Mass Effect: Andromeda największą grą w historii BioWare'u

Patryk Purczyński
2016/11/24 19:26

BioWare przy produkcji Mass Effect: Andromedy idzie na całość. - Wiele rzeczy doda głębi głównej ścieżce - deklarują twórcy.

Mass Effect: Andromeda największą grą w historii BioWare'u

- To największa gra, jaką kiedykolwiek tworzyliśmy pod względem liczby części zawartości - mówi Mike Gamble, producent Mass Effect: Andromedy. - Są spotkania związane z walką, z zagadkami logicznymi, z narracją. Wiele rzeczy doda głębi głównej ścieżce - zapewnia. Każda ze stref w grze ma nam zapaść głęboko w pamięć, nawet jeśli niektóre planety nie mają nic wspólnego z głównym wątkiem.

Powrócą misje lojalnościowe znane z Mass Effect 2. Będą one oczywiście opcjonalne, ale pozwolą lepiej poznać postacie drugoplanowe. Głębi nadadzą ponadto starcia poniędzy wrażymi frakcjami. Skanowanie planety pozwoli natomiast lepiej poznać graczowi otaczający go świat. - Jesteś w nowej galaktyce. Jest tu mnóstwo rzeczy, o których nie masz bladego pojęcia. Skaner jest sposobem na uchwycenie tego, co znajduje się w danym środowisku, przesłanie informacji do analizy i odnalezienie wskazówek - tłumaczy producent Fabrice Condominas.

GramTV przedstawia:

Przypomnijmy, że w przyszłym tygodniu zaprezentowany zostanie gameplay z Mass Effect: Andromedy.

Komentarze
11
Usunięty
Usunięty
29/12/2016 18:29

Hehe

Łatwa i przyjemna fabuła w rpg i f3 jako rewelacyjna gra. Cwiczysz do bycia komikiem? Bo jesli tak, to swietnie Ci idzie.

Usunięty
Usunięty
29/12/2016 17:23
Hernedpea napisał:

Więcej romansów, więcej wybuchów, więcej dialogów pisanych na kolanie i więcej fabuły, która powstała dopiero po obmyśleniu pakietu DLC, jako spoiwo dla nich! Nie wątpię, że to będzie największa gra tego studia.

Nie. Lepiej "dojrzałą" fabułę dla wybrańców, którą ogarnie 10% "prawdziwych graczy". Do tego koniecznie rzut izometryczny dla klasyko-falloutowych onanistów.

Oczywiście, że mają być romanse, wybuchy, łatwa i przyjemna fabuła jak również rozgrywka dająca przede wszystkim frajdę, a nie jakieś idiotyczne wyzwania. To charakteryzuje grę, która odnosi sukces i którą ludzie uwielbiają. Oczywiście to wszystko przesłania maleńka garstka nawiedzonych oszołomów, która w każdym miejscu w internecie płacze i ujada. 

Tak jest w przypadku niemal każdego, dobrego produktu. Ludzie uwielbiają dany produkt, część z nich będzie go chwaliła, reszta zajmie się przyjemnościami z nim związanym, a za to, maleńka grupka, której dany produkt nie pasuje, oczernia go ile wlezie.

Stąd później mamy sytuację jak w przypadku Fallout 3. Rewelacyjna gra, którą ludzie uwielbiają, ale w interntach zleciała się niewielka zgraja nawiedzonych, oszołomów i fanatyków klasycznych falloutów, którzy w każdym miejscu w internecie wylewali swoje żale, w efekcie wyszło, że ta świetna gra, ma w internecie złą reputację, przez ciągły płacz oszołomów, a w rzeczywistości, zdecydowan większość ludzi ją uwielbia.

Ludziom "przyjemniej jest" wyzywać, oczerniać itp., ponieważ wtedy czują się "źli", tacy "badass", że mogą powyzywać na grę oraz ludzi którym dana gra się podoba, a oni są tacy "inni" i "lepsi", bo im się gra nie podoba. Idiotyczna dziecinada. Ale propagują ją od dawien dawna.

koNraDM4
Gramowicz
26/11/2016 09:58

> Nieprawda! To Andromeda 2 będzie największą grą w historii Bioware''u!!!>> A tak poważnie... Który raz oni już tak pieją? 5 czy 7? Co kolejna gra to takie gadanie> od nich.To według mnie logiczne, że każda nowsza gra może być większa od poprzednich tyle, że nie znaczy to, że będzie lepsza




Trwa Wczytywanie