Half-Life ze spin-offem już w przyszłym miesiącu

Katarzyna Dąbkowska
2018/01/08 12:15

Hunt Down The Freeman tworzy niezależne studio. Firma Valve zaakceptowała projekt.

Half-Life ze spin-offem już w przyszłym miesiącu

Czekający na kontynuację Half-Life raczej szybko takiej produkcji nie zobaczą. Są jednak dobre zastępstwa. Najlepszym tego przykładem jest Hunt Down The Freeman. Jest to produkcja niezależnego studia Royal Rudius Entertainment stanowiąca spin-off Half-Life'a. Gra tworzona jest już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz oficjalnie wiadomo, że Valve zaakceptowało projekt. Wyznaczono również datę jego premiery. Hunt Down The Freeman pojawi się 2 lutego tego roku. Zobaczcie zwiastun:

GramTV przedstawia:

Hunt Down The Freeman opowiada historię Mitchella, który w trakcie pobytu w Black Mesa natknął się ze swoimi kompanami na Gordona Freemana. Z tego spotkania żywcem wyszedł tylko on i poprzysiągł zemstę. Przejście gry ma zająć nam około 14 godzin. W ich trakcie czeka nas 40 różnych poziomów.

Hunt Down The Freeman to ciekawa pozycja dla tych, którzy od kilku dobrych lat czekają na nadejście Half-Life 3. W tym czasie pojawiało się wiele plotek o powstawaniu gry. Jakiś czas temu Greg Croomer z Valve potwierdził, że wszystkie te plotki są po prostu wynikiem żartów jego dziecinnych współpracowników.

Komentarze
17
15 godzin temu, Gregario napisał:

Ciekawe posunięcie, stawiasz tezę a później podajesz przykład, który jej zaprzecza. Myślę, że jest to dobry moment na zakończenie naszej rozmowy.

Czy ja wiem. Z mojego punktu widzenia wygląda to tak - im gra jest dłużej tworzona lub im dłużej krążą plotki na jej temat, to oczekiwania względem tej produkcji również niebotycznie rosną. Tylko tyle i aż tyle /uploads/emoticons/wink.png" srcset="/uploads/emoticons/wink@2x.png 2x" title=";)" width="20" />

Gregario
Gramowicz
13/01/2018 01:02
15 godzin temu, Muradin napisał:

Powiem tak - każdy myśli inaczej. Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że im dłużej dana gra jest tworzona, tym bardziej zderza się ze ścianą i tekstem "tworzona tak długo, a wypada słabo". The Last Guardian, anyone?

Ciekawe posunięcie, stawiasz tezę a później podajesz przykład, który jej zaprzecza. Myślę, że jest to dobry moment na zakończenie naszej rozmowy.

4 godziny temu, Gregario napisał:

Nie brnijmy dalej w to bezsensowne porównywanie. Ktoś średnio obeznany w temacie wpadł kiedyś na nie i teraz spora część internetu bezrefleksyjnie je powiela. Ja nie przypominam sobie aby DNF miał stawiane wielkie wymagania przez graczy, raczej miała to być (wg graczy) przede wszystkim kontynuacja popularnej kiedyś gry. Na tym też koncentrował się przekaz marketingowy a nie na rewolucyjności. Ja bym nawet powiedział, że DNF miał być nie tyle później kontynuacją co odświeżeniem poprzez przeniesienie gry na jakiś bardziej współczesny silnik (do prawdziwego 3D). Późniejsza popularność w przywoływaniu DNF bierze się głównie z faktu... nieznacznie przedłużającego się czasu produkcji. Ile trwał ten serial? 10 lat czy dłużej? Ciągle nie rozumiem więc jak taką grę można porównywać do następnego HL. Są to przecież przeciwieństwa (od procesu produkcji, przez politykę informacyjną, po wymagania stawiane przez graczy).

Ja nie przesądzałbym też, że gra nie spełni oczekiwań recenzentów/graczy. Oczywistą oczywistością jest to, że nie wszystkim się dogodzi bo przecież w każdej grupie trafiają się osoby z wygórowanymi wymaganiami czy osoby które same nie wiedzą czego chcą. Jeśli kolejny HL będzie robiony z myślą o fanach serii (a nie o motłochu aby zwiększyć sprzedaż) to jestem o niego spokojny.

Powiem tak - każdy myśli inaczej. Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że im dłużej dana gra jest tworzona, tym bardziej zderza się ze ścianą i tekstem "tworzona tak długo, a wypada słabo". The Last Guardian, anyone?

Może to kwestia społeczności, która się nakręca między sobą i tworzy wszystkie kosmiczne teorie? Nie wiem, tak czy inaczej - chciałbym, aby ten nowy HL kiedyś powstał. Głównie po to, aby zweryfikować pogląd i powiedzieć, że się mylę. Chciałbym się miło rozczarować, bo pierwszy HL to gierka mojego "dzieciństwa" i sentyment do łażenia z łomem po kanałach wentylacyjnych ciągle pozostaje /uploads/emoticons/wink.png" srcset="/uploads/emoticons/wink@2x.png 2x" title=";)" width="20" />




Trwa Wczytywanie