, największym wyzwaniem i przeszkodą był fakt, iż znów mamy do czynienia z otwartym światem, ale jednocześnie chcemy, aby historia była bardzo ważna. (...) Ze strony czysto technicznej, ciężko jest stworzyć otwarty świat, bo w tym przypadku użytkownik ma największą swobodę. W rezultacie nigdy nie wiadomo, co gracz postanowi. W tym kontekście opowiadanie zajmującej historii jest więc najtrudniejszym wyzwaniem.